[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PrzechwyciÅ‚am strapione spojrzenie Joshui.Przy­mknęłam oczy i potarÅ‚am pulsujÄ…ce skronie.GodzinÄ™ pózniej Varg, który, jak siÄ™ okazaÅ‚o, miaÅ‚być mojÄ… prawÄ… rÄ™kÄ… w sprawach wampirzej zemsty, miaÅ‚rozplanowane dziaÅ‚ania.Wciąż nie znaliÅ›my lokalizacjigniazda Albina, ale wszystko musiaÅ‚o być gotowe, byÅ›mymogli uderzyć, gdy tylko informatorzy wskażą wÅ‚aÅ›ciwyadres.ChciaÅ‚am siÄ™ z tym uporać jak najszybciej.Aidan, przysÅ‚any przez JulianÄ™ ambulansem, maru­dziÅ‚, zabierajÄ…c Sebastiana do sanktuarium.Gdy zasu­gerowaÅ‚, że zamiast po ambulans powinnam zadzwonićpo hycla, nie wytrzymaÅ‚am.Policzek zaczerwieniÅ‚ musiÄ™ bÅ‚yskawicznie, cztery wyrazne odbicia moich palców.- PopeÅ‚niÅ‚aÅ› bÅ‚Ä…d, wiedzmo, Juliana o wszystkim siÄ™dowie. - Jasne, sama do niej zadzwoniÄ™, bÄ…dz spokojny, do­kÅ‚adnie powtórzÄ™ jej twoje sÅ‚owa - warknęłam.- Po­winieneÅ› jezdzić karawanem, nie karetkÄ…, z twojÄ… de­likatnoÅ›ciÄ….Nawet nie wiesz, co ten chÅ‚opak przeszedÅ‚,nie wytrzymaÅ‚byÅ› dziesiÄ…tej części tego, bo na to trzebamieć jaja, nie tylko szeÅ›ciopak na brzuchu i niebieskÄ…czuprynkÄ™.WiedziaÅ‚am, że wróż siÄ™ nadÄ…sa, ale miaÅ‚am to gdzieÅ›.MiaÅ‚am gdzieÅ›, że jest kochankiem Juliany, oddanymjej bezgranicznie i cieszÄ…cym siÄ™ jej wzglÄ™dami.MiaÅ‚amgdzieÅ›, że może wÅ‚aÅ›nie dodajÄ™ sobie nowego wroga.Na­prawdÄ™, miaÅ‚am gdzieÅ› wszystkie te bÅ‚ahe sprawy.Wie­dziaÅ‚am jedno, im szybciej skoÅ„czÄ™, tym szybciej dotrÄ™do domu Luca i obiecam Mironowi wszystko, co chce.Bez niego nie obchodziÅ‚o mnie już nic.Gdyby nie prag­nienie, by jeszcze raz znalezć siÄ™ w jego ramionach, mog­Å‚abym teraz rzucić siÄ™ z mostu na pÅ‚ytkÄ… wodÄ™.JoshuamusiaÅ‚ wyczuwać mój wisielczy humor, bo nie spuszczaÅ‚mnie z oka, nawet gdy szÅ‚am do Å‚azienki, byÅ‚ czujny, jak­by siÄ™ baÅ‚, że znajdÄ™ żyletkÄ™ i podetnÄ™ sobie żyÅ‚y.Możei uzasadniona obawa, skoro raz już to zrobiÅ‚am, wpraw­dzie jako piÄ™tnastolatka, ale co tam, piÄ™tnaÅ›cie lat to dlaanioÅ‚a niemal jak wczoraj, wiÄ™c może wciąż jestem nie­stabilna.Nie zrozumcie mnie zle, byÅ‚am niestabilna, alenie podcięłabym sobie żyÅ‚.DziÅ› opcje byÅ‚y bardziej uroz­maicone, mogÄ™ na przykÅ‚ad podjąć siÄ™ jakiejÅ› samobój­czej misji.no sama nie wiem, może drażnić wampirze-go mistrza, czÅ‚onka Konklawe, albo wejść do domu stadawilków, wiedzÄ…c, że jakaÅ› jego część chce mojej Å›mierci.A nie, sorry, to moja codzienność. Może i dobrze, musiaÅ‚am siÄ™ czymÅ› zająć, jeÅ›li mia­Å‚am nie zwariować.Nie powinnam mieć zbyt wiele cza­su na myÅ›lenie, najlepiej wcale, zwÅ‚aszcza na myÅ›lenieo tym, co mogÄ™, a czego nie mogÄ™ zmienić.- Jak zamierzasz to zaÅ‚atwić? - Olaf, skupiony naprowadzeniu auta, co chwilÄ™ zerkaÅ‚ na mnie z niepoko­jem.- Spokojnie, bez poÅ›piechu i z rozwagÄ….- UÅ›miech­nęłam siÄ™, widzÄ…c, że odetchnÄ…Å‚.- Olaf, nie wskoczÄ™ tamjak John Wayne i nie bÄ™dÄ™ strzelać na oÅ›lep do twoichwilków.- Naszych wilków - powtórzyÅ‚ z naciskiem.- Dobrze, naszych wilków.- PoklepaÅ‚am go poudzie.- Musimy jednak dowiedzieć siÄ™ kilku rzeczy.KtochciaÅ‚ mnie zabić i dlaczego? Jak szeroko zakrojony jestspisek, bunt czy cokolwiek tam siÄ™ dzieje? Na ile niebez­pieczne dla stabilnoÅ›ci stada jest to nieposÅ‚uszeÅ„stwo?SkinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… zasÄ™piony.- Nikt nie wystÄ™powaÅ‚ przeciw mnie, Cahan, nie byÅ‚owyzwaÅ„, nie widzÄ™ też, by jakiÅ› wilk zbieraÅ‚ siÅ‚y na prze­jÄ™cie stada.- A wiÄ™c to jakoÅ› kumuluje siÄ™ wokół mnie i naszychrelacji.- PrzygryzÅ‚am wargÄ™.- Olaf, zrobimy tak, ofi­cjalnie nikt prócz ciebie i tych wilków, które bywaÅ‚yw Trumnie, nie wie o ataku na mnie i o tym, że byÅ‚amranna.DziÄ™ki krwi Joachima nie mam nawet blizn, wiÄ™cnie ma dowodów.Może utrzymajmy ten stan rzeczy. Tylko te, które mnie zaatakowaÅ‚y, i ich zwolennicy wie­dzÄ…, co siÄ™ staÅ‚o, wiÄ™c może ktoÅ› siÄ™ zdradzi.- Masz nadziejÄ™, że szok, jaki przeżyjÄ… na twój widok,bÄ™dzie wystarczajÄ…cy?- Wiesz, wilki sÄ… bardziej emocjonalne niż wampi­ry, wiÄ™c może ktoÅ› krzyknie:  Hej, ty nie żyjesz, zabiÅ‚amciÄ™ wÅ‚asnymi pazurami".- WyszczerzyÅ‚am siÄ™ w uÅ›mie­chu.To byÅ‚oby zbyt piÄ™kne, ale wizja takiego wystÄ…pie­nia byÅ‚a zabawna.- Dobrze, zrobimy tak [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl