[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Posłowie mają szeroce ukazać zarobek na dobrą sławę naroduswego i nie ku szkodzie Rzeczypospolitej.Niemniej i teraz, za nastą-pieniem wojska Jego Królewskiej Mości tu pod Moskwę, ku przeszko-dzie nie byli, bo zniesione [zostały] zamki i grodki, dość warowne imocne i obronne, zniesiony też jest nieprzyjaciel, dość prędki i czuły Tatarzyn, co wszystko było na rękę królowi jego mości.Byliśmyteż i od pana hetmana nie po jednokroć przez scripta5 jego mości8zadość uczynić1Monaster Siemionowy położony był poza murami ówczesnej Moskwy napołudniowy wschód od niej.2i z Moskwą swą ze swymi Rosjanami3poszedł na tyły Moskali4z ros.naspiech  pospieszyć; tu: zdążyć.5 pisma ochotniejsi do tej sławy, wyrozumiawszy z nich otuchę dobrą, a teraznad nadzieję nasze, gdyśmy pod Moskwę chodzili, Sołtykowa z ruski-mi ludzmi na pomoc Moskwie przeciwko nam posłał, co jeśli słuszna,uważeniu jego mości puścić, jeśli to nas potykać ma, jeśliby tak było.Cara i carowej wam [nam?] się odstępować, ani opuszczać godzi [niegodzi?], aż za pozwoleniem onych samych; a iż za odmiennością for-tun zasługi nasze, aby w jaki wątpliwy koniec nie przychodzili, expos-tulować1 jego mość pana hetmana, aby one utwierdzić raczył, scrip-tem swym assecurować, gdyż to jest w mocy u bojar  komu chcieć,temu stolicę puścić.Jeśliby przyszło dalej kontynuować wojnę, za nie-poddaniem się [Moskwy] któremukolwiek panu, jego mość pana het-mana [prosić raczymy], by się porozumiewał z panem hetmanem woj-ska naszego."Na co taki respons od jego mość pana hetmana koronnego odnieśli.Respons od jego mość pana hetmana koronnego do wojska carskiegoprzez te posły [doniesiony]. Ukazywali ich mościowie panowie posłowie dosyć szerokimi sło-wy krwawe zasługi tutejsze i zarobek dobry na sławę nieśmiertelnąnarodu swego.Jego mość pan hetman koronny przyczytał tę sławę do-brą i dzielność rzemiosła swego, w czym nigdy jako przeszkodą niebył i być nie chce, pogotowiu i czasu niedawno przeszłego, gdy wojs-ko carskie podstępowało pod Moskwę, nigdy pomocą nie był, ani otym pomyślał, ale to się trefunkiem2 trafiło, że Soltykow w Moskwiebył na traktatach, który, usłyszawszy ten okrzyk, dawszy znać do ludziswych ruskich, w pole wystąpił, z czego się szeroce pan hetmanwymierzając [wymawiając?], że nie za jego rozkazaniem i wiadomoś-cią się stało, potwierdzał tego sumieniem.Owszem Sołtykow byłbykarany, jedno, czasowi folgując, przebaczyć się onemu natenczas mu-si.Niemniej też sława należy rycerstwa na carze jego mości, której teżi jego mość pan [hetman?] postrzegać chce i obiecuje to, iż gdy się wtych czasach stolica królowi jego mości [podda?], carska jego mość1prosić, żądać2szczęśliwym przypadkiem ukontentowane1 będą, a jeśli carowi jego mości, wyrozumie, iże króljego mość na conditiach posłanych od cara jego mości przestanie.Tym lepiej na stronę jego w zasługach tu rycerstwa jego mość panahetmana upewnia, jako nie pojednokroć listownie upewniał, co i scri-ptem swym warować chce, gdyby po nim tego potrzebować to rycers-two potrzebowało.O parciu stalszej tej wojny, gdyby się stolica zawa-rła od obudwu panów, chce się jego mość pan hetman koronny z pa-nem hetmanem wojska cara jego mości znosić".Tegoż roku 27 augusta, Moskwa chrzest całowała na królewiczajego mości Władysława2.Cara swego Szujskiego i z nim bracią jegoDmitra i Iwana Szujskich wydali, których pan hetman królowi jegomości pod Smoleńsk odwiózł.Tegoż roku 5 septembra.Moskwa mając sobie za przykre, chociażsię oni zdali na królewicza i [iż?] wojsko carskie a [.] przecie podMoskwą leży, częste czyniąc szkody, które pan hetman koronny obie-cał był zaraz odwieść, dokuczali onemu, aby co prędzej z tym wojs-kiem czynił koniec.A tak, gdy się długo traktowało, pewnego nie mo-gli nic postanowić, bo im szło o pana.Nastąpił tedy pan hetman ko-ronny wojskiem swym i moskiewskim niewiadomie na nich.Wojskocarskie, widząc ludzi nad sobą, do sprawy prędko przyszli, a gdy z obustron pogotowiu stali, nie życząc między sobą braterskiej krwi rozla-nia, a też Moskwie z obu stron szkoda wierzyć było, do tego wojskocarskie o pańskim statku mało tusząc, bo go natenczas i w wojsku niebyło, ale był w monasterze Mikolskim, na ugorzu, przy żenię, mil dwieod obozu, przeto łacno się zgodzili.Tegoż roku 6 septembra, car już zwątpiwszy o swojej sprawiedli-wości, ujechał z żoną do Kaługi, odbiegłszy swego wszystkiego3.Mo-skwa, która przy nim była, ile co zacniejsi, do Moskwy się przyłączyli,a kozactwo i insi mniejsi bojarowie za nim szli do Kaługi, którymdano na wolą.A już to drugi raz ten car od wojska ucieka.1zadowolony2Władysław Waza, syn Zygmunta III, pózniejszy król Władysław IV.3porzuciwszy wszystko Tegoż roku 12 septembra, Galiczyna i Philareta, metropolita ros-towskiego, z Moskwy posłali panowie bojarowie od wszystkiej ziemido króla jego mości, prosząc, aby im syna swego Władysława dał nacarstwo, z czego król jego mość nie będąc kontent, posłów zatrzymał ido Polski na więzienie posłał [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl