[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na dwa inne bokizostawało 236.Tę liczbę można było podzielić w rozmaity sposób, wyznaczając na mapie milion różnychwierzchołków tego trójkąta.%7łeby dokładnie go wykreślić, potrzebowałem cyrkla, ale poradziłem sobietym, co miałem.Według legendy do mapy, jeden cal równał się 50 milom.Wyjąłem portfel i wyciągnąłem z niegoprawo jazdy.Przyłożywszy je do skali, ustaliłem, że jego bok ma długość 100 mil.Korzystając z niego,wyrysowałem kilka trójkątów, które w przybliżeniu dawały pozostałe 236 mil.Rysowałem zarówno napółnoc, jak i na południe od podstawy, którą stanowiła droga od Zzyzx do Las Vegas.Przez dwadzieściaminut analizowałem różne możliwości, kreśląc trzeci punkt aż po Arizonę i Wielki Kanion albo na północ, po poligony bombowe i artyleryjskie bazy lotniczej w Nellis.Zaraz się zniechęciłem, widząc, żemożliwości jest bez liku i że może nawet już wyznaczyłem poprawnie ten wierzchołek, tylko o tym niewiem.Wstałem i poszedłem do małej lodówki po następne piwo.Wciąż zły na siebie otworzyłem telefon izadzwoniłem do Buddy'ego Lockridge'a.Nie odebrał, przełączyło mnie na pocztę.- Buddy, gdzie ty, kurwa, jesteś?I trzasnąłem pokrywką telefonu.Nie żebym teraz bardzo potrzebował Buddy'ego, po prostu musiałemna kogoś krzyknąć, a on sam się prosił.Wyszedłem z powrotem na balkon i zajrzałem do Jane.Nie było jej.Poczułem leciutkierozczarowanie.Stanowiła dla mnie zagadkę i lubiłem z nią rozmawiać.Rozejrzałem się po parkingu,zerknąłem na odrzutowce za ogrodzeniem.Zatrzymałem wzrok na sylwetce mężczyzny stojącego wprzeciwległym rogu parkingu.Miał na głowie czarną bejsbolówkę ze złotymi literami, których nie dałemrady odczytać.Był gładko ogolony, nosił okulary lustrzanki i białą koszulę.Dolną połowę ciała zakrywałsamochód, za którym stał.Wyglądało, że patrzy wprost na mnie.Prawie przez dwie minuty ani drgnął.Tak samo ja.Kusiło mnie, żeby wyjść z pokoju i zejść naparking, ale obawiałem się, że jak spuszczę go z oczu choćby na dwie sekundy, to zaraz zniknie.Staliśmy tak, krzyżując spojrzenia, aż w końcu facet wyłamał się i ruszył przez parking.Kiedy wyszedłzza samochodu, zauważyłem, że nosi czarne szorty i jakiś pas z narzędziami.Wtedy też przeczytałemsłowo OCHRONA na jego koszuli i zrozumiałem, że najwyrazniej pracuje dla Dwóch X.Wszedł wprzejście pomiędzy dwoma budynkami motelu i zniknął mi z oczu.Dałem sobie z nim spokój.Wprawdzie pierwszy raz widziałem tu ochroniarza w biały dzień, ale niebyło to aż tak podejrzane.Znów zajrzałem na sąsiedni balkon - ani śladu Jane - i wróciłem do środka, dostołu jadalnego.Tym razem podszedłem do geometrii inaczej.Nie bawiłem się w mile, po prostu patrzyłem na mapę.Po poprzednich ćwiczeniach już mniej więcej wiedziałem, jak daleko na mapie może sięgać mój trójkąt.Zacząłem studiować drogi i miasta w tej strefie.Za każdym razem, gdy zainteresowało mnie jakieśmiejsce, mierzyłem odległości, żeby sprawdzić, czy da się zbudować trójkąt o obwodzie 328 mil.Zmierzyłem parędziesiąt miejsc, za każdym razem trafiając z odległością jak kulą w płot, aż wreszciewypatrzyłem po północnej stronie podstawy trójkąta miejscowość, która była tak mała, że zaznaczono jątylko drobną kropką, według legendy przeznaczoną dla miejsc o najmniejszej liczbie mieszkańców.Nazywało się to Clear.Znałem je i nagle poczułem emocje.W przebłysku myśli zdałem sobie sprawę, żepasuje do profilu Poety.Za pomocą prawa jazdy zmierzyłem odległości.Clear było mniej więcej 80 mil na północ od LasVegas, jadąc autostradą Blue Diamond.Stamtąd, wiejskimi drogami, przez granicę Kalifornii i dalej przezDolinę Piaszczystą do autostrady numer 15 i Zzyzx, było około 150.Dodając długość podstawy, od Zzyzxdo lotniska w Las Vegas, otrzymałem trójkąt o obwodzie 322 mil, zaledwie 6 mniej niż całkowityprzebieg samochodu należącego do jednego z zaginionych.Krew zaczęła mi szybciej krążyć w żyłach.Clear, Nevada.Nigdy tam nie byłem, ale wiedziałem, że tomiasto burdeli i innych usług, jakie wyrastają wokół takich przybytków [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl