[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Idz! Wydostanę się stąd, stary.Możesz na to liczyć. Pobiegłem wstronę motocykla.Pod koszulą, na brzuchu, miałem bezpiecznie ukryteNauki Atum-hadu, fragment C.Zatoczyłem motocyklem koło na północny zachód, kiedy zobaczyłem,że Marlowe odrywa się od skał.Popędziłem ku niemu i kiedy kuleświszczały nad nami, wskoczył do przyczepy, głową naprzód.Szybkozawróciłem, piasek bryzgał spod kół i odjechaliśmy.Zmialiśmy się obaj dołez, a Marlowe śpiewał starą piosenkę z Balliol.Zatrzymaliśmy się w Luksorze.Pragnienie jak najszybszego zbadanianaszego znaleziska było silne, ale nie tak silne jak nasza dyscyplina.Owinęliśmy papirus mokrą tkaniną i rozmawialiśmy przez całą nieznośną,bezsenną noc.Kiedy zgodziliśmy się, że możemy to już zrobićbezpiecznie, zbadaliśmy pierwszy płat papirusu i już po przeczytaniupierwszej linijki wiedzieliśmy, co mamy: znalezliśmy w Deir el-Baharitrzeci fragment Nauk Atum-hadu.Dzień pózniej wróciliśmy do bazy, po totylko, by się dowiedzieć, że otrzymałem rozkaz przygotowania się do wyjazdu z Egiptu (do Gallipoli, chociaż wtedy jeszcze o tym mewiedziałem).A zatem postanowiliśmy z konieczności zostawić nasz skarbpod opieką Marlowea, nikomu nic o tym nie mówić i czekać.Przypuszczam, że w głębi duszy obaj myśleliśmy, ze czekamy na mojąśmierć na polu bitwy.Następnym razem zobaczyłem fragment C po ponad trzech latach, wgrudniu 1918 roku, po moim nieoczekiwanym, szczęśliwym powrocie zTurcji, samotnym, praktycznie pieszo.Dotarłem do naszej zmniejszonejbazy w Egipcie miesiąc po zawieszeniu broni i dowiedziałem się, że mójwspaniały przyjaciel zniknął przed moim powrotem i prawdopodobnie jużnie żył.Przysiągłem ze złamanym sercem, że poświęcę całe życie naszejwspólnej pracy i odkryciu.Wszedłem do jego namiotu, zabez-pieczyłem fragment C i zabrałem ze sobą, kiedy niedługo potem zostałemzdemobilizowany.To, że Marlowe zginął, podczas gdy ja przeżyłem bitwę pod Gallipoli,trudno przypisać mądremu aniołowi stróżowi.Nie można się z tym wogóle pogodzić, chyba ze uznamy to za bełkot niefrasobliwego Losu, którywybrał mnie do wykonania ważnego zadania, zadania, do któregokwalifikacji nie miał może nawet Marlowe.To jedyna pociecha, jakączerpię z jego tragicznego końca.Z tą mieszaniną smutku i ambicji postanowiłem przenieść się w jakieśnowe miejsce, wszystko zmienić, odciąć się od tej wszelkiej łatwej douzyskania pomocy, która czekała na mnie w Anglii.Znając reputacjęUniwersytetu Harvarda, pojechałem do Stanów Zjednoczonych, bomiałem nadzieję, ze w obcym kraju zostawię za sobą bolesne wspomnieniawojny.Ze zbuduję sobie nowe życie.Ze uczczę poległego przyjaciela.Ze będę kontynuował nasze wspólne dzieło, polegając jedynie na swoichzdolnościach.Sobota, 14 pazdziernika 1922 r.Wstęp do Nauk Atum-hadu: Autor Nauk mógł być królem, mógł udawaćkróla, mógł też tylko wyobrażać sobie, że jest królem.Bohater, oszust czyartysta? Stwierdziłem, ze odpowiedz na to pytanie dyktują każdemu jegowłasne skłonności.Inne pytanie: jak powinno się tłumaczyć poezję pisaną w starożytnymegipskim, którego nie używa się od ponad 2000 lat i w którym wymowyzupełnie nie znamy, ponieważ  podobnie jak w hebrajskim i arabskim nie zapisywano w nim samogłosek? Czy ta poezja miała rymy? Czypulsowała rytmem? %7ładna odpowiedz nie jest możliwa dozweryfikowania.A teraz uważaj: oto porównanie przekładów kwartyny 73, tego samegociągu hieroglifów, rzekomo napisanych przez Atum-hadu (rzekomo królaEgiptu), dokonanych przez trzech różnych ludzi z Zachodu, z którychdwóch rzekomo wie, co robi:1.(Przekład F.Wrighta Harrimana, 1858):  Niebezpieczeństwa miłości"Spojrzenie i dotknięcie pięknosci Może w równejmierze obdarzyć Radością i smutkiem.2.(Przekład francuski Jeana-Michela Vassala, 1899, z francuskiego przełożony na angielski przez Marie-Claude Wilson, 1903):  Jej dwoista natura"Kiedy przygląda mi się królowa,Jej spojrzenie jest równie mocne jak dotknięcie,Wzbudzając tutaj najcudowniejszy dreszcz,Tam najpotworniejsze cierpienia.3.(I wreszcie poprawny przekład, wydany pod tytułemPożądanie i podstępw dtarożytnym Egipcie, Literatura MiłosnaCollinsa, 1920):  Przyjemność poprzez ból"Słodka kochanka Atum-haduPieści królewskiego członka najpierw wzrokiem,Potem swoimi szponami, aż rozdzierająSztywne berło jego władzy do krwi, i król wzdycha.Zauważ: jak powinien zupełnie jasno pokazać powyżej cytowanyfragment, Harriman ocenzurował utwór Atum-hadu.W typowy dlawiktoriańskiego moralisty sposób uważał, że to, co nie pachnie lawendowąwonią uwznioślenia, nie jest warte odkrycia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl