[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sieć agenturalna,ubolewał minister, "nie liczy nawet tyle osób, ile liczy oficjalny aparat".Od 1948 r.następuje więc forsowna jej rozbudowa tak, aby "przy jej pomocyczuwać nad bezpieczeństwem życia gospodarczego, politycznego, społecznego iwszelkimi innymi dziedzinami życia".Rozrosła się ona do mniej więcej 70-75tys."oczek" w 1954 r.i rzeczywiście - jak postulował Radkiewicz -"nakrywała wszystkie komórki organizacyjne w kraju".Największą siatkę miał"pion" zajmujący się gospodarką, a w niej przemysłem, komunikacją irolnictwem.Z czasem "pion" ów podzielony został wedle węższychspecjalizacji (przemysł ciężki, lekki, koleje, wieś etc.).W gospodarce zle się działo - w kopalniach zdarzały się zawały, wfabrykach awarie, chłopi ociągali się z obowiązkowymi dostawami.Wszystkie takie przypadki traktowane były jako działania sabotażowe idywersyjne, gorliwie szukano nie tylko sprawców, ale przede wszystkim"inspiratorów" i "organizatorów".Dyrektor IV Departamentu MBP(przemysłowego) za sabotowanie współzawodnictwa pracy uznał okólnikCentralnego Zarządu Przemysłu Węglowego, w którym nakazywano dokonywaniebadań lekarskich zgłaszających się do współzawodnictwa i wyznaczano dolnągranicę wieku dla kandydatów na przodowników pracy w górnictwie.Min.Radkiewicz, z kolei, omawiając sprawę pożarów na wsi, zwrócił uwagę naniestosowność obarczania winą dzieci: "tymi dziećmi zakrywa się wszystko -mówił minister - poza te dzieci nie wysuwa się nosa i nie sprawdza, co zatymi dziećmi się kryje, kto je namawia, kto im stworzył warunki dopodpaleń".W woj.katowickim w pierwszym kwartale 1953 r.aresztowano około500 "dywersantów", wśród których "znaczna część - mówił szef wojewódzkiegoUB - bodajże decydująca część, to byli dywersanci rekrutujący się z młodychchłopaków, co do których ani w śledztwie, ani operacyjnie nie uzyskaliśmyżadnych wyjść, czyli tzw.dzicy dywersanci".Wygląda na to, że zatrzymano -i przesłuchiwano - paruset młodych robotników, którzy pracowali przypsujących się maszynach, w szybach, w których miały miejsce wypadki, nagórkach rozrządowych, gdzie wykoleiły się węglarki itp.Po serii strajków,które miały miejsce w regionie będzińskim w kwietniu 1951 r., omawiającprzyczyny strajków zwracano przede wszystkim uwagę na pracę służbbezpieczeństwa: "Nie wystarczy na obiekcie rozpracować administrację [.],przeprowadzić dochodzenie w awariach", "nie wystarczy praca z sieciąantydywersyjną", potrzebne jest - dodawano - "polityczne rozpracowaniezałogi robotniczej i pracowniczej, rozpoznanie politycznej barwy obiektu,rozpoznanie szczegółowe politycznych wpływów wśród załogi w przeszłości iobecnie".Przetrząsano więc kartoteki, które w sposób systematyczny prowadzone byływedle jednolitego schematu.Trafiali do nich automatycznie wszyscy, którzynależeli - lub zostali przypisani - do jednej z 25 kategorii: byli np.przed wojną działaczami politycznymi, należeli do AK, byli aktywni w PSL,wrócili do kraju z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.Lista ta urosła zczasem do 43 pozycji i w 1954 r."rejestr elementu przestępczego ipodejrzanego" zawierał blisko 6 mln nazwisk, czyli co trzeciego dorosłegomieszkańca Polski.W każdej niejasnej sytuacji tropiono akowców, wfabrykach i urzędach wuerenowców, na wsi na równi kułaków, mikołajczykowcówi ludzi z BCh.Resortowi nie wystarczała już własna kartoteka.W 1950 r.,gdy przygotowywano się do wydawania dowodów osobistych (operację tęnazywano "paszportyzacją"), rozważano potrzebę takiego skonstruowania tegodokumentu, aby nie tylko "na pierwszy rzut oka na dowód można byłostwierdzić, czy mamy przed sobą człowieka pracy", ale także, "by przywnikliwym badaniu można było stwierdzić, że mamy do czynienia z człowiekiempolitycznie lub klasowo niebezpiecznym".Nic więc dziwnego, że rosła liczba więzniów politycznych.Wedleoficjalnych (lecz tajnych) danych 1 stycznia 1948 r.było ich 26,4 tys., costanowiło 44% wszystkich uwięzionych.Rok pózniej "politycznych" było 32,2tys.(40%), a w połowie 1950 r.35,2 tys.(35,9%).W dwóch głównychwięzieniach dla "politycznych" - we Wronkach i w Rawiczu - siedziało (1czerwca 1950 r.) po blisko 4 tys.więzniów w każdym.A było to jeszczeprzed "Akcją K", w której - w ramach "jednorazowego uderzenia w systemieogólnego zaostrzania polityki represyjnej" - aresztowano jednocześnie ok.4,7 tys.osób.Siedzieli w więzieniach obok siebie żołnierze AK - którychprześladowano ze szczególną zaciekłością - przywódcy i działacze stronnictwkonspiracyjnych i legalnej opozycji, "chłopcy z lasu", inżynierowie, którymwydarzyła się awaria, uczniowie, którzy cisnęli kałamarzem w portretBieruta, przedwojenni politycy, "dzicy dywersanci".Od 1949 r."wracali" dowięzień zwolnieni na mocy amnestii z 1947 r., a nawet osoby aresztowanewiosną 1945 r.i wywiezione do ZSRR, które nie miały możnościuczestniczenia w walce z władzą (jak gen.Emil Fieldorf czy Jan Hoppe).Niezwykle tłoczno bywało w aresztach MO i UB, szczególnie, gdy nasilałysię działania prewencyjne przed świętami partyjnymi, podwyżkami cen czykiedy mijały terminy obowiązkowych dostaw.Tylko w końcu jesieni 1952 r.zatrzymano kilkanaście tysięcy chłopów.Spośród nich ok.500 ukarano wtrybie administracyjnym, 2 tys.skazano, 1 tys.siedziało w oczekiwaniu narozprawę, 5 tys.podpisało zobowiązania i wypuszczono ich "na przerwę", wtrakcie której mieli zdać dostawy, 6 tys.zwolniono "po rozmowie".W latach1949-1953 przez więzienia i areszty przeszły dziesiątki tysięcy osób, adodać by trzeba skazanych przez komisje do walki ze spekulacją, którzyczęsto nic wspólnego ze spekulowaniem nie mieli, czy ukaranych aresztamiprzez kolegia karno-administracyjne za niewywiązanie się z dostawobowiązkowych."Karząca ręka ludowej sprawiedliwości" dotknęła wprost setek tysięcyludzi.Czuły jej siłę miliony członków rodzin, kolegów z pracy czy szkoły,sąsiadów.I o to, jak się wydaje, w dużej mierze chodziło: znaczna częśćspołeczeństwa była zastraszona, niemała wręcz sterroryzowana, rozszerzałysię strefy wzajemnej nieufności, lęku nawet przed osobami bliskimi.Stantaki wzmacniał postawy konformistyczne i "dwójmyślenie"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- długosz jan roczniki czyli kroniki królestwa polskiego VII VIII
- Kraszewski Józef Ignacy Dzieje Polski 01 Stara Baœń (1876)
- MAURYCY MOCHNACKI Powstanie Narodu Polskiego w 1830 i 1831 tom II (2)
- V Die Ausserirdischen 06 Wold, Allen Die Gedankensklaven
- Moore Gregory Nietzsche, Biology And Metaphor
- John Lambshead Lucy's Blade v5.1 (BD)
- Clare Cassandra Dary Anioła 05 Miasto zagubionych dusz (ofic)
- Moore Margaret NiezśÂ‚omne serce
- Maxwell Megan ProÂś mnie, o co chcesz 02 Dopóki jestem ( 18)
- Andrew Wilson Kłamliwy język
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nvs.xlx.pl