[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dzięki temu każda następna dobywać broni.Fakt, że przeżył tyle lat, najlepiej świadczył o szybkości i celności jegowyprawa przemytnicza Hana mogła zajmować mniej cennego czasu.strzałów.Latał starym, poobijanym i rozklekotanym frachtowcem  Podwójne Echo".Korelianin zainstalował także nowy zestaw sensorów oraz systemy zakłócające ich Teraz, kiedy Han dysponował najszybszym i (stosunkowo) niezawodnym  Soko-działanie.Niestety, pierwsza próba działania nowych urządzeń nie wypadła najpomyśl- łem Millenium", mógł podjąć się najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych zleceń.niej.Kiedy Han włączył generator zakłócających sygnałów, wytwarzane impulsy oka- Nadal pracował dla Hutta Jabby - w gruncie rzeczy rzeczywistego przywódcy kajidicazały się tak silne, że zdezorganizowały funkcjonowanie pokładowych podzespołów.klanu Besadii - od czasu do czasu jednak przyjmował zadania od innych mocodawców.Zakłóciły systemy łączności, a nawet uniemożliwiły porozumiewanie się przez inter- Wkrótce potem Korelianin i jego wierny druh Wookie, który zawsze towarzyszył mu wkom.Niemiła przygoda wydarzyła się w najmniej fortunnej chwili.kiedy  Sokół", wyprawach stali się sławni nie tylko w koreliańskim sektorze, ale chyba na całym księ-usiłując ujść pościgowi imperialnej fregaty, opadał jak kamień, przyciągany przez siłę życu Nar Shaddaa.Pobili rekord szybkości przelotu trasą na Kessel.Ich frachtowiec byłgrawitacji dużej planety.Frachtowiec wnikał już w górne warstwy atmosfery, a Han i tak szybki, że pilot potrafił zataczać kręgi wokół ścigających go imperialnych patro-Chewie nie wiedzieli, co się dzieje.Mogli tylko w osłupieniu wpatrywać się w tarcze lowców.przyrządów i mierników.Ocaliło ich tylko to, że sygnał nowego generatora zakłócają- Han nigdy w życiu nie czuł się szczęśliwszy.Miał szybki statek i trzech wspania-cych sygnałów okazał się naprawdę bardzo silny.Zanim  Sokół" zdążył spłonąć w łych kumpli.Przyjaznił się także z ponętną i ognistą przemytniczką Sallą Zend, a wwarstwach atmosfery, przepaliły się bezpieczniki i urządzenie odmówiło posłuszeń- kieszeniach miał sporo kredytów.stwa.Pieniądze, co prawda, miały nadal brzydki zwyczaj prześlizgiwać się między jegoW końcu nadszedł dzień, kiedy Han popatrzył na swój statek z nieskrywaną dumą palcami - choć Han starał się zatrzymać je w kieszeniach - ale przemytnik zbytnio sięi satysfakcją.Pózniej odwrócił się i pochwycił w objęcia Ninksa.tym nie przejmował.Cóż z tego, że uwielbiał je wydawać? Cóż z tego, że lubił żyć jak- Shugu, wierny druhu, jesteś naprawdę królem wszystkich mechaników! - powie- arystokrata, uprawiać hazard i kupować kosztowne przedmioty? Zawsze przecież mógłdział.- Nie znam w całej galaktyce nikogo, kto tak dobrze znałby tajniki jednostek na- zarobić jeszcze więcej!pędu nadświetlnego.Teraz mój  Sokół" mruczy jak togoriański kociak.Dzięki tobie Osobistego szczęścia Hana nie mąciły żadne troski ani kłopoty, ale na horyzoncieudało nam się zwiększyć prędkość o kolejne dwa procenty.zaczynały się gromadzić ciemne chmury.Imperator wciąż umacniał swoją władzę iNinx uśmiechnął się do Korelianina, ale pokręcił głową.opanowywał coraz więcej światów galaktyki.Ostatnio zaczął się interesować nawet- Dzięki, Hanie, za ciepłe słowa, ale chyba nie masz racji.Mówiono mi, że gdzieś Odległymi Rubieżami.Jego wojska dokonały masakry na usytuowanej w sektorzew Sektorze Wspólnym żyje gość o imieniu Doc.Podobno dokonuje prawdziwych cu- Atrivisa planecie Mantooine, a Rebelianci, którzy zajęli tamtejszą imperialną bazę, zo-dów.Powiadają, że potrafi, trzymając jedną rękę za plecami, drugą tak wyregulować stali wybici do ostatniego.silnik, że słucha twoich rozkazów jak żywa istota.Jeżeli chcesz wycisnąć ze swojej Masakra na Mantooine nie była jedyną, jakiej dokonali żołnierze Imperatora.Wi-jednostki napędowej jeszcze więcej mocy, powinieneś polecieć tam i spróbować go docznie otrzymali rozkazy, aby dać nauczkę wszystkim, którzy nie chcieli podporząd-odszukać.kować się jego woli.Jeżeli przemytnicy zamierzali dostarczyć zamówioną broń i amu-Han słuchał w milczeniu, ale nie krył zdumienia.Postanowił zapamiętać tę infor- nicję, musieli być coraz czujniejsi i przezorniejsi.Kiedy Han leciał pierwszy raz w ży-mację.Miał przeczucie, że kiedyś mu się przyda [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl