[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po drugie, pomagając innym w chwili, gdy jesteśmy w świetnym nastroju,przedłużamy trwanie tego miłego stanu ducha.Gdy w zetknięciu z kimś potrzebującympomocy okażemy się dobrymi samarytanami, doświadczamy napływu pozytywnych uczuć.Po prostu zaczynamy czuć się świetnie.Nieudzielenie natomiast pomocy drugiej osobie,podczas gdy mamy poczucie, że powinniśmy to zrobić, oznacza zburzenie naszegowspaniałego nastroju (Ciark, Isen, 1982; Isen, 1987; Williamson, Ciark, 1989).Dobry nastrój skupia naszą uwagę na własnej osobie.W rozdziałach 6 i 9 zauważyliśmy, żeludzi różni koncentracja bądz na własnych uczuciach i wartościach, bądz na otaczającymświecie.Zdarza się, że wchodzimy w kontakt z naszym wnętrzem albo że skupiamy się nadziałaniach w świecie zewnętrznym.Dobry nastrój sprawia, że poświęcamy więcej uwagiswojej osobie i w konsekwencji bardziej dążymy, by zachowywać się zgodnie z uznawanymiwartościami i ideałami.Skoro większość z nas ceni altruizm, to w chwili dobrego nastrojuuświadamiamy sobie znaczenie tej wartości w swoim życiu i stajemy się bardziej gotowi dojej realizacji (Berkowitz, 1987; Carlson, Charlin, Miller, 1988; Salovey, Rodin, 1985).Redukcja negatywnego stanu emocjonalnego: czujesz się zle, czynisz dobrze.Co się dzieje,gdy jesteśmy w złym nastroju? Załóżmy, że w momencie, gdy widzisz mężczyznęupuszczającego ryzę papieru, jesteś dosłownie w wisielczym humorze.Czy wpływa to naprawdopodobieństwo, że pośpieszysz temu mężczyznie z pomocą? Istnieje określony rodzajnegatywnego stanu psychicznego, który prowadzi do wzrostu liczby zachowańaltruistycznych.Wiąże się on z poczuciem winy.Ludzie często kierują się zasadą, że dobreuczynki rekompensują złe uczynki.Kiedy zrobią coś, co wzbudzi w nich poczucie winy,udzielenie pomocy drugiej osobie może być sposobem na poradzenie sobie z tymnieprzyjemnym stanem.Na przykład Mary Harris i jej koledzy odkryli, że wierniuczęszczający do kościoła chętniej wpłacają datki na cele dobroczynne przed przystąpieniemdo spowiedzi (Harris, Benson, Hali, 1975).Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, żewyznanie księdzu grzechów redukuje poczucie winy.Rozumując analogicznie, możnaprzypuszczać, że jeśli zapomniałeś o urodzinach swojego najlepszego przyjaciela, to abypozbyć się przykrego poczucia winy, chętniej pomożesz mężczyznie na deptaku.Załóżmy jednak, że właśnie pokłóciłeś się z przyjacielem lub słabo wypadłeś w teście i odczuwaszsmutek i przygnębienie.Skoro poczucie szczęścia zwiększa naszą gotowość do pomocy, tomożna by przypuszczać, że uczucie smutku tę gotowość obniża.Jak się jednak okazuje,smutek także może prowadzić do podjęcia działań na rzecz innych, przynajmniej jeśli zostanąspełnione określone warunki (Carlson, Miller, 1987; Salovey i in., 1991).Ponieważpomaganie ma znaczenie nagradzające (sprawia, że angażując się w nie, czujemy się dobrze),to może ono być metodą walki z chandrą.Gdy człowiek jest w złym nastroju, bo,przypuśćmy, rozstał się ze swym partnerem, to może pomagać komuś, aby poprawić swojesamopoczucie (Cialdini, Fultz, 1990; Cialdini, Schaller, Houlihan, Arps, Fultz, Beaman,1987).hipoteza redukcji negatywnego stanu emocjonalnego: przekonanie, iż ludzie angażują się wpomoc dla innych, aby pozbyć się własnego uczucia smutku i przygnębieniaPrzedstawiony pogląd, nazwany przez Roberta Cialdiniego (Cialdini i in., 1973) hipoteząredukcji negatywnego stanu emocjonalnego, stanowi przykład zastosowania teoriiwymiany społecznej do wyjaśnienia mechanizmu zachowań prospołecznych.Ludziepomagając komuś, pragną pomóc samym sobie  pozbyć się własnego smutku iprzygnębienia.Nie budzi to wątpliwości, jeśli udzielana przez nas pomoc łączy się jakoś zprzyczyną naszego smutku.Jeśli nasz najlepszy przyjaciel jest nie w sosie, to i my równieżmożemy stracić humor [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl