[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Palce Libby niestrudzeniewędrowały po jego ramionach i plecach.Serce zwyciężałonad zdrowym rozsądkiem.W końcu usta Warwicka znalazły się w zagłębieniu międzyjej piersiami.Jednocześnie mocno przycisnął jej biodra doswoich bioder.- Mógłbym się z tobą kochać, aż zaczęłabyś błagać o zmi-łowanie - Wymruczał, całując jej piersi.- Jesteś tak odświe-żająco niewinna.Dopiero ta uwaga przywróciła Libby trzezwość umysłu.Ztrudem uniosła ciężkie powieki i odepchnęła go obiema rę-kami.- Przestań! Daj mi spokój!Warwick pochwycił jej przeguby.Libby - rzekł głosem napiętym z emocji.- Dlaczego odma-wiasz sobie tego, czego pragniesz?Wcale nie - wymamrotała, odwracając twarz.Warwick pu-ścił jej ręce.Nikogo nie oszukasz - powiedział, już zupełnie opanowany.A więc z jego strony był to tylko poryw fizycznego pożąda-nia, absolutnie nic więcej, pomyślała Libby.Wzbierał w niejgniew.SRNawet jeśli potrafisz sprawić, bym straciła nad sobą kon-trolę, to jesteś draniem, zachowując się w ten sposób, choćjesteś zaręczony z kimś innym.O czym ty mówisz, Libby? - zdumiał się Warwick takszczerze, że niemal mu uwierzyła.O Pauli, oczywiście! Wiem, że dzisiaj rano oświadczyłeś sięjej.Sama mi o tym powiedziała - rzekła Libby, już zupełnieopanowana.- Właściwie żal mi jej.Ciekawa jestem, czy onawie, jaki jesteś naprawdę.Może powinnam ją poinformo-wać o wszystkim?Proszę cię bardzo - zgodził się Warwick uprzejmie.Dziękuję ci za pozwolenie, ale chyba jednak wolę, żebysama się przekonała.A teraz wyjdz stąd.Warwick wygiął usta w lekkim uśmiechu i powoli wstał.-Jesteś jeszcze piękniejsza, kiedy się złościsz.Co w tymdziwnego, że chciałbym cię mieć w łóżku? Myślę, że bogo-wie okazali mi wielką łaskawość, przysyłając cię tutaj.Libby zaparło dech w piersiach, kiedy usłyszała te słowa.Wynoś się! - powtórzyła dobitnie.Czy to z powodu Pauli nie chcesz pójść ze mną do łóżka?Czyżbyś była o nią zazdrosna?Zazdrosna? - powtórzyła Libby pogardliwie.- Może sobieciebie wziąć! Jesteś podły i śmierdzisz zgnilizną! Jak są-dzisz, co Paula by pomyślała, gdyby się dowiedziała, żewięzisz mnie tutaj? Czy ona zdaje sobie sprawę z tego, jakijesteś okrutny?Wątpię, czy uwierzyłaby ci - odrzekł Warwick spokojnie.-Paula uważa, że nie potrafiłbym nikogo skrzywdzić; jest wemnie zakochana od samego początku naszej znajomości.To dlaczego wcześniej się z nią nie ożeniłeś?SRKażde z nas miało swoje sprawy, którymi trzeba się byłozająć najpierw - odrzekł swobodnie.A teraz nadszedł odpowiedni czas na małżeństwo, tak? -zapytała ostro.Paula tak uważa.- Warwick wzruszył ramionami.- A terazpośpiesz się, bo musimy już wychodzić.Ubierz się eleganc-ko, to jest miejsce z klasą - dorzucił i zniknął za drzwiami,zanim zdążyła odpowiedzieć.Libby dotychczas sama nie wiedziała, po co zapakowała dowalizki swą jedyną elegancką sukienkę.Miała ją na sobietylko raz, na ślubie przyjaciółki.Sukienka na cienkich ra-miączkach, spod których ukazywała się jej świeża opaleni-zna, była uszyta z jedwabiu w kolorze lawendy.Spódnicakołysała się zmysłowo przy każdym ruchu.Całość wygląda-ła bardzo kobieco i Libby pomyślała naraz, że chyba popeł-nia wielki błąd, wybierając tę prowokacyjną kreację.Jednakw chwili gdy przyszło jej to do głowy, Warwick już wołał jąz pokładu.Nie miała czasu, by się przebrać w coś innego.Szybko przeczesała włosy i zebrała je na karku fiołkowąwstążką/Skropiła przeguby perfumami i dodała do całościstroju delikatne srebrne kolczyki oraz bransoletkę w podob-nym stylu.Z głośno bijącym sercem wbiegła po schodkachna pokład.Warwick już na nią czekał.Wyglądał wspanialew lekkim garniturze w kolorze kości słoniowej i w piasko-wej koszuli.Libby ze złością odnotowała kolejny przypływpożądania.Jak mogła je odczuwać, skoro go nienawidziła?Co ten człowiek z nią wyprawiał? Rozbudził w niej uśpioneemocje, których nie potrafiła stłumić.Stała się podobna doswojej siostry.Rebeka od mężczyzn oczekiwała tylko jed-nego.SRWarwick powoli obrzucił ją wzrokiem i zacisnął zęby.Lib-by nie miała pojęcia, jak wypadła jego ocena
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Moore Margaret Wojownik 07 Niezłomne serce
- Mitchell Margaret Przeminęło z wiatrem tom 1
- Cezair Thompson Margaret Córka pirata
- Morderstwo Margaret Odell S.S van Dine
- Margaret Way Pora rozstrzygnięć
- Moore Margaret Niezłomne serce
- Hyde, Margaret O. Mind Drugs VI (en)
- Way Margaret Nowa gwiazda
- Wood Barbara Zielone miasto w słońcu
- Barbara Wood Zielone miasto w słońcu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- spartaparszowice.keep.pl