[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.–A więc, poruczniku – podjął na nowo Cletus – po co próbować schwytać tych partyzantów w dżungli, przy przełęczy, gdzie mają wiele sposobności, aby się wymknąć, kiedy mógłby pan po prostu zaczekać na nich przy tych przeprawach i zamknąć ich między sobą a rzeką?Athyer zmarszczył brwi z niechęcią, lecz wreszcie pochylił się nad mapą, żeby odszukać pięć przepraw, o których wspomniał Cletus.–Dwie przeprawy na Whey – kontynuował Cletus – są najbliżej przełęczy.Poza tym znajdują się na najkrótszej trasie ku wybrzeżu.Partyzanci wybierający przeprawy na Blue musieliby zatoczyć wielkie koło, aby bezpiecznie ominąć miasto.Neulandczycy wiedzą, że pan o tym wie.Dosyć bezpieczny byłby więc, jak sądzę, zakład, że liczą się z próbą zatrzymania ich przez pana – o ile biorą pod uwagę to, że w ogóle ktoś będzie próbował ich zatrzymać – przy tych dwóch przeprawach.Zatem przeprowadzą prawdopodobnie w tym kierunku jedynie manewr maskujący i przeprawią się przez te trzy brody na rzece Blue.Athyer wpatrywał się w palec Cletusa poruszający się po mapie od punktu do punktu równocześnie z wypowiadanymi słowami.–Nie, nie, pułkowniku – powiedział, kiedy Cletus skończył- – Nie zna pan tych Neulandczyków tak dobrze jak ja.Po pierwsze, czemu mieliby się spodziewać, że będziemy na nich czekać? Po drugie, nie są tacy sprytni.Przejdą przez przełęcz, później idąc przez dżunglę rozbiją się na dwu-, trzyosobowe grupki i połączą znowu w jedną, może dwie, Przy przeprawach na Whey.–Nie wydaje mi się – zaczął Cletus.Tym razem Athyer dosłownie mu przerwał.–Niech mi pan wierzy, pułkowniku! – wykrzyknął.– Będą przeprawiali się właśnie w tych dwóch miejscach na rzece Whey.Zatarł dłonie.–I właśnie tam ich złapiemy! – mówił dalej.– Obstawię dolną przeprawę połową ludzi, a mój sierżant zajmie się z pozostałymi tą drugą w górze rzeki.Paru ludzi wyślę na tyły, aby odciąć im odwrót, i urządzę sobie | miłe polowanko na partyzantów.–Pan jest oficerem dowodzącym – zauważył Cletus – więc nie chcę się z panem spierać.Jednak generał Traynor polecił mi, żebym służył panu radą, a myślę, że chciałby pan zabezpieczyć się tam nad Blue.Gdyby to ode mnie zależało…Cletus zawiesił głos.Ręce porucznika ze zwiniętą już do połowy mapą zwolniły, by wreszcie się zatrzymać.Cletus, patrząc na pochyloną głowę swego rozmówcy, mógł prawie dostrzec, jak obracają się w niej wszystkie tryby.Do tego czasu Athyer pozostawił za sobą wszelkie wątpliwości co do czekającego go ewentualnie sądu wojskowego.Jednak sytuacje, w których w grę wchodzili generałowie czy pułkownicy, zawsze były drażliwe dla wplątanych w nie poruczników bez względu na to, kto zdawał się mieć wszystkie atuty.–Nie mógłbym odprawić więcej niż drużynę pod dowództwem kaprala – mruknął wreszcie Athyer do mapy.Zawahał się, intensywnie o czymś myśląc.Następnie podniósł głowę, a w jego oczach gościła przebiegłość.– To pańska propozycja, pułkowniku.Gdyby tak pan zechciał wziąć, na siebie odpowiedzialność za skierowanie części moich sił nad Blue…?–Oczywiście, nie miałbym nic przeciwko temu – powiedział Cletus.– Ale, jak pan zauważył, nie jestem oficerem liniowym i nie potrafię dobrze dowodzić wojskiem w czasie walki…Athyer wyszczerzył zęby.– Ach, tak – rzekł.– Nie musimy trzymać się tutaj każdego słowa regulaminu, pułkowniku.Po prostu wydam rozkaz kapralowi, który będzie dowodził oddziałem, że ma robić to, co pan mu każe.–Co każę? Ma pan na myśli – dokładnie to, co każę? – upewnił się Cletus.–Dokładnie – odparł Athyer.– Krytyczna sytuacja upoważnia do tego rodzaju manewru, rozumie pan.Jako oficer dowodzący samodzielną jednostką mogę w trybie wyjątkowym wykorzystać cały skład osobowy w dowolny sposób, który uznam za konieczny.Powiem kapralowi, że czasowo przyznałem panu status oficera liniowego, oczywiście z zachowaniem pańskiego stopnia.–Jeśli jednak partyzanci przeprawią się przez Blue – powiedział Cletus – będę miał tylko jedną drużynę.–Nie przeprawią się, pułkowniku – stwierdził Athyer, kończąc szerokim gestem składanie mapy.– Nie przeprawią się.Gdyby jednak pojawiło się paru zabłąkanych Neulanczyków, cóż, niech pan wtedy sam decyduje.Taki ekspert od taktyki jak pan, pułkowniku, powinien poradzić sobie w każdej sytuacji, która może się zdarzyć.Rzuciwszy to ledwo ukryte szyderstwo, wstał i skierował się do tylnego przedziału pasażerskiego, w którym siedziała połowa żołnierzy jego kompanii.Transportowiec, którym podróżowali, wysadził Cletusa i jego drużynę przy najwyżej położonym brodzie na rzece Blue, a potem wzniósł się w ciemność, nadal okrywającą zachodnie zbocza pasma górskiego oddzielającego Bakhallę od Neulandii.Athyer na czele sześciu ludzi, którzy mieli stanowić oddział dowodzony przez Cletusa, postawił dziewiętnastoletniego kaprala, Eda Jarnkiego.Żołnierze wysiadając ze statku padli automatycznie na ziemię, opierając się wygodnie plecami o najbliższe pniaki i skały, wystające z nieprzerwanego, zielonego dywanu paproci stanowiącego podszycie dżungli [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl