[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Młodzieniec złapał pieniążek, kiedy leciał wysoko w powietrzu, i schowałgo z uśmiechem do kieszeni.- Zajmę się nim, jaśnie panie.Wierząc chłopcu na słowo, Jason skierował się do drzwi frontowych.Napukanie otworzyła starsza kobieta, która uśmiechnęła się przyjaznie i zaprosiłago do środka.Pęk kluczy u jej pasa wskazywał, że jest gospodynią.Jason niebył zaskoczony, że w domu nie zatrudniono lokaja.Nie pasowałby do takskromnego obejścia.Gospodyni wyciągnęła ku niemu małą, srebrną tackę i Jason poczuł sięniezręcznie.Nie miał wizytówek z imieniem i tytułem brata.Jeszcze jednaz konsekwencji podjętej naprędce decyzji, żeby się pod niego podszyć.- Jestem lord Fairhurst - oznajmił, ściągając kapelusz z głowy.- Czypaństwo są w domu? Pytanie wydawało się wprawić służącą w zmieszanie.Podniosła tackęwyżej, podsuwając ją niemal Jasonowi pod nos.- Pańska wizytówka?- Obawiam się, że wszystkie rozdałem.- Uśmiechnął się czarująco.- Czyzechciałabyś przekazać wiadomość o moim przyjezdzie i zapytać, czy zostanęprzyjęty?- Och, przyjmą pana, oczywiście - szepnęła kobieta.- Wrócę za chwilkę.Zjawiła się po chwili, jak zapowiedziała.Poszedł za nią krętą klatkąschodową i dalej korytarzem w stronę zamkniętych drzwi.Wystrój pokoi, któremijał po drodze, wydawał się gustowny, choć skromny.Siostry Ellinghammoże nie opływały w luksusy, ale z pewnością nie cierpiały biedy.Gospodyni zapukała krótko, zanim otworzyła drzwi.Jason wkroczył dośrodka.Szybko się rozejrzał i spostrzegł Gwendolyn.Z piórem w ręku,pochylała się nad biurkiem.- Lord Fairhurst - oznajmiła gospodyni uroczyście.Gwendolyn podniosła gwałtownie głowę, mrużąc oczy, jakby niedowierzała własnym uszom.Złożyła papier, na którym pisała, i schowała go doszufladki.Zerknęła w lewo i przez jej twarz przemknął wyraz, który trudno byłobynazwać przyjemnym.- Mój Boże, ciociu Mildred, powinnaś nam powiedzieć, że ktoś przybyłz wizytą.Starsza kobieta, do której się zwróciła, uśmiechnęła się przelotnie,wzruszając ramionami.Gwendolyn zacisnęła usta ze zdenerwowania.Odwróciła głowę i posłała Jasonowi gniewne i niepewne spojrzenie,zachowując jednak panowanie nad sobą.Widać było, że jego pojawienie sięmocno ją niepokoi.Jasonowi podobała się przenikliwość w jej wzroku.Wolał kobietyobdarzone osobowością od nijakich.Uśmiechnął się do niej niewinnie.Zwróciła na niego spojrzenie, które przewiercało go na wylot, wywołując wnim uczucie przyjemnego ciepła. W tej chwili Jasonowi przyszło do głowy, że nigdy nie spotkał tak śliczneji pociągającej kobiety.Musiał zwalczyć pokusę, żeby podejść do niej bliżej,zwłaszcza że nie byli sami w pokoju.Przeniósł uwagę na pozostałe osoby.Dorothea otworzyła usta z przerażenia.Przyglądała mu się spod gęstych, jasnych rzęs.Uznał, że trzecia, siedząca obokDorothei, dziewczyna musi być najmłodszą z sióstr, Emmą.Trzymaław dłoniach szkicownik i miała poważny wyraz twarzy.Ukłonił się w jej stronęi dziewczyna się ożywiła, pozwalając sobie na uśmiech.Patrzyła na niegociekawie.- Co za miła niespodzianka.- Obok niego stanęła tęga, siwowłosa dama,którą Gwendolyn nazwała ciotką Mildred.- Tak się cieszę, mogąc w końcupana poznać.- wyciągnęła rękę i Jason ujął ją, kłaniając się z wdziękiem.- Pani Ellingham.Proszę wybaczyć najście.Pan Ellingham zaprosił mnie,kiedy bawił w Moorehead Manor w zeszłym tygodniu i postanowiłemskorzystać z miłej oferty.Mam nadzieję, że nie zjawiam się w niewłaściwymmomencie.- Och, mój Boże, ależ skąd.- Szczebiotała, przewracając oczami, jakbymyśl, że mógłby przeszkadzać, była pozbawiona sensu.- To wspaniała okazja,żeby poznać moje bratanice.Dziewczęta.Gwendolyn z pewnym trudem zastosowała się do polecenia, ale w końcustanęła przed nim, pomiędzy siostrami, opuszczając ramiona i lekko marszczącczoło.Pani Ellingham była zbyt podniecona, żeby zwrócić na to uwagę.Przedstawiła dziewczęta w wyszukany sposób, z niemądrym uśmiechemtriumfu na twarzy.Jason bawił się doskonale.Przywykł, że kobiety poświęcają mu dużo uwagi,ale jako młodszego, pozbawionego tytułu, blizniaka, nigdy nie traktowano goz takimi honorami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl