[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odezwała się automatyczna sekretarka:  Nie ma nas w tej chwili w domu. Jakże łatwojednych  nas zastąpić innymi! Ignorowała fakt, że ona postąpiła dokładnie tak samo.Wsłuchawce przez chwilę rozbrzmiewała idiotyczna, elektroniczna wersja jakiegoś utworu, poczym rozległo się bipnięcie. Gordon  powiedziała. Tu Dorothy.Czy nadal będziesz chował głowę w piasek, czyteż wreszcie porozmawiamy? Zapewne nie masz pojęcia, co spotkało Imogen, nie wiesz też oinnych rzeczach, które się wydarzyły, podczas gdy ty byłeś zajęty gdzie indziej.Maddy jestbez pracy, a Louise i twoje dzieci wkrótce zostaną bez dachu nad głową.Czy myślisz, żeproblemy znikną, jeśli będziesz się starał ich nie dostrzegać? Zadzwoń do mnie jaknajszybciej.Tej nocy Louise zadzwoniła do ojca.Siedziała w gabinecie Roberta, w którym ktoś strąciłjego oprawioną w ramkę reprodukcję Charterhouse, zapewne przeciskając się obok biurka.Pojej domu kręciły się całe stada obcych, trawnik przed domem pokrywały niedopałkipapierosów.Spoglądała na obrazek przedstawiający starą szkołę Roberta.Nie był specjalnieładny i nigdy go nie lubiła.Dlaczego jednak Robert nie zabrał go ze sobą? Brał rozbrat zdzieciństwem? Tu Gordon Hammond.Nie ma nas w tej chwili w domu, ale jeśli chcesz, po sygnalemożesz zostawić wiadomość dla mnie lub dla April.Louise ucieszyła się.Wolała rozmawiać z maszyną.Pomyślała, że gdyby nigdy nie trzebabyło rozmawiać z żywą, oddychającą istotą, życie chyba byłoby znacznie łatwiejsze. Tato.Cześć.Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku.Być może wiesz już wszystko od April.Pamiętasz ostatnie urodziny Immy? Powiedziałeś wtedy, że prześcigniew tym swoje ciotki.Cóż, nie pomyliłeś się.W styczniu zostaniesz pradziadkiem.Mamnadzieję, że to cię zbytnio nie postarzy.Pozdrawiam.Pa.Ledwo odłożyła słuchawkę, natychmiast pożałowała, że nagrała tę wiadomość.Nie ujęłatego dość delikatnie, lecz teraz już było za pózno, by coś na to poradzić.Minęły dwa dni, zanim April na tyle doszła do siebie, by odsłuchać wiadomościpozostawione na automatycznej sekretarce.Włączyła odtwarzanie i nagrania posypały się jak kulki rtęci.Czy któreś z nich miałojeszcze jakieś znaczenie? Namyślała się chwilę, po czym nacisnęła inny przycisk. Tu Gordon Hammond.Nie ma nas w tej chwili w domu.Cały Gordon, pomyślała.Najpierw wymienił siebie.Azy napłynęły jej do oczu.Wyjęłamałą kasetkę i schowała głos Gordona do kieszeni, gdzie będzie mogła zachować go nazawsze.Trumna zniknęła w piecu.Nad krótkim przedstawieniem, jakim było życie Gordona,opadły zasłonki.Zasuwając się, zwolniły w pewnym momencie, jakby się zawahały, po czymzamknęły się z lekkim falowaniem.Gordon nie był człowiekiem religijnym, zabrakło muczasu na wiarę w Boga.Przeszedł na drugą, nieznaną stronę przy dzwiękach Bali Ha 7, jegoulubionej piosenki z South Pacific.W tej samej chwili jego córki, ku własnemu zaskoczeniu, zalały się łzami.Dotąd jakoś siętrzymały, ale teraz siedziały wtulone w siebie, dzieląc się chusteczkami do nosa.Za nimisiedział Robert, któremu trochę pózno udało się wyrwać z pracy.Po pogrzebie wszyscypojechali do domu w Wandsworth, gdzie w na pół wykończonej jadalni April przygotowałapoczęstunek.Dziwne to było spotkanie, zupełnie jakby czas cofnął się na chwilę o krok.Nie przybyłErie ani Deirdre, również Erin i Stephen byli nieobecni; duchy, które na krótko zagościły wich życiu, znikły.Rodzina wystąpiła w starej obsadzie, z czasów przed wielkimi zmianami.Lecz w pokoju dawało się wyczuć obecność nieobecnych  tych z przeszłości, jak i tych,którzy mieli pojawić się w przyszłości.Najbardziej zaś wyczuwalną ze wszystkich była tanależąca niegdyś do Gordona.Stali w kręgu skrępowani.Louise podała Robertowi kieliszek z winem. Jak ci się podoba Dollis Hill?  Patrzyła na niego z rezerwą. Jesteś tam szczęśliwy, naswój sposób? Możemy zostać przyjaciółmi?  spytał w odpowiedzi. Proszę?Pogryzając udko kurczaka, Prudence rozmawiała z matką. Jaki interes? Coś na wsi.Coś, czym moglibyśmy się z Erikiem zająć razem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl