[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I zaraz przyjeżdżaj.Sachs była w połowie drogi do swojego karmazynowego camaro SS,gdy usłyszała: Hej, Amelia!Odwróciwszy się, zobaczyła ładną nastolatkę o długich,kasztanowych włosach z czerwonymi pasemkami.W uszachdziewczyny tkwiło kilka gustownych kolczyków.Taszczyła dwiepłócienne torby.Jej usiana drobnymi piegami twarz promieniałaradością. Wyjeżdżasz?  zapytała. Mamy dużą sprawę.Jadę do centrum.Podrzucić cię?- Jasne.Pójdę na metro przy ratuszu. Pam wsiadła do samochodu. Jak poszła nauka? No, wiesz& Gdzie twój kolega?  Sachs rozejrzała się po ulicy. Właśnie siępożegnaliśmy.Stuart Everett i Pam uczyli się w tej samej szkole średniej naManhattanie.Dziewczyna chodziła z nim od kilku miesięcy.Poznali sięna lekcjach i natychmiast odkryli wspólne zamiłowanie do książek imuzyki.Należeli do szkolnego kółka poetyckiego, co uspokoiło Sachs;chłopak przynajmniej nie był członkiem motocyklowego gangu aniprymitywnym mięśniakiem.Pam rzuciła torbę z książkami na tylne siedzenie i otworzyła drugą.Wychynął z niej kudłaty łeb. Cześć, Jackson  powiedziała Sachs, głaszcząc psiaka.Maleńki hawańczyk chwycił ciastko Milk-Bone wyciągnięte zuchwytu na kubek, który służył wyłącznie do przechowywania psichsmakołyków; zamiłowanie Sachs do ostrego przyspieszania i ścinaniazakrętów nie sprzyjało przewożeniu samochodem żadnych płynów.  Stuart nie mógł cię odprowadzić? Co z niego za dżentelmen?  Mamecz piłki nożnej.Sport go strasznie kręci.Wszyscy faceci są tacy?Wyjeżdżając na ulicę, Sachs zaśmiała się drwiąco. Aha.Pytanie zabrzmiało w jej ustach dziwnie, ponieważ większośćdziewczyn w tym wieku wiedziała wszystko o chłopakach i sporcie.Pam Willoughby różniła się jednak od większości dziewczyn.Kiedybyła mała, jej ojciec zginął w misji pokojowej ONZ, a niezrównoważonamatka zaczęła działać w podziemnym, skrajnie prawicowym ruchupolitycznym i religijnym, który coraz częściej uciekał się do przemocy.Matka odsiadywała wyrok dożywocia za morderstwo (byłaodpowiedzialna za zamach bombowy na budynek ONZ, w którymprzed kilkoma laty zginęło sześć osób).Wtedy właśnie Amelia Sachspoznała Pam, ratując ją z rąk seryjnego porywacza.Potem dziewczynazniknęła, ale przez czysty zbieg okoliczności nie tak dawno temu Sachsocaliła ją ponownie.Uwolniona od socjopatycznej rodziny Pam trafiła do rodzinyzastępczej na Brooklynie  wcześniej jednak Sachs prześwietliła nawylot nowych rodziców z sumiennością agenta Secret Serviceplanującego prezydencką wizytę.Pam podobało się nowe życie.Jejprzybraną matkę często absorbowała opieka nad pięciorgiemmłodszych dzieci, więc Sachs przyjęła na siebie rolę starszej siostry.Byłto układ dobry dla jednej i drugiej.Sachs zawsze chciała mieć dzieci,lecz los jej nie sprzyjał.Planowała założenie rodziny ze swoimpierwszym stałym chłopakiem, także policjantem, który okazał sięjednak najgorszym z możliwych kandydatów (miał na konciewymuszenie, napaść i w końcu więzienie).Potem została sama, dopókinie poznała Lincolna Rhyme'a i do dziś była jego towarzyszką.Rhymenie odnosił się do dzieci z przesadnym entuzjazmem, ale był dobrymczłowiekiem, uczciwym i mądrym, który potrafił oddzielić swójbezduszny profesjonalizm od domowego życia; wielu mężczyzn niebyło do tego zdolnych.W tym momencie założenie rodziny byłoby jednak dla nich trudne;musieli się zmagać z zagrożeniami i uciążliwymi warunkami policyjnej pracy oraz własnymi niepokojami  niewiadomą było również zdrowieRhyme'a.Mieli też do pokonania pewną barierę fizyczną, choćdowiedzieli się, że kłopot ma Sachs, nie Rhyme (któremu nic nieprzeszkadzało zostać ojcem rodziny).Tak więc na razie wystarczała jej Pam.Sachs lubiła swoją rolę itraktowała ją bardzo poważnie; dziewczyna powoli wyzbywała sięnieufności do dorosłych.Rhyme'a szczerze cieszyło jej towarzystwo.Właśnie pomagał jej naszkicować plan książki o jej doświadczeniachzdobytych w prawicowym podziemiu, którą chciała zatytułować Niewola".Thom twierdził, że ma spore szanse wystąpić w talk show Oprah".Wyprzedzając taksówkę, Sachs zauważyła: Nie odpowiedziałaś na pytanie.Jak poszła nauka? Zwietnie. Gotowa do testu w czwartek? Wykułam.Będzie dobrze.Sachs parsknęła śmiechem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl