[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie rozumiem, w jakim znów kierunku?  Nigdy nie byłam zbyt lotna. To tylko mój blog.Mój dziennik. W tej chwili tak  przyznała Mary. Ale od wczoraj liczba wejśćbardzo wzrosła.To oczywiste, że nowi czytelnicy chcą poznać szczegółytwojego romansu z Jamesem.Ale wydawcy nie chcą tego puszczać online, zadarmo. Ale przecież nie ma żadnych szczegółów  jęczałam.238RLT  Dobra, Pollyanno, skończyłaś już?  Nie czekała na odpowiedz.Wydawcy chcą wywiadu na wyłączność, z tobą i Jamesem, albo tylko z tobą,w przyszłotygodniowym wydaniu  Icon".I chcą zmienić profil bloga, żeby godopasować do twojego nowego.statusu. Ale Mary, to nie tak. To się nie działo naprawdę. To najlepsza propozycja, jaką dostaniesz, Angelo.Jeśli nie zechceszgrać według ich zasad, wylatujesz. I co ja mam zrobić? To nieprawda.I co z Aleksem? Muszę ratowaćswój związek, Mary, a nie będzie na to szans, jeśli zacznę się wywnętrzać wgazetach i deklarować miłość do Jamesa. A jak uratujesz swój związek, jeśli będziesz w Anglii?  zapytała Mary. Bo jeśli stracisz pracę w  Look", stracisz wizę. Szantażujesz mnie? Angelo, kotku. Westchnęła. To nie jest gra.Jeśli mówisz, że niejesteś z Jamesem, to ja ci wierzę, ale stało się, co się stało.Tu nie chodzi oprawdę, ani nawet o ciebie.Musimy mieć coś, co sprzeda gazetę.A wywiad ztobą i Jamesem w  Icon" sprzeda więcej egzemplarzy niż wywiad z samymJamesem w  Look".No i blog o twoim związku z gwiazdorem będzie bardziejpopularny niż blog o twoim życiu w Nowym Jorku.Nie jesteś głupia, napewno to rozumiesz.Umilkłam.Z trudem powstrzymywałam się, żeby nie zwymiotować tu,na miejscu.Może utrata wizy byłaby najlepszym wyjściem.Mogłabym poprostu pojechać do domu.Udawać, że to wszystko się nigdy nie stało.Chyba że miałabym inną historię.O wiele ciekawszą i o wiele bardziej nawyłączność.239RLT  Mary, udowodnię, że nie sypiam z Jamesem  zaczęłam powoli. Alew tej chwili nie mogę ci powiedzieć, jak to zrobię.Ile mam czasu nawypracowanie jakiegoś rozwiązania? Do jasnej cholery, Angelo, wiem, że to gówniana sytuacja, ale czymożesz wziąć się w garść?!  wypaliła Mary. Oni coś puszczą, czy będzieszw tym brać udział, czy nie.Próbuję ci pomóc, dając ci nad tym choć odrobinękontroli. Dobra. Odetchnęłam po raz pierwszy od wieków. Jeśli nie uda misię tego załatwić po mojemu, udzielę tego wywiadu.Proszę cię, Mary,wstrzymaj to do wieczora.Jeśli mi się nie uda, zrobię, cokolwiek będzieciechcieli.Zdjęcia, wywiady, wszystko.Ja i James. Masz czas do wieczora  powiedziała cicho Mary. Będę u siebie.Zadzwoń, jak już będziesz miała bochenki i ryby. Bochenki i ryby? Będziesz potrzebować cudu.240RLT Rozdział 12Odnalezienie Jenny zajęło mi piętnaście minut.Musiałam prosić o pomoctrzy asystentki.Naprawdę, ten sklep zaprojektowano tak, żeby zniechęcićniewtajemniczonych.W końcu ją dostrzegłam, trzymającą maleńką skórzanąmarynarkę stylizowaną na smoking obok bolerka w srebrne cekiny.Zbladła namój widok. Podoba mi się to skórzane. Wskazałam palcem. Wyglądasz jak zombi, co się stało?  zapytała, rzucając obydwa ciuchyna podłogę i delikatnie chwytając mnie za ramiona. Wszystko dobrze? Dzięki  sapnęłam.Wciąż trudno mi było opanować mdłości.Właśnie rozmawiałam z Mary. Aż tak zle?  Jenny się skrzywiła. Angie, musisz po prostupowiedzieć im prawdę. A kto w nią uwierzy?  Pokręciłam głową. Ale wyprostuję towszystko, nie martw się.Tylko zjedz dzisiaj ze mną kolację. Jasne. Jenny zebrała z podłogi porzucone wdzianka. A dokąd terazidziesz? Spotykam się z Jamesem  powiedziałam.Wytrzeszczyła oczy. Czyś ty rozum straciła? Dawaj telefon.W tej chwili dzwonię do twojejnaczelnej.Nie, dzwonię do Erin, ona pracuje w PR i przyjazni się zewszystkimi.Będzie wiedziała, co robić. Proszę cię, nie rób tego.Daj mi dzisiejszy dzień na poukładanie tegowszystkiego.Proszę, pozwól mi spróbować.Jeśli mi się nie uda, to zrobimy241RLT tak, jak ty chcesz. I tak, jak chce Mary, i tak, jak chce James, i tak, jak chcąwszyscy, tylko nie ja, pomyślałam.Jenny wydęła usta zupełnie nieprzekonana. Martw się raczej o Tessę  przypomniałam jej. Kto ma się o mnie martwić? Dlaczego?  zapytał piskliwy głos zamoimi plecami.Odwróciłam się i zobaczyłam Tessę DiArmo w złotejsukience, którą podałam Jenny, w butach na ciężkich, skórzanych obcasach i zćwiekowaną bransoletką.Wyglądała niesamowicie. Rany. Dosłownie osłupiałam.Jej nogi w ogóle nie chciały sięskończyć, a złoto podkreśliło jasne pasemka w jej włosach, których przedtemnie widziałam. Tesso, wyglądasz obłędnie. Włóż to  powiedziała Jenny, podając jej skórzany żakiet. Te pailettesnie będą wyglądały tak dziewczyńsko. Pailettes?  powtórzyłam bezgłośnie. Bydlackie cekiny  wyjaśniła Jenny. To modowy żargon, wymyślonypo to, żebyś się czuła głupia. Bardzo mi się podoba  powiedziała Tessa, robiąc piruet, aż cekiny, czyraczej pailettes, zamigotały w słońcu. Wkładam to dzisiaj wieczorem. Fantastycznie. Jenny się rozpromieniła.Nie widziałam jej takszczęśliwej, od kiedy w pazdzierniku zeszłego roku Ryan Phillippezameldował się w Union, i  przypadkiem" zaniosła mu na górę kosz powitalny,kiedy był pod prysznicem. Teraz przymierz Legera. Jestem za chuda na Legera  jęknęła Tessa, wracając do przymierzalni. Wyglądam w jego ciuchach jak wykałaczka.242RLT  I dlatego przymierzysz te bardziej biuściaste rzeczy.To da iluzjękrągłości!  krzyknęła Jenny przez drzwi,  %7ładnej biżuterii, tylko te sandałkiod Louboutina.A, i do tego też spróbuj ten skórzany żakiet. Jenny, naprawdę jesteś w tym dobra  stwierdziłam, obejmując jąznienacka ramieniem. Tessa wygląda fantastycznie. Wiem, prawda?  Zaczerwieniła się i odwzajemniła mój uścisk. Imam z tego taką frajdę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl