[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Do tej grupy utworów należy dokument  ASB od wewnątrz , albo omawiana Wybrakówka.Z jednej strony sami nie oczekiwaliśmy, że tak łatwo będzie można odnalezć prawdziwenazwiska całego szeregu prototypów postaci powieściowych.Ale autor  Wybrakówkizostawił nam mnóstwo wyraznych znaków, przy czym bynajmniej nie bawił się wsubtelności.Najpewniej najbardziej prostą (zabawną? świetną? niegodną?) wydała mu sięmetoda elementarnego żonglowania nazwiskami.Nie na darmo daje nam przykładgenerowania nazwisk, zaczynając od swojego Pawła Gusiewa.Nie wiadomo, czy dałoby się przeprowadzić efektywną rekonstrukcję, gdyby nieuprzejma pomoc Wszechświatowej Fundacji Weteranów Służb Operacyjnych.PracownicyFundacji, której mafijno-klanowy charakter do tej pory wywołuje mnóstwo nieprzychylnychkomentarzy, przeprowadzili ogromną pracę ustalając tożsamość współpracownikównajrozmaitszych (a w niektórych wypadkach zdumiewająco niezwykłych) tajnych agendrządowych.Podkreślamy, że oficjalne cele Fundacji są czysto badawczej, historycznej natury.Właśnie pracownikom Fundacji  czego zresztą należało się spodziewać  udało się dotrzećdo tych asbeków, którzy z wielorakich przyczyn pozostali przy życiu i można było z nimiporozmawiać w połowie naszego wieku.Niektórzy z nich okazali się dobrze poinformowani iz chęcią przekazali Fundacji wiadomości, których nie podajemy w wątpliwość, ponieważ niemamy po temu żadnych podstaw.Niestety, optymizm, którym karmiliśmy się na początku tych prac, szybko ustąpił miejscarozczarowaniu.Owszem, jak się tego należało spodziewać, brakarz Daniłow okazał siękapitanem rezerwistą specnazu Danilinem, który dowodził jedną z grup Centralnego oddziałui sądząc ze świadectw kolegów, został wiernie odmalowany w  Wybrakówce , ze wszystkimiswoimi charakterystycznymi powiedzonkami.Podobnie bezimienny w powieści instruktorstrzelania pracował kiedyś w kontrwywiadzie i został nawet niedługo po drugim puczupazdziernikowym zastrzelony przez współpracowników, którzy odkryli w nimamerykańskiego szpiega, co absolutnie potwierdza prawdziwość jego istnienia (wybaczcienadmierną wyrazistość, najwidoczniej za bardzo zaangażowaliśmy się w badania).Kalinin okazał się Kalininem.Korniejew  Kornieszowem.A Iwanow-Pietrow-Sidorow(w rzeczy samej Pietrow) dosłużył się stopnia generalskiego.Najwyrazniej autorowizestawienie Pietrow z Pietrowki wydało się zbyt anegdotyczne, w przeciwnym raziezostawiłby wszystko, jak jest.Bo na przykład pułkownik milicji Aarionow w książce przedstawiony jest wiernie, włącznie z nazwiskiem i miejscem pracy.Nawet  kremlowskichłopaczek Wadim Czernow był człowiekiem z krwi i kości  który popełnił samobójstwootwierając sobie żyły jesienią 2012 roku.A w Centralnym Szpitalu Klinicznym szefemOddziału Neurologii Funkcjonalnej był nie kto inny jak profesor Mirzojewicz (którynawiasem mówiąc zostawił po sobie bardzo interesujące pamiętniki, zatytułowane  Mojeżycie w psychiatrii ).W zasadzie można też ustalić, kim był starszy grupy Myszkin.Zledząc logikę autora ipodążając tropem cech zewnętrznych byłby nim albo Aleksander Koszkin (o którym jeszczenapiszemy), albo Aleksiej Krysa27, który po upadku RZN i rozpadzie Związku Słowiańskiegopowołał do życia osławiony  Front Odrodzenia Słowian  niezwykle wybuchową mieszankębandy Robin Hooda, totalitarnej sekty religijnej i podziemnej organizacji bolszewickiej. Szczury przez pewien czas szaleli w Rosji Zrodkowej, potem ich przegnano za Ural, gdzieorganizacja poszła w rozsypkę, a sam Szczur przepadł bez śladu.Koszkin też uniknął kary zaswoje grzechy i grzeszki, ale w roku 2021 niespodziewanie odnalazł się w USA, jako nimniej, ni więcej tylko zalegalizowany współpracownik CIA i wydał bestseller znany w Rosjipo tytułem  ASB od wewnątrz ( SSA inside: the True Story of Total Terror ).Prawdopodobnie nie on jednak stał się dla autora wzorcem dla postaci Myszkina osobnika może niesympatycznego, ale takiego, którego towarzystwo dałoby się znieść.Pozawszystkim innym Szczur pracował w Saratowie, a autor uporczywie nie wychodzi w powieściza granicę Moskwy, nawet podczas opisu szczegółów wybuchu i tłumienia  DrugiejRewolucji Pazdziernikowej.Widać zresztą wyraznie, że znacznie bardziej interesowały goosobowości, niż procesy historyczne.Ale jeżeli autor osobiście znał Koszkina (co ciekawe,człowiek ów mówił po rosyjsku barwnie, ale wyjątkowo często posługiwał sięprzekleństwami)  to w jakiś sposób mogłoby to rzucić światło i na tożsamość samegopisarza, oraz jego dalsze losy po likwidacji ASB.Niestety w tym względzie nasze możliwościna razie się wyczerpały.Sam Koszkin w swoich licznych wywiadach udzielanychrosyjskojęzycznej prasie autora  Wybrakówki nazywał wyłącznie faszystą maniakiem izaprzeczał temu, jakoby miał z nim jakiekolwiek kontakty.A nasi amerykańscy koledzybadacze, w tym także i mający dostęp do odtajnionych akt CIA uważają że  Wybrakówkapowstała jako dzieło kilku ludzi kryjących się pod wspólnym pseudonimem i po prostu niezamierzają szukać śladów istnienia pojedynczego człowieka.Wedle ich opinii  Wybrakówka jest złożoną i wielostopniową konstrukcją propagandową, poprzez którąRosjanie próbowali się odżegnać od swojej kanibalskiej przeszłości.Zagraniczni analitycypojmują nasze zainteresowanie osobowością autora, ale go nie podzielają.Wydaje im sięznacznie ważniejszym odnalezienie szerszych tendencji i ustalenie, komu na tym zależało, myzaś uważamy, że w danym wypadku nie da się operować grubym sitem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl