[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WylÄ…dowaÅ‚ na ziemi i, uchylajÄ…c siÄ™ od gradu pocisków, które osmaliÅ‚y mu szatÄ™, poczÄ…Å‚ biec w kierunku miasta, oddalajÄ…c siÄ™ od fabryki.- Tak, uciekaj Jedi - roznoszÄ…cy siÄ™ w powietrzu, kpiÄ…cy gÅ‚os Ashela, byÅ‚ jeszcze bardziej dotkliwy niż najbliżej przelatujÄ…ce strzaÅ‚y.- Opowiedz nam o tych kÅ‚opotach, których możesz nam przysporzyć.Tories nie odpowiedziaÅ‚.Przed sobÄ… sÅ‚yszaÅ‚ odgÅ‚osy wznowionego ostrzaÅ‚u, dochodzÄ…ce z Foulahn, a z wyczuwanej w umyÅ›le fali nagÅ‚ego cierpienia wywnioskowaÅ‚, że siÅ‚y Republiki zostaÅ‚y tak samo zaskoczone, jak on.JeÅ›li nie udaÅ‚oby mu siÄ™ do nich dotrzeć i wspomóc je na czas, przegraÅ‚yby tÄ… bitwÄ™.Nie dotarÅ‚.I przegraÅ‚y.***- Moim zdaniem, SeparatyÅ›ci wreszcie zaczÄ™li uczyć siÄ™ na wÅ‚asnych bÅ‚Ä™dach - skomentowaÅ‚ Doriana, gdy on, Tories i Binalie stali na jednym z północnych balkonów rezydencji.- Musieli znaleźć sposób na zminiaturyzowanie matrycy sÅ‚użącej do kontroli droidów na tyle, żeby trzymać jej duplikat na powierzchni planety.Nie, żeby to miaÅ‚o jakieÅ› znaczenie, ale wydaje mi siÄ™, że jest w jednym z okrÄ™tów desantowych.- I nawet tego nie możemy być pewni - stwierdziÅ‚ gorzko Binalie, drżąc w chÅ‚odnym, nocnym powietrzu.- Oni wszyscy nie żyjÄ…, prawda? - Nie żyjÄ…, albo sÄ… w rozsypce - potwierdziÅ‚ cicho Tories i Doriana mógÅ‚ usÅ‚yszeć w jego gÅ‚osie ból i wyrzuty sumienia.- Oprócz tych, którzy poszli z Roshtonem do fabryki.Binalie westchnÄ…Å‚.- To tak, jakby też już byli martwi, prawda? - Nie widzÄ™ innej możliwoÅ›ci - przyznaÅ‚ siÄ™ Doriana, patrzÄ…c w kierunku „Spaarti Creations”.Nad fabrykÄ…, setka STAP-ów krążyÅ‚a po nocnym niebie, niczym lÅ›niÄ…cy w Å›wietle kilkunastu szalejÄ…cych pożarów padlinożercy.Na terenach wokół kompleksu, niedostrzegalne dla trzech mężczyzn, staÅ‚o na straży tysiÄ…c droidów i kilkanaÅ›cie czoÅ‚gów.A miÄ™dzy posiadÅ‚oÅ›ciÄ… Binalie`go i fabrykÄ…, gryzÄ…cy dym wciąż unosiÅ‚ siÄ™ z krateru, w miejscu, w które uderzyÅ‚y rakiety z czoÅ‚gu torpedowego Separatystów, zawalajÄ…c tunel i odcinajÄ…c żoÅ‚nierzom Roshtona ostatniÄ… drogÄ™ ucieczki.SeparatyÅ›ci byli skrupulatni i pamiÄ™tali o wszystkim.- Jedynym powodem, dla którego ciÄ…gle żyjÄ… jest to, że SeparatyÅ›ci nie chcÄ… zniszczyć fabryki, próbujÄ…c ich stamtÄ…d wyrzucić - oceniÅ‚ Doriana.- Ale nie muszÄ…, prawda? - cicho przemówiÅ‚ Tories.- Zanim generaÅ‚ Tiis bÄ™dzie mógÅ‚ tu wrócić z wystarczajÄ…cÄ… iloÅ›ciÄ… żoÅ‚nierzy, umrÄ… z gÅ‚odu.- Tak - odezwaÅ‚ siÄ™ Binalie.- Ironia losu, czyż nie? Komandor Roshton uczyniÅ‚ wszystko, żeby przejąć fabrykÄ™.I dokonaÅ‚ tego.- Tak.I tam wÅ‚aÅ›nie umrze [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl