[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aby temu zapobiec,zaczęli przygotowywać wyjazd Whipa do Nowej Anglii.Na spokojnej stancji miałprzygotowywać się do wstąpienia do Yale.Jednak pewnego marcowego ranka 1870 roku kapitanHoxworth wykrył, gdzie trzymano jego wnuka.W pośpiechu podjechał tam swoją dwukółką ipowiedział: Szybko Whip, mamy tylko kilka minut. Kilka minut na co? Płyniesz do Suezu.Prawie czternastoletni, silny i wysoki na swój wiek chłopak popatrzył z uśmiechem nadziadka. Nie mam tu żadnych ubrań. Chodz tak, jak jesteś.Bardziej docenisz ubranie, jeśli będziesz musiał na nie zapracować.Pojechali szybko do doków, gdzie Whip automatycznie ruszył w stronę jednego ze statków H&H", gotowego do wyjścia w morze.Dziadek pochwycił go za ramię i zawrócił. Na Boga, Whip  powiedział z szyderstwem w głosie.Czy naprawdę myślisz, żewysłałbym cię na jednym z moich statków? Tym popłyniesz, synu  oznajmił wskazując na stary,trójmasztowy statek wielorybniczy z Salem w Masachussetts.Statek nie miał szczęścia wpoprzednich latach.Został wprowadzony do eksploatacji, kiedy szczytowy okres połowówwielorybów już minął.Nie mogąc sobie znalezć miejsca pośród statków wędrujących po morzach,zmieniał wciąż branżę.Trzy razy zmieniał takielu-nek, teraz pływał jako brygantyna.Udawał siędo Manili po ładunek mahoniu na budowę pałacu dla kedyfa Egiptu.Zgodnie z planem, statekpowinien był wypłynąć już pół godziny temu, ale ponieważ stale spózniał się w stosunku dorozkładu, nie było to dla załogi nowe doświadczenie.Mimo wszystko, kiedy Rafer Hoxworthprzyprowadził wnuka, kapitan nie był w najlepszym humorze. Oto chłopiec, o którym panu mówiłem  powiedział Hoxworth. Wygląda na silnego  burknął gburowaty kapitan. Pod pokład! Chciałbym pomówić z nim przez chwilę  poprosił Hoxworth. Nawet przez sześć  zgodził się kapitan.Rafer Hoxworth szybko znalazł się w forkasztelu, pochwycił wnuka za ramię i powiedziałpospiesznie: Kiedy opuścisz port, Whip, ten gburowaty facet na górze stanie się panem twego życia iśmierci.Jego słowo jest prawem.To nie cherlawy profesor z Yale.Jest twardy i okrutny.Jeśliokażesz się tchórzem nie oczekuj współczucia ani od niego, ani ode mnie.Teraz posłuchaj, jeśliwdasz się w bójkę, a na pewno się wdasz, pamiętaj o jednym.Walcz, aby zabić.Nie ma żadnychzasad.Kiedy twój przeciwnik dostanie już tęgie lanie i będzie leżał na pokładzie, zawsze kopnij gow twarz.Jak wstanie, nie będzie mógł przechwalać się, że prawie mu się udało.Poobijaj go i pokiereszuj, zetrzyj na miazgę.Niech pamięta, kto byłgórą.A kiedy już z nim skończysz, bądz wspaniałomyślny.Pomóż mu wstać. Whip, zasmakowałeś Chinki i Hiszpanki, ale są jeszcze setki innych, wypróbuj je.Tegojednego w życiu nie będziesz żałował.Chcę, żebyś wrócił do domu jako mężczyzna.Czas mijał szybko, a młodzieniec na próżno modlił się, by ta chwila trwała bez końca.Byłbardzo przywiązany do dziadka, ale ostatnie pytanie jakie zadał zaskoczyło ich obu. Dziadku, skoro tak bardzo lubisz te dziewczęta w Iwilei, co czułeś do Noelani? Nie mogętego zrozumieć.Przez chwilę zapanowało milczenie, a potem Rafer powiedział: Kiedy matka Noelani umarła, ważyła prawie dwieście kilogramów.Twoja prababka.Każdego dnia jej mąż wczołgiwał się na kolanach do jej chaty i dawał jej łańcuchy maile.Takpowinien postępować mężczyzna. Ale jak można kochać jednocześnie mnóstwo dziewcząt i jedną kobietę? Czy patrzyłeś kiedyś na wieczorne niebo, Whip? Na te wszystkie śliczne gwiazdki? Możnawyciągnąć rękę i dotknąć każdej z nich.A potem wschodzi księżyc, wielki, idealny.To cośzupełnie innego.Uścisnął dłoń wnuka i wyskoczył na pokład.Pomachał gburowatemu kapitanowi i zniknął wdokach.Stary statek wielorybniczy jęczał i skrzypiał, gdy odrzucono cumy.Od gór leżących zaHonolulu powiał świeży wiatr.Podróż rozpoczęła się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl