[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiem, że brakowało racji, wiem, że było za dużopowodówz tobą, bo mnie zabijasz, a teraz bez ciebie jużnie żyjęty mówisz białe, ja mówię czarnety mówisz idę, ja mówię przychodzę.Ja widzę życie w kolorze, ty czarno-białe.Mówią, że miłość wystarcza, ale nie mamodwagi stawić ci czołaTo przez ciebie płaczę, ale tylko ty potrafiszmnie pocieszyć.Ofiaruję ci moją miłość, ofiaruję ci moje życieMimo bólu, ty jesteś tym, kto mnie inspiruje. 105/484Nie jesteśmy idealni, jesteśmy przeciwnymibiegunami,Kocham cię z całych sił, nienawidzę cięchwilami.Nuci piosenkę Czarne i białe Mal.I zna ją całąna pamięć!Zadziwiona, nie ruszam się i udaję, że czytamksiążkę.Kiedy słyszę, jak Eric śpiewa piosenkę,która zawsze przypomina mi o nim, dostaję gęsiejskórki.Kończy, a ja uświadamiam sobie, że namnie patrzy. Cały czas pamiętam ten dzień, kiedy słysza-łem, jak ją śpiewasz. Tak, świetnie.Powiedziałeś, że fatalnieśpiewam, pamiętasz?Eric się uśmiecha. Słuchaj, skąd znasz tę piosenkę?  pytam.Pamiętam, że pytałeś mnie o tytuł i kto ją śpiewa. Odszukałem ją. A dlaczego? Bo ta piosenka przypomina mi o tobie. 106/484To stwierdzenie odbiera mi mowę.Eric czytadalej, a ja go naśladuję.Jestem przejęta, bo chociażnie użył czułych słów, wiem, że powiedział mi:kocham cię. Rozdział 10Oósmej wieczorem Frida i ja postanawiamy za-cząć się szykować.Oni też.Ubieramy się oddziel-nie, żeby zrobić sobie niespodziankę i to mi siępodoba.Chcę zaskoczyć Erica.Frida proponuje, żezrobi mi makijaż, którego ja zbyt często nie robię,więc się zgadzam.Jest kosmetyczką.Nakłada mina powieki ciemny podkład i tysiąc razy muskatwarz.Kiedy przeglądam się w lustrze, mamniewiarygodnie zaskoczony wyraz twarzy.Ta bab-ka z tymi oczyskami to ja?Frida się śmieje i pogania mnie, żebyśmy sięubierały.Kupiła sobie czerwoną suknię zdekoltem, pełną frędzli, a ja srebrną z cekinami,rozciętą aż po biodro.Obie sięgają nam do kolan,są seksowne i prowokujące.Ich dopełnieniem sąniewiarygodnie wysokie szpilki, długachne 108/484naszyjniki, pióra we włosach i, w końcu, rękaw-iczki sięgające za łokieć.Po skończeniu,przeglądamy się w lustrze. Och! Wyglądamy jak prawdziwe flapperki mówi Frida z rozbawieniem. Flapperki? Co to znaczy? Judith, w latach dwudziestych obraz kobietydiametralnie się zmienił, stała się bardziej sza-lona& odważniejsza.Flapperki, czyli dziewczynyod charlestona, były kobietami, które ubierały sięinaczej, bardziej młodzieńczo, z nutą szaleństwa.Jak my.Gotowe, żeby doprowadzać mężczyzn doszaleństwa.Rozśmiesza mnie to.Frida jest zabawna i mawspaniałe poczucie humoru.Kiedy jesteśmy jużubrane, bierzemy dwa ustniki półmetrowejdługości, które kupiłyśmy i wychodzimy dosalonu, gdzie czekają na nas oni.Przed wejściem widzę Erica i odejmuje mimowę.Ma na sobie biały garnitur, czarną koszulę iczapkę z epoki, w stylu Ala Capone.Wygląda 109/484seksownie i jest strasznie przystojny.Andrs wy-gląda podobnie, ale garnitur ma szary i czerwonąkoszulę.Kiedy czuję na sobie wzrok Erica,uśmiecham się.Widzę, że podoba mu się mojeprzebranie.Podchodzi do mnie, chwyta mnie zarękę i każe mi się przed sobą obrócić. Wyglądasz olśniewająco. Podobam ci się? Strasznie, tak, że chyba nie pozwolę ci wyjść zdomu.Rozśmiesza mnie.Odsuwam się od niego, por-uszając biodrami, żeby sukienka się poruszyła. Jestem flapperką!  Po jego minie widzę, żenie wie, o czym mówię. Szaloną dziewczyną odcharlestona  wyjaśniam.Eric się uśmiecha, podchodzi do mnie, chwytamnie w pasie. Zwietnie, flapperko  szepcze mi do ucha.Będziemy się świetnie bawić.O wpół do dziesiątej wchodzimy do pięknej po-siadłości ozdobionej w czystym stylu lat 110/484dwudziestych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl