[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natomiast markiza Maintenon, otoczona różnymi parawanami,kominkami, miękkimi fotelami, umiała stworzyć przytulność królowi.Z biegiemlat Ludwik XIV zmęczył się majestatem Wersalu.Coraz częściej zarzucałstworzoną przez siebie etykietę i zaczął przyjmować ministrów w przytulnychpokoikach Maintenon, nie w galowym mundurze, a w domowym szlafroku, codawniej byłoby nie do pomyślenia.Król po prostu zmęczył się Wersalem.Dziecko przerosło ojca.Stało się jednowładcą.Dworzanie kłócili się o wszystko:prawo taboretu, prawo pierwszeństwa wejścia do karety, do wejściowych drzwi,o możliwość przejechania się karocą przed paradnym wejściem Wersalu, co niekażdemu było dane.Zawiść, intrygi i zazdrość kierowały teraz wersalskimżyciem, król pod koniec panowania śmiertelnie zmęczył się tym przepychem,który stworzył przez niewysłowioną pychę.Pragnął czegoś małego, swego,przytulnego, niekrępującego.Bowiem każdy człowiek pragnie intymności, niejest przecież stadnym zwierzęciem.Dumna i hałaśliwa Montespan zjawiła się w Wersalu w chwili królewskiejpotęgi.Francja posiada nieznane dotąd bogactwa.Europa drży, dworzaniewielbią króla na kolanach.Ludwik XIV zadomowił szlachtę w Wersalu, gdzieprawie każdy z dworaków miał własny apartament, zapomniał jednak, że królwinien być  ojcem sprawiedliwym swoich poddanych; wszystkich!, a nie tylkotych mieszkających w Wersalu.A on oderwał monarchię od francuskiego ludu.Oddalał się od ludu, a do tego przyczyniał się właśnie Wersal.Cała Francja systematycznie zapełniała się posągami i statuetkami króla.Wielki król, niczym bóstwo opiekuńcze ozdabiał coraz liczniej rynki i placeFrancji.Coraz więcej podobizn Ludwika XIV jest na ulicach w Paryżu, a on samma coraz mniej kontaktu z ludem.Na postawienie największej statuy LudwikaXIV przygotowano specjalny plac.Lud obcował z monumentem, ze spiżowymkrólem, a on sam pozostawał dlań niedostępny, zagrzebany w swoim ogromnympałacu.Powoli Ludwik XIV stawał się kamiennym posągiem.Również w Wersalu Ludwik XIV wszędzie napotykał swoje portrety  naścianach, posągach, medalach.Lecz mądry król doskonale rozumie, że nadmiar etykiety może odsunąćdworzan od Wersalu.Tego nie chce.Pozwala nieco rozluznić etykietę.Dworzaniemogą grać w bilard, krykiet, uczestniczyć w polowaniach, no i grać w karty.Szałgry w karty ogarnął Wersal.Przegrywano kolosalne kwoty.Prym wiodła markiza68 Montespan, która pewnego razu przegrała milion franków.Wcale nie była tymfaktem zasmucona, ani nie czuła z tego powodu skruchy.Płacić miał król.Jegominister finansów, Colbert, trząsł się z oburzenia, gdy dowiadywał się, jakiekwoty przegrywała Montespan w karty, uważająca, iż prestiż jej nie pozwalaprzegrywać małych sum.Zachwycaj się Wersalu nie tylko urodą markizy Montespan, lecz równieżjej stylem przegrywania w karty.Jej uroda w tym czasie była wspaniała;zmuszona była to przyznać nawet pisarka Sevigne, która jej nie lubiła.* * *Skandale i skandale, Ludwik XIV nie chce skandali, które tak psująwizerunek Wersalu, który miał być wzorem dobrego smaku i wytworności, leczustrzec się od skandali nie sposób; przecież stanowią element życia Wersalu, takjak jego ogrody, meble, obrazy.Tym razem ogromny skandal spowodowałaszwedzka ekskrólowa Krystyna.Ekstrawagancka, dziwna i nieprzewidywalnakobieta; tylko czy kobieta? Ojciec pragnął syna, urodziła się córka.Szwedzki król,Gustaw II, szat rozdzierać i kopii kruszyć nie chciał: pogodził się, lecz zacząłwychowywać Krystynę na chłopca.Konna jazda, męskie ubrania, pogarda dlamężczyzn i uwielbienie kobiet  czyż nie te męskie cechy wpoił jej ojciec?Była strasznie brzydka, nie należy wierzyć wizerunkowi piękneji tajemniczej Krystyny, który stworzyła boska Greta Garbo w  KrólowejKrystynie.Jest to fikcja filmowa.Rzeczywista Krystyna to kobieta o długimnosie, krótkiej  byczej szyi, krótkich nóżkach i w dziwnym stroju zaporoskiegoKozaka  właśnie jego przypominała.Była antykobietą i dziw bierze, że miewałakochanków.Zresztą większą skłonność miała do kobiet i jej lesbijskie cechywychodziły na jaw dość jaskrawo.Pisała miłosne listy do swoich kochanek, któreniczym się nie różniły od miłosnych listów zakochanego mężczyzny: Jeśli nie zapomniałaś, jaką władzę miałaś nade mną, to powinnaśpamiętać, że byłam w twej władzy przez dwanaście lat.Cała jestem twoja, natyle, że nigdy nie ośmielisz się pozostawić mnie i tylko moja śmierć możeprzerwać moją miłość do ciebie  taki był list Krystyny do koleżanki, EbbeSparre.Charlotta Bawarska, księżna Palatyńska, trzydzieści lat po spotkaniukrólowej Krystyny w Wersalu pisała w swych wspomnieniach, że pewnego razukrólowa Krystyna chciała zawładnąć, czyli po prostu zgwałcić panią Brennie,która ledwie ledwie od niej uciekła.Ellis Hewlock, znany psychoterapeuta, pisał:69  Posiadała ekstrawaganckie męskie maniery, co razem z jej wysokim intelektem,z jawnie wyważonym homoseksualnym i biseksualnym temperamentem czyniło z niej nader oryginalną osobę.Po abdykacji przyjechała do Rzymu, na papieski dwór, ponieważ niewiadomo, z jakiego powodu nagle zmieniła wyznanie z protestanckiego nakatolickie.Papież początkowo przyjął ją bardzo serdecznie, lecz gdy ta dumnai bezczelna osoba zaczęła urządzać w kościele podczas mszy awantury  śmiałasię, zachowywała się bardzo głośno  jego sympatia do tej wykształconejkatoliczki, znającej sześć języków i korespondującej ze światowymi filozofami,przeobraziła się w antypatię.W swoim rozkosznym pałacu w Rzymie  Riadozaczęła urządzać głośne przyjęcia, których uczestnicy zachowywali się naderswobodnie.Rzymianie byli oburzeni jej zachowaniem.Coraz niechętniejzapraszali ją do siebie i równie niechętnie przychodzili do niej.Czując toochłodzenie, zostawiła swój pałac i z pyszną świtą przyjechała w 1656 roku doParyża, do Ludwika XIV.Król oddał jej na mieszkanie Pałac Fontainebleau,przepiękny, pysznie umeblowany, dawna siedziba królów francuskich.Właśniew tym pałacu Agnes Sorel natchnęła Karola VII myślami o potrzebie wyzwoleniaFrancji, tu mieszkał Franciszek I ze swymi faworytami.Pózniej w tym pałacubędą przebywać Ludwik XV i markiza Pompadour, a w 1815 roku NapoleonBonaparte właśnie tu podpisze swą abdykację.Krystyna Szwedzka zhańbiłaFontainebleau bestialskim mordem dokonanym na kochanku, RinaldoMonaldesco.Dworzanie zauważyli i byli tym nieprzyjemnie zaskoczeni, że królowaKrystyna zachowuje się nie po kobiecemu.Pojawiała się publicznie w męskimubraniu, miała okropne maniery, gwałtowne ruchy, co było szokujące, tak jaki jej głos, nieprzyjemny, bardzo niski, jak u mężczyzny.Lekko kulała, miała dużenieprzyjemne oczy osłonięte gęstymi brwiami, orli duży nos, spiczasty ostrypodbródek.Rzucało się w oczy, że była bardziej podobna do mężczyzny niż dokobiety [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl