[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Chodzi o ultimatum, prawda?Szef gabinetu próbował robi dobr min do złej gry. Bdzie pani musiała uspokoi paru podenerwowanych facetów. Pewnie ma pan racj&  zgodziła si. Zaraz wróc, mamo.Zeszła z Shawem na dół; Patrick otworzył jej drzwi Sali Gabinetowej i cofnłsi, aby weszła pierwsza.Sala była pełna mczyzn, z których ani jeden nie wstałna widok prezydent Stanów Zjednoczonych.Madeline usiadła na swoim miejscui powitała ich pytaniem: Czym mog wam słuy, panowie?Z koca stołu podniósł si senator Leland. Pani Turner  zaczł.Madeline uniosła brew, słyszc tak oczywiste zła-manie zasad protokołu pastwowego. PrzybyliSmy tu w sprawie kryzysu o ogól-nopastwowym znaczeniu. O jaki konkretnie kryzys panom chodzi?  zapytała Turner lodowatymtonem. Niszczy pani instytucj prezydentury Stanów Zjednoczonych  oznajmiłLeland.Madeline rozejrzała si po sali, przeszywajc kadego z przybyszów ostrymjak brzytwa spojrzeniem. Panowie, nasze spotkanie dobiegło koca  skwitowała i zebrała si dowyjScia. Nie, prosz pani!  zagrzmiał Leland. To spotkanie nie skoczy si, do-póki nie wysłucha pani, co mamy do powiedzenia. Prosz wysłucha senatora  odezwał si Shaw.Turner obróciła si na picie i popatrzyła na niego ze zdziwieniem. Niech si pan streszcza  rzuciła Lelandowi. Zakłóciła pani normalny przebieg procesu politycznego swoimi nie-rozsdnymi próbami wprowadzenia reformy podatkowej  zaczł senator.Pani decyzja o usuniciu demonstrantów z parku Lafayette a była złamaniemzapisanego w konstytucji prawa do demonstracji, które przysigała pani chro-ni.OpuSciła pani w potrzebie wanego sojusznika, którego przyrzekliSmybroni.PoSwiciła pani ycie dziewidziesiciorga czworga niewinnych ko-biet i dzieci dla daremnej próby ewakuowania cywilów z Okinawy; ludzie cizostali poarci przez rekiny. Gniew senatora stopniowo narastał. A terazmamy dowód niedozwolonego, skandalicznego, moralnie zdegenerowanegoprowadzenia si pani pracowników w samym Białym Domu.Ile jeszcze sprawczai si w ukryciu?! Nie wymienił pan najwaniejszego z zarzutów  odparła zimno Madeli-ne. Jestem kobiet. Dla dobra kraju, zanim pani doprowadzi instytucj prezydenta do całko-witej ruiny, wzywamy pani do złoenia urzdu  oznajmił Leland. A jeSli nie zrezygnuj?19  Brezemi władzy289  W takim razie zostanie pani postawiona w stan oskarenia i usunita zestanowiska  wypalił senator. Jest pan idiot, Leland, stojcym na czele gromady głupców!  skwitowałaTurner.O rety, pomySlał Shaw, ona, sama jedna, potrafi stawi czoło im wszystkimnaraz. Wyjdxcie std, zanim rozka Secret Service was wyrzuci!  warknłaMadeline.Patrick wpadł w panik.Wiedział, e Maddy si nie zawaha. Pani prezydent, to byłby fatalny błd  powiedział. Bardzo dobrze, pani Turner, prosz to zrobi!  wyzwał donoSnie Leland.Przez moment Madeline i Leland patrzyli na siebie groxnie przez stół.Jednakwtedy ktoS zapukał raptownie do drzwi i do sali wpadł komandor porucznik ma-rynarki dyurujcy w pomieszczeniu łcznoSci.Zatrzymał si na moment wi-dzc niezwykł scen. Pani prezydent!&  zaczł i urwał. Pani prezydent, chiska marynarkawojenna zdetonowała na Morzu Wschodniochiskim bomb atomow!  wypa-lił.Leland signł po kieszonkowy zegarek i otworzył wieczko.Termin ultima-tum właSnie minł. Pani Turner, do tego jeszcze doprowadziła pani Swiat do wojny atomo-wej  skomentował. Mog jedynie powtórzy to, co powiedział Oliver Crom-well w 1653 roku, kiedy  Długi Parlament nie był ju w stanie rzdzi Angli.Przyjł poz biblijnego proroka.  SiedzieliScie tu zbyt długo jak na wasze mar-ne dokonania& W imi Boga  idxcie std!290 Część czwartaZwycięstwoPolitycy lubi walczy ze smokami na odległoS.Too wiele bezpieczniejsze ni próby pokonania tych, którewyhodowało si na własnym podwórku.Jednak w kadejwalce ze smokiem obowizuje jedna, niezmienna reguła:ma si tylko jedn szans, a błd powoduje tragiczne skutki.ELIZABETH GORDONCNC News291 292 Rozdział dwudziesty drugiWaszyngton, USAMadeline Turner zamknła oczy.Drała jak w gorczce.Jedynym sygnałem,jaki dochodził z zewntrz do jej SwiadomoSci, był szmer oddechów.Czy jej własne-go, czy te otaczajcych j w Sali Gabinetowej mczyzn? Słowa brzmiały w jejmózgu bez przerwy. & Bomb atomow!. W imi Boga, idxcie std! Ilu ludziprzez ni zginło? Ile jeszcze skazała na pewn Smier? Poczuła na policzkachpalce łzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl