[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z włosami niezmiennie zebrany mi w kok, upięty tak ściśle jak jej zaciśnięte usta, roztaczała wokółsiebie aurę tajemniczości.By ł to pozór, który lubiła podtrzy my wać.Jej koledzy z pracy mogli sobie pozwolić na więcej,agentkom by ło to jednak zakazane.Więcej ciała w pasie, więcej kieliszków podwudziestogodzinny m dniu pracy , jakieś towarzy stwo  by wało, że płatne  przemy kającechy łkiem do hotelowego pokoju.Tego rodzaju luksusy by ły poza zasięgiem agentek, któreoceniano dwa razy surowiej. Robson, sły szałem, że laski co trzy kwadranse muszą iść siku.Co jednak się stanie, jeśliOsama przy będzie akurat wtedy , kiedy będziesz w kiblu? Nie przy jdzie, dupku! Właśnie zalicza twoją starą. Tak wy glądała ty powa wy miana uprzejmości podczas kursu przy gotowawczegoi w pierwszy ch miesiącach służby.Kate ani razu nie dała po sobie poznać, żeby podobne zaczepkirobiły na niej wrażenie, choć wiele by ło nocy , gdy z wściekłości i frustracji zalewała poduszkęłzami.Pózniej jednak rozniosła się wieść, że na teście strzeleckim Robson uzy skała wy nik sto nasto.W wy padku pocisków płeć nie ma znaczenia.W końcu, po siedmiu długich latach służby , przy dzielono ją do biura w Waszy ngtonie, gdzietrafiła do zespołu odpowiedzialnego za ochronę Pierwszej Damy.Duma i nieustanny przy pły wadrenaliny kompensowały jej ogromny wzrost poziomu stresu i wy czerpania.Za każdy m razem,gdy ochraniana zbliżała się do barierki, żeby uścisnąć dłonie zgromadzony ch, Kate całą swojąenergię skupiała na przy glądaniu się twarzom w tłumie.Jej oczy , osłonięte lustrzany miokularami, analizowały każdą sy lwetkę, każdy najmniejszy gest, w poszukiwaniu kogoś, kto sięwy różniał, lub czegoś, co nie pasowało  jak luzna gruba bluza w upalny dzień, nazby t radosne lubzby t smutne oblicze, ręce w kieszeniach& Zawsze balansując na granicy międzyodpowiedzialnością za wizerunek Renaissance (tak brzmiał kodowy kry ptonim ochranianej), którymógłby ucierpieć wskutek nadgorliwości funkcjonariuszy , a obowiązkiem chronienia jej zawszelką cenę.Podniosła się i zaczęła rozciągać mięśnie nóg, zginając i prostując kolana.Miała na sobie różowąkoszulkę z jednorożcem i tęczą, znalezisko archeologiczne z czasów ogólniaka, które niechy bnienaraziłoby ją na kpiny ze strony kolegów z Secret Service.Komórka ponownie zadzwoniła.Kate zaklęła i przerwała rozgrzewkę.Trzy razy w niespełna cztery minuty.Jasna cholera,będzie trzeba wy jaśnić palantowi, że pomy lił numery , inaczej się bowiem nie odczepi.Iry tacja ustąpiła miejsca zaskoczeniu, kiedy usły szała głos rozmówcy.By ła to ostatnia osoba,od której spodziewałaby się telefonu. Kate, to ja. David? Dlaczego dzwonisz pod ten numer?  odpowiedziała chłodny m tonem. Dlaczego w ogóle do mnie dzwonisz? Oto jest py tanie  doprecy zowała w my ślach. Nie ma czasu na wy jaśnienia.Potrzebuję twojej pomocy , Kate.Julia cię potrzebuje. 10Czekali na mnie z wy razem niezadowolenia na twarzy dwie przecznice od szpitala, oparcio czarnego sedana.By ło ich dwóch  jeden by ł ubrany na niebiesko, drugi na szaro.Najwy razniej dano im moje zdjęcie, żeby mnie rozpoznali, ponieważ Szary na mój widokpostukał dłonią w nadgarstek, dając mi do zrozumienia, żeby m się pospieszy ł. Aadny zegarek.Nowy ? Spóznia się pan  mruknął. Przepraszam, pacjent o mało mi nie umarł.Po telefonie do Kate wziąłem pry sznic i przebrałem się w nowe ubrania i inny fartuch.Kiedyposzedłem zabrać z szafki swój telefon, wy świetlacz zamigał kilka razy , po czy m się wy łączy ł.Spróbowałem włączy ć go ponownie, ale przy cisk nie reagował. Nie mógł pan włoży ć czegoś bardziej dy skretnego?  zapy tał jeden z nich, wskazując mojeubranie.Wzruszy łem ramionami. Takie są minusy ratowania komuś ży cia, niestety.Czasami się zdarzy , że pacjent krwawi.Wy raznie zmieszani, wy mienili spojrzenia.Otrzy mali polecenie, żeby dy skretnie przejąćobiekt z mało uczęszczanej uliczki, ty mczasem rzeczony obiekt stawił się w takiej formie.By łobymi ich szkoda, gdy by m akurat nie umierał ze zdenerwowania i nie obsry wał się ze strachu. W porządku, proszę wsiadać  powiedział jeden z nich, otwierając ty lne drzwi samochodu.Zdaje się, że mam coś w bagażniku.I, na Boga, niech pan zdejmie ten fartuch!Szary zajął miejsce za kierownicą, Niebieski rzucił mi dres Marines i usiadł obok mnie.Drobny szczegół, że nie miałem na sobie bielizny , niespecjalnie go przejmował, zwłaszcza żesam w trakcie przebierania się nie robiłem z tego sprawy.Wciąż rozmy ślałem nad ty m, że mójiPhone sam z siebie się wy łączy ł.To nie mogła by ć kwestia baterii, by ła niemal w pełninaładowana.By łem pewien, że to sprawka pana White a [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl