[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.narzucenia innym własnej woli.pragnienie całkowitego podporządkowania sobiePodążając ścieżką dostępną dla wszystkich, którzy zechcą z niej skorzystać, młody wszystkich form życia, jakie miałyby odtąd składać hołd jego istnieniu.Jedi zrozumiał, że jego odkrycie jest w rzeczywistości odnalezieniem drogi odnalezio- Usunął z umysłu dumę i złe zamiary i osiągnął stan niezmąconej pogody ducha, wnej bardzo dawno, a pózniej zagubionej.To z tego korzystali pradawni Yuuzhan Von- którym prawdopodobnie odkrył najgłębsze tajemnice istnienia.gowie, kiedy jeszcze żyli w symbiozie z pradawnym Yuuzhan'tarem.W tamtych za- Wiedział, że już nigdy nie osiągnie równie podniosłego stanu, ale był także pewny,mierzchłych czasach myśleli jak zbiorowość, bo wiedli życie w świecie, w którym gra- że spędzi resztę życia, starając się go znów osiągnąć.nice między poszczególnymi istotami były zatarte.Kiedy jednak przecięli więz łączącąich z planetą, pozbawili się dostępu do Mocy.Audzili się wprawdzie, że nadal czczą Kiedy Nom Anor prowadził poszukiwania Jainy i Jacena, żadne z nich nie odpo-życie, ale w rzeczywistości oddawali cześć jedynej dostępnej dla nich drodze, na jakiej wiedziało na wołania Leii.Dopiero po dotarciu na mostek przyspieszającego statkumogli osiągnąć symbiozę: śmierci.księżniczka zrozumiała powód ich milczenia.Jacen uświadomił sobie, że w pewnym sensie parafrazuje Onimiego.Wykroczył W podobnym do pieczary pomieszczeniu pojawiła się ostatnia, bo wyprzedzili jąpoza tradycje Zakonu Jedi i znalazł się w rzeczywistości ogarniającej więcej prawd.Nie Nom Anor i Han z blasterem w dłoni, ale i oni znieruchomieli, porażeni widokiem, jakistarał się jednak stać jednym z bogów ani też uzurpować ich autorytetu.Pozwolił sobie ukazał się ich oczom.Wokół zobaczyli znajome smugi spójnego światła i wirujące ww końcu całkowicie stopić się z Mocą i zostać przewodnikiem jej surowej potęgi, prze- locie kule ognistej plazmy.Tego widoku Leia nie mogłaby zapomnieć do końca życia.pływającej przez niego niczym grzmiące fale potężnej rzeki.Zespolenie Mocy i Von- Księżniczka poczuła się, jakby została uwięziona między snem a wizją, przeniesiona dogozmysłu umożliwiło mu zredukowanie swojej obecności na tyle, żeby podążać za królestwa, do którego zazwyczaj nie mają prawa wstępu zwykli śmiertelnicy.Onimim, dokądkolwiek tamten się kierował czy gdziekolwiek usiłował się ukryć; blo- Pośrodku mostka stał Jacen w słupie oślepiającego blasku.Trzymał ręce luznokować jego każdą akcję i stapiać się z żyjącym statkiem na poziomie molekularnym.wzdłuż boków, miał lekko rozstawione nogi i uniesioną głowę.Kolumna światła, któraMłody Jedi zakończył szaleńczy taniec pośrodku mostka, ale nie zrezygnował z wydobywała się jakby ze środka jego piersi, otaczała go niczym aura.Na twarzy mło-parowania ciosów najwyższego lorda.Kierując na niego wyłupiaste oko, Onimi nie dego Jedi malował się niemal przerażający spokój zmieszany z odrobiną smutku, a oczyprzestawał świdrować go spojrzeniem.wyglądały jak wschodzące słońca.Jej syn wyglądał, jakby nagle się postarzał.wydo-W końcu i on zaczął się domyślać prawdy.Uświadomił sobie, że Jacen nie tyle się roślał.Rysy jego twarzy złagodniały, a ręce i nogi jakby się wydłużyły.Leia przygląda-przed nim broni, ile wykorzystuje przeciwko niemu jego własną potęgę.Jego przeciw- ła mu się z zapartym tchem.nik walczył jakby od niechcenia.Przyswajając coraz większe ilości trucizn, jakie wy- Zniknęły ostatnie cechy, jakie mogły jeszcze nadawać mu wygląd młodzieńca.twarzało ciało Zhańbionego, z każdą chwilą wciągał go głębiej do pojedynku, aż w Po drugiej stronie mostka, przyszpilony do szorstkiej grodzi niczym schwytanakońcu Onimi przestał nadążać ze spełnianiem jego wymagań.Jacen był próżnią.cienioćma, stał Zhańbiony powiernik Shimrry Oni-mi.Zezując niejednakowymi oczamidovinbasalową anomalią, do której chciał wciągnąć Onimiego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl