[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przypuśćmy, \e Fred wyra\a swą serdeczność bezpośrednio - obejmującramieniem Jacka, mówiąc Jackowi, jak bardzo go lubi, itd.Ale w tym przypadku takiezachowanie Freda mo\e wydać się Jackowi przesadne.Jack mo\e więc czuć sięskrępowany i zamiast po prostu przyznać się do swego za\enowania, mo\e interpretowaćzachowanie Freda jako manipulatywne w swych intencjach i ocenić go jako człowiekanieszczerego, przebiegłego, próbującego manipulować ludzmi.Opisany powy\ej proces jest ju\ znany czytelnikom tej ksią\ki: jako proces atrybucjibył on omawiany w rozdziale 6.Gdy widzimy, \e ktoś zachowuje się w określony sposób,skłonni jesteśmy mu przypisywać na podstawie tego zachowania jakiś motyw czy cechęosobowości.Jeśli proces ten mo\na badać i analizować, to zarówno Fred, jak i Jackmogliby się wiele nauczyć, spotkawszy się ze sobą w jednej grupie.Czy Fred jest zbytnieśmiały, by otwarcie okazać swe serdeczne uczucia? Czy Jack jest zbyt podejrzliwy, byzaakceptować prawdziwą serdeczność, nie oczerniając w myśli Freda? Są to wa\nepytania, a uzyskanie na nie odpowiedzi mo\e przyczynić się w du\ym stopniu dopoznania samego siebie.Jednak\e w realnym świecie rzadko nadarza się sposobność osiągnięcia takiegowglądu.Tego typu uczenie się mo\e wystąpić tylko wtedy, gdy Fred i Jack wyjawią sobienawzajem swe uczucia.Właśnie grupa T zapewnia atmosferę, w której uczucia te mogąbyć wyra\one i  przepracowane.Osiąga się to w ten sposób, \e zachęca się uczestnikówdo uprzytomnienia sobie swych uczuć i do unikania przy tym  krótkiego spięcia ,262 polegającego na przeskakiwaniu od zachowania Freda (P ) do przypisywania mu przez3Jacka takich czy innych motywów (R ) i w końcu do oceny Freda przez Jacka (R ), bez3 4rozpatrzenia zachodzących w tym samym czasie zdarzeń.Otwartość a potrzeba intymności*Tak więc w zasadzie grupa T jest środowiskiem, w którym ludziom daje sięmo\ność mówienia ze sobą w sposób bezpośredni - a tak\e  słuchania w sposóbbezpośredni.Nacisk kładzie się na to, co dzieje się tu i teraz, a nie na to, co działo sięw przeszłości.Tak więc nie zachęca się uczestnika, aby wyjaśniał ka\demu, jakim jestczłowiekiem, ani te\ nie zachęca się go, aby ujawniał swe doświadczenia z okresudzieciństwa, swe lęki związane z pracą zawodową lub powikłania swego \yciaseksualnego.Mo\e on mówić o tych rzeczach, jeśli chce, lecz zazwyczaj nauczy się więcej,jeśli po prostu pozwala biec wydarzeniom, jeśli reaguje otwarcie na te wydarzenia, tak jakich doświadcza, i jeśli pozwala innym reagować na siebie takiego, jakim jest, nie zaś natakiego, za jakiego się przedstawia. Otwartość jest kluczowym aspektem zachowania w grupie T.Wielu krytykówgrup T wypowiada się przeciw temu naciskowi na otwartość, poniewa\ są przekonani, \enarusza to godność jednostki i jej potrzebę intymności.Jednak\e w tym kontekścieotwartość nie oznacza drobiazgowego odsłaniania się; oznacza po prostu szczerąrozmowę między dwiema lub więcej osobami.* W języku angielskim ( otwartość (openness) oznacza w sensie psychologicznym komunikowaniewłasnych opinii i emocji w sposób jawny i bezpośredni.Przeciwieństwem takiej postawy jest utrzymywaniepewnych opinii i emocji wyłącznie dla siebie.W tym kontekście występuje tak\e zwrot  potrzebaprywatności (need for privacy), mający oznaczać, \e o pewnych sprawach czy rzeczach osobistych nienale\y mówić innym, a raczej powinno się je utrzymać w tajemnicy.Sądzę, \e w języku polskim słowo intymny lepiej oddaje sens tak rozumianej prywatności (przyp.red.nauk.).263 W prowadzonej w sposób kompetentny grupie T ustanawia się normę, która dajeka\demu uczestnikowi prawo do takiej fizycznej i emocjonalnej intymności, jakiej sobieon \yczy.Uczestników zachęca się nawet, aby opierali się ka\demu naciskowi mogącemuskłonić ich do wyjawienia rzeczy, które woleliby zachować w tajemnicy.Jeśli jednakuczestnik chce coś wyrazić w grupie, to pomagamy mu w nauczeniu się, jak to wyrazićbezpośrednio, nie zaś w sposób okrę\ny.Na przykład, jeśli Bill jest rozgniewany na Ralfa, to ma prawo zachować ten faktw tajemnicy skoro tak postanowił.Jeśli jednak decyduje się wyrazić swój gniew, to będzieze znacznie większym po\ytkiem (dla Billa, dla Ralfa i dla ka\dego zainteresowanego),gdy wyrazi ten gniew bezpośrednio, mówiąc Ralfowi o swych do niego uczuciach, ni\gdyby posłu\ył się którymkolwiek z wielu pośrednich sposobów - takich jakwypowiadanie ironicznych uwag czy złośliwych komentarzy, chrząkanie, gdy tylkomówi Ralf, naśmiewanie się ukradkiem z Ralfa lub podnoszenie oczu ku górze, tak abyka\dy mógł odczuć jego pogardę dla Ralfa.Jeśli Bill zrobi złośliwą uwagę, prawie zawsze ktoś w grupie zapyta go, czy \ywijakieś uczucia wobec Ralfa, o których chciałby powiedzieć grupie.Nie zmusza się dodzielenia się swymi uczuciami - lecz zniechęca się go do mówienia zagadkami, a zachęcado przeło\enia mętnego języka sarkazmu na prosty język bezpośrednich wypowiedzi.Trudno zaprzeczyć \e w niektórych grupach stosuje się w znacznym stopniuprzymus, aby skłonić ludzi do ujawnienia tych rzeczy, których woleliby nie ujawniać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl