[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jednocześnie odczuła coś na kształt ulgi.- Byłbym wdzięczny, gdybyś mogła okazać pewne zainteresowanie mojąosobą.- %7łeby zniechęcić pannę Ross?- Właśnie.- Myślałam, że wystarczająco potrafisz zniechęcić nawet najodważniejszemłode panny.- Ta okazała się zadziwiająco odporna, a obecność jej rodziców dodaje jejpewności siebie.Zdecydowanie nie chciałbym się znalezć w pułapce, z którejjedyne wyjście wiedzie poprzez niepożądane małżeństwo.Książę zdjął z półki butelkę brandy, odwrócił dwa kryształowe kieliszki, którestały na tacy do góry nogami, i napełnił je niemal po brzeg.- Dzisiaj przed kolacją zastałem pannę Ross w swojej sypialni.Tłumaczyłasię, że zabłądziła i znalazła się u mnie przez pomyłkę.Gdyby nie przyszedłkamerdyner.- Musiałbyś się ożenić?- Wiedziałem, że zrozumiesz.Przyjrzała mu się uważnie.Rozbroił go poważny wyraz ślicznej twarzyCaroline.Podniosła się i chodziła w zamyśleniu tam i z powrotem po bibliotece.Miał ochotę zatrzymać ją i przytulić do piersi.Zatrzymała się wreszcie sama.Widaćbyło, że podjęła decyzję.- Gdybym zawsze była przy tobie, tak żebyś nigdy nie został z nią sam na sam,to by ci pomogło?- Tak.Starał się zachować powagę.131SR - Mój brat tego nie pochwali, to jasne.- Nie dowie się.Po śniadaniu wyprawiam go do Holston, żeby dojrzał tambydła.Caroline skinęła głową.Thornton zauważył, że ma poogryzane paznokcie.Zaintrygowało go to.- Jakie są plany na jutro? - zapytała.- Obiecałem Rossom przejażdżkę po posiadłości.- Całej rodzinie?- Małym dzieciom nie.- Skoro będą tam wszyscy, powinieneś być bezpieczny.Zachował powagę, chociaż chciało mu się śmiać.Podobało mu się, żeCaroline tak się przejęła swoją rolą.Zauważył, jak dzisiaj po południu w saloniestarała się odwrócić uwagę Jennifer Ross, która z zainteresowaniem graniczącym znietaktem przypatrywała się bliznom na jego policzku.Czyżby myślała, że takiezachowanie go zrani?Spędził pięć lat wśród mężczyzn i kobiet, którzy bez skrupułówzamordowaliby go, gdyby dał im na to choćby cień szansy, a potem trzy kolejne,udając, że nie widzi spojrzeń dobrodusznych rodaków zadziwionych zmianami wjego fizjonomii.Prawie dziesięć długich lat przebywał w istnym piekle.Dlaczego teraz zbijago z tropu zatroskana mina Caroline? Czyżby jej na nim zależało?Panna Ross nie stanowiła dla niego żadnego zagrożenia.Jej obecność służyłamu za pretekst, aby zapewnić sobie bliskość Caroline, również w towarzystwieinnych osób.Jakże jej potrzebował! Nie zamierał kwestionować logiki jej konkluzji,to nie leżało w jego interesie.- Obiecujesz nie czynić żadnych aluzji do tego, że jestem twoją kochanką?- Obiecuję.- W takim razie się zgadzam.132SR Wyciągnęła do niego rękę.Ujął ją, ciepłą i drobną, w swoją dłoń.Zwiatłoświecy odbiło się od złotej bransoletki na przegubie Caroline.Porozumienie międzynimi stało się faktem.- Jest jednak pewna trudność.Jeśli Jennifer zapyta mnie o ciebie, nie będęwiedziała, co jej odpowiedzieć, tak mało wiemy o sobie.- Ośmielam się zaprzeczyć, Caroline - odrzekł, sugestywnie wodząc wzrokiempo jej ciele.Wyrwała mu rękę, więc spoważniał.Postanowił przestać z niej żartować.Rumieniec na jej twarzy był autentyczny.Przejechała Europę, oszukując na lewo iprawo, a teraz przed nim się zarumieniła? Niepojęte.Jak ona to robiła? Poczuł sięnagle niepewnie.Myślał, że ją przejrzał na wylot, tymczasem znowu okazało się, żejej nie zna.Skapitulował.- Co chcesz o mnie wiedzieć?- Jak dostałeś się na służbę u Wellingtona?- Po studiach w Oksfordzie nie wiedziałem, co z sobą począć.W Penlevengospodarował Leonard i radził sobie znakomicie, a mnie nudziło życie na wsi.Poszedłem do wojska.Najpierw służyłem w pułku Pageta w Hiszpanii, potem zo-stałem przeniesiony do sztabu Wellingtona, który przydzielił mi zadaniawywiadowcze.- Dlaczego odszedłeś z wojska? Pogładził poraniony policzek- Szpieg nie powinien rzucać się w oczy.Z tymi bliznami byłoby to raczejtrudne.Cała jego dotychczasowa wesołość uleciała.- Brak ci tego?- Był czas, że przeklinałem swój los, ale Kornwalia okazała się balsamem nastrapienia tamtych wszystkich lat.- Balsamem - zawtórowała.133SR Znała dobrze to uczucie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl