[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale nie chciałamkrzyczeć.To przecież niegrzeczne.Rzuciłam jej najlepszy uśmiech, mówiący Jesteś stara, rozumiem to ibędę dla ciebie miła, mimo wszystko, na jaki nie było stać.- Cóż, ma pani moją uwagę teraz.Co mogę dla pani zrobić?Podniosła swoją laskę i uderzyła nią o podłogę.- Na początek, mogłabyś przyjść i usiąść obok mnie, żebym nie musiałakrzyczeć; to niegrzeczne.Ta, jasne, niegrzeczne jest to, że muszę cię tu znosić.Wstałam iprzysunęłam się bliżej.Pomyślałam o dyskretnym włożeniu słuchawki do ucha,żebym chociaż mogła ją ignorować, ale wtedy szturchnęła laską moją prawąnogę.- Hej! Powiedziałam. Uważaj&- Hę? Co proszę? Uśmiechnęła się, pokazując protezę i mogłabymprzysiąc, że owionął mnie zapach pasty do zębów.- Mów głośniej.Jestem już starą kobietą; Nie słyszę już tak dobrze, jakkiedyś.Potarłam prawą nogę o goleń lewej.- Uważaj na komary.Jakiś duży chyba mnie właśnie ugryzł w nogę.Jej oczy wypełniły się poczuciem tryumfu i tylko czekałam, aż usłyszęnasiąknięty złem rechot.Potrzebowałam strategii do wyjścia.Szybko.- Moja mama prawdopodobnie potrzebuje pomocy przy&- Twoja matka tu jest? A która to?- Julie Browning.- Aha. Zaskrzeczała. Więc jak ty się nazywasz?Najwyrazniej nie odpowiedziałam wystarczająco szybko, bo znowuszturchnęła mnie swoją laską.- Abigail. Powiedziałam przez zaciśnięte zęby. Ale wszyscy wołają namnie Abbey.- Będę cię nazywać Abigail.Gardzę przydomkami.Powiedz mi, masz możedrugie imię? Każda cywilizowana osoba ma drugie imię.Nie chciałam jej nic mówić, ale nie byłam pewna, ile jeszcze szturchnięćjej laską zniesie moja noga.- Amelia. Odparłam.- Już nie zarażasz, prawda? Odchyliła się ode mnie i ustawiła swoją laskęmiędzy nami, jak bufor.Jakby to miało w czymś pomóc.- Zarażam?- Słyszałam, że miałaś tę chorobę, momomukleozę.Translate_TeamJessica Verday Pustka 02 - NawiedzanaCzy ona ma na myśli mononukleozę? Mama ciągle używa jej jakowymówki.Zakaszlałam.- Nie wiem.Learze mówią, że nie są pewni, ale osoby o słabym zdrowiu i& - Zmusiłam się, żeby się nie uśmiechnąć. & i osoby starsze są podatne.Powinnam już pójść.Nie chciałabym być odpowiedzialna za twoją ewentualnąchorobę.- Bzdura. Powiedziała. Jestem starą kobietą, która już przeżyła swojeżycie.Jeśli dobry Pan powie, że czas, żebym odeszła- przez momomukleozę- tokim ja jestem, żebym mogła dyskutować? Zostań i dotrzymaj mi towarzystwa.Zacisnęła kościstą, ale zadziwiająco silną dłoń na moim ramieniu, a jastarałam się zrobić wszystko, żeby jej nie strząsnąć.- Więc powiedz mi, Abigail Amelio, w której jesteś klasie? Pierwszej?Drugiej? Zapytała.- Idę do trzeciej.- Acha! Trzeciej, co? A na jaki idziesz uniwersytet?Wezbrał we mnie cień paniki, ale zdusiłam go.Mogłam sobie z tymporadzić.- Jest jeszcze wcześnie, a ja zbieram informacje.- Nie dostałabyś się do żadnego z nich, co? Zagdakała.- Nie! Nie wytrzymałam. Jeszcze nigdzie nie złożyłam dokumentów.- Lepiej to zrób, dziecko.Czas nie ma w zwyczaju czekać.Jestem pewna,że wiele pracowitych dzieci już robią plany.- Ta, ale to i tak nie ma znaczenia.Z moimi planami na sklep, wcale niemuszę iść na studia.Jej ręka zacisnęła się jeszcze mocniej na moim ramieniu i wtedy nadszedłwybuch.- Co takiego? Zaskrzeczała. Nie idziesz na studia? Co to za plany?Wszyscy w tej rodzinie byli na studiach i dzięki Georgowi, pójdziesz i ty.Oddychała ciężko. Nawet nie próbuję zrozumieć tego steku bzdur.Moje ramię i noga kłuły teraz niesamowicie i w myślach przeklinałammamę za cały ból, który czułam.- Nigdy nie powiedziałam, że nie idę na studia.Zamierzam pójść na jakieśkursy biznesowe, ale jeszcze sobie tego nie& nie poukładałam& ostatecznie&- Skończyłam słabo.Wydała z siebie dzwięk złości, ale nic więcej nie powiedziała, bo rój ludzizaczął się zbliżać do namiotu.Mama szła na czele grupy kuzynostwa czy kogośtakiego, rozmawiali podekscytowani.Mama się do nas uśmiechnęła.- Widzę, że poznałaś Abbey, Lurlene.Tak się cieszę. Powiedziała głośno.Posłałam jej lekki uśmiech i za pomocą oczu przekazałam, że jej się za toodpłacę.Translate_TeamJessica Verday Pustka 02 - Nawiedzana- Zgadza się. Powiedziała Lurlene
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Warren Adler Wojna państwa Rose 02 Dzieci państwa Rose
- Lensman 02 Smith, E E 'Doc' First Lensman
- § Łajkowska Anna Wrzosowisko 02 Miłoć na wrzosowisku
- Benzonnni Juliette Fiora 02 Fiora i zuchwały(1)
- John Norman Gor 02 Outlaw of Gor
- Feehan Christine Drake Sisters 02 Twilight before Christmas
- Tracy Anne Warren Kochanki 02 Przypadkowa kochanka
- Christina Dodd Wybrańcy Ciemnoci 02 Dotyk ciemnoci
- Gauze Jan Brazylia 02 Brazylia mierzona krokami(1)
- uk%25C5%2582ad%2Bmakroekonomiczny
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- karro31.htw.pl