X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wysunęłam korek, po czym przywiązałam bu�teleczkę kawałkiem sznurka.Zmierzyłam odległość do każ�dego z krzeseł.Musiałam być w stanie dosięgnąć flakonikai każdego miejsca, w którym zostanę posadzona.Nie byłogwarancji, że usiądę na tym samym krześle co ostatnio, a nie można było spodziewać się sukcesu, nie przygotowując sięna każdą ewentualność, także na to, że naprawdę zobaczysię ducha.Wciąż tkwiłam pod stołem, wystawiając pupę w niezbytelegancki sposób, kiedy drzwi otworzyły się ze skrzypnięciem.- Violet?Podskoczyłam, uderzyłam się w łokieć i wyciągnęłam rękę,żeby złapać krzesło, zanim upadnie na podłogę i obudzi które�goś z gości.W łokciu czułam pulsujący ból.- Cholera jasna - wysyczałam, pocierając siniaka.Wygramoliłam się spod stołu i usiadłam na dywanie, marsz�cząc brwi.Colin miał włosy tak zmierzwione jak ja i koszulewyjętą ze spodni.- Co ci się stało?- Musiałem zapolować w kurniku na pióra.- Skrzy�wił się.- Nie najprzyjemniejsze zajęcie.Zmarszczyłam współczująco nos.Woń drobiu przyćmiłaromantyczne marzenia.- Raczej nie.Uzbierałeś ich dosyć?- Tak, Marjorie ma koszyk pełen białych piór i drugiz płatkami róż.- Dobrze.Igłę do cerowania mam już w bucie.Przynajmnieinie będę musiała znowu kuśtykać po domu z miechami.- Spojrzałam na niego.- Myślisz, że potem z tym skończy"'Choć na chwilę?Zrobił grymas.- A ty jak myślisz?Westchnęłam.- Nie, oczywiście, że nie.- Umowa najmu na nasz domwygasała tego lata.Jeśli nie zarobimy więcej pieniędzy, zosta�niemy bez środków do życia.Co gorsza, od medium oczekiwano, że będzie przyjmować podarunki zamiast pieniędzyjeśli nie chciało być uznawane za zwykłego, zawodowego spi-rytystę.- Nienawidzę tego, Colin.CS 182 łri - Wiem.- Ty przynajmniej nie jesteś z nią spokrewniony- Może cały ten dar widzenia był karą za wszystkie kłamstwa,które wypowiedziałam.Wzruszył ramieniem i odwrócił wzrok.- Nie jest wcale tak zle.- Czemu nie odszedłeś? - spytałam cicho.- Czy dlategoże twoja matka o mnie wspomniała?- Wiedziałem, że nie powinienem był ci o tym mówić- wymamrotał.- Co powiedziała, Colin?Nie odpowiedział od razu.-Colin?Westchnął i przeczesał ręką włosy.- Mówiła o dziewczynie o fiołkowych oczach.To wszystko.- Wciąż za nią tęsknisz?-Tak.- Podszedł bliżej.- Czy dlatego nie odchodzisz? Ze względu na nią? Cho�ciaż moja matka jest okropna?Spojrzał mi w oczy.- Zostałem dla ciebie, Violet.Nagle zrobiło mi się gorąco.- Dla mnie?Skinął głową.- Nie mogę cię jej zostawić.Pożarłaby cię żywcem.- Przy�kucną! przede mną.- Powinnaś od niej odejść, Violet.Będzieci lepiej bez niej.Jego ręce pachniały płatkami róż.- Jedyny sposób na to, żeby od niej uciec, to wyjść za mąż.- Trethewey - stwierdził ponuro.- Niekoniecznie - odparłam, nagle czując się nieswojo.-Może.- Nie kochasz go.o* 183 h-j - Ale nie nienawidzę.Roześmiał się, ale bez radości.-1 myślisz, że to wystarczy, żeby zawrzeć związek małżeń�ski? yle się do tego zabierasz.- Nie mam innego wyboru, Colin, nie tak jak ty - od�parłam obronnie.- Jestem kobietą, jakbyś nie pamiętał.Moje możliwości to potrawki albo szwalnia; matka zawszepowtarzała, że nikt nie zatrudni mnie jako guwernantki.- Chociaż wciąż żywiłam nadzieję, że w jakiś sposób mi sięto uda.- Poza tym jedyny możliwy wybór to małżeństwo.A Xavier jest dobrym człowiekiem.- Nie byłam pewna,kogo próbuję przekonać i czemu czułam się taka zmęczona.Wiedziałam tylko, że chwila minęła bezpowrotnie jak pięknakoronka, która odwinęła się, żeby ukazać materiał zjedzonyprzez mole.- Co z niego za mężczyzna! Nigdy cię nie zrozumie- stwierdził z zawziętością.- Myślisz, że uśmiechnie się dociebie i wezmie za rękę, kiedy następnym razem duch zaata�kuje cię przy kolacji?- On nie musi wiedzieć.- Więc nic nie będzie o tobie wiedział.- Myślisz, że tego nie wiem? - Pod powiekami czułam łzy.Nie chciałam, żeby popłynęły [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.