[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- I zarobić kulkę w łeb, jak ten poprzedni? - argumentował Travis.- Czemu został zastrzelony? - zapytał Harrison, choć wcześniej postanowił nie pytać,jeśli odpowiedzi nie dadzą mu informacji o rodzinie.- Komuś nie podobały się melodie, które grał - powiedział Cole.- Rozumiem.- Harrison pokiwał głową, choć w rzeczywistości nic nie rozumiał.- Po co nauczyłeś się grać na fortepianie? Wydaje mi się to dosyć osobliwe -powiedział Cole.- To była część mojej edukacji - wytłumaczył Harrison.Nastawienie Cole a nieobraziło go, przeciwnie, trochę nawet rozbawiło.Cole myślał chyba, że gra na fortepianie jestczymś, czego mężczyzni nie powinni robić.- W takim razie zostałeś zle wykształcony - powiedział Cole.- Dziewczynki grają nafortepianie, nie chłopcy.Czy twój ojciec nigdy nie wziął cię na tył domu i nie pokazał, jak sięużywa pięści?- Nie - odpowiedział Harrison.- A twój?Cole zaczął już odpowiadać, po czym zmienił zdanie.Usiadł głębiej w krześle iwzruszył ramionami.- Cole, czy słyszałeś kiedyś o Chopinie lub Mozarcie? Byli kompozytorami -powiedział Harrison.- Pisali utwory, a potem grali je.na fortepianie.Cole znów wzruszył ramionami.Najwyrazniej argumenty Harrisona go nieprzekonały.Szkot postanowił zmienić temat.- Gdzie kupiliście tę porcelanę? - Mamy tylko sześć filiżanek, w dodatku dwie nie są od kompletu.Nie mamy nawettalerzy.Kupiłem je w St.Louis, żeby Mary Roses mogła urządzać podwieczorki.- Byłam wtedy dużo młodsza - powiedziała.- Parzenie i podawanie herbaty byłoczęścią mojego wykształcenia.- A kto cię tego uczył? - spytał Harrison.Uśmiechnął się, gdy pomyślał, jak małaMary Roses uczyła się zachowywać jak dama.- Douglas - odpowiedziała.- Musieliśmy robić to na zmianę - pospiesznie dodał Douglas.Harrison widząc, jak patrzy na Mary Roses, domyślił się, że Douglas nie jestzadowolony, że wygadała się o ich podwieczorkach.Mary Roses zachowywała się, jakby niezauważyła jego spojrzenia.- Musi cię dziwić, że jesteśmy tak zafascynowani tym, co myślisz o naszym domu -powiedziała.- Normalnie nie pytamy gości o ich opinie, ale ty jesteś inny, taki wyrafinowanyi światowy.Harrison słysząc to uniósł brwi.Mary Roses odebrała to jako wyraz sprzeciwu.- Naprawdę jesteś wyrafinowany - nalegała.- Widać to po twoim sposobie mówienia ipatrzenia na różne sprawy.Najwyrazniej zostałeś wychowany w wyrafinowanym środowisku.- Jesteś kimś, kto powinien docenić dobrą jakość - powiedział Douglas.Cholernie się cieszył, że zeszli z tematu podwieczorków.- Większość ludzi w okolicynie zwraca uwagi na te piękniejsze rzeczy w życiu.Właściwie nie dziwię się im, są zajęciżłobieniem własnego życia.- Hammond staje się wyrafinowane - powiedział Travis.- A w Blue Belle mieszkająwszystkie wybrakowane typy.- Bo panuje tu bezprawie - wtrącił Cole.Wszyscy pokiwali głowami.- Chyba zastanawialiśmy się, czy uznasz, że dorastamy do twojego poziomu -powiedział Travis.- Douglas ma rację.Tutejsi ludzie nie zajrzeli nigdy do naszej biblioteki,nie mówiąc już o pożyczeniu jakiejś książki.Adam pozwoliłby im, ale ich to nie interesuje inie mają na to czasu.- Przeczytaliście wszystkie książki z biblioteki? - spytał Harrison.- Oczywiście, że tak - powiedział Cole.- Travis nie wspomniał, że większość naszych sąsiadów nie umie czytać, to dlategonie pożyczają od nas książek - powiedziała Mary Roses.Harrison pokiwał głową, zanim zwrócił się do Travisa. - Spytałeś mnie, czy uważam, że dorośliście do poziomu - przypomniał najmłodszemubratu.- Do jakiego poziomu? Mojego czy waszego? Jeśli wypełniliście dom skarbami tylkopo to, by zrobić wrażenie na obcych, to nie, w mojej opinii nie dorośliście do żadnegopoziomu.Ale nie z takim zamiarem to robiliście, prawda?- Skąd wiesz, że nie? - spytał Cole.- Prosta dedukcja - odparł Harrison.- Fortepian nie stoi w saloniku, by zbieraćpochwały i kurz.Kupiliście go z zamiarem kształcenia waszej siostry.Mogliście kupić wieleinnych rzeczy za te pieniądze, ale wy zdecydowaliście się na fortepian.Chcieliście, by waszasiostra ceniła muzykę, z czego wnioskuję, że rozumiecie i doceniacie wszelkie formyedukacji.Fakt, że przeczytaliście wszystkie książki w bibliotece, jest kolejnym dowodem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl