[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dobrze.Ale żadnych koktajli mlecznych, wiesz, że dostajesz po nich mdłości. Obiecuję.W okamgnieniu był już za drzwiami i krzyczał na brata.Aisling poczuła, żenapięcie opuszcza jej ciało, jakby zaczął się kolejny zwyczajny dzień rodzinyMoranów.Jeszcze wszystko się ułoży, wiedziała o tym.Zeszłego wieczoru to był88 tylko wypadek, zły moment.Tak wiele ich łączyło: chłopcy, wspólne życie, wspólnydom.Jak Michael mógłby z nich zrezygnować? Mężczyzna, który płakał w jejramionach, kiedy urodzili się chłopcy nie mógłby ich opuścić dla jakiejś wydry.Onwróci.Była to jedynie kwestia czasu. Przepraszam  powiedziała Jo  alarm u moich sąsiadów zepsuł się i sąsiadkanie mogła przypomnieć sobie szyfru, więc musiałyśmy zadzwonić do jej syna i.no,to trwało i trwało. Co robisz dzisiaj  zapytała pośpiesznie Aisling, świeżo odzyskany optymizmdodawał jej sił. Nie wiem  głos Jo brzmiał żałośnie. Chciałam wstąpić do Mothercare,popatrzeć na dziecięce ubranka, potem kupić jakieś książki na temat ciąży.Ale niewiem, czy będę w stanie zrobić to teraz. A więc dobrze, to właśnie zrobimy  powiedziała Aisling twardo. Płacz nierozwiąże niczego.Muszę przygotować chłopców na mecz, a potem spotkamy się wIlac Centre obok Dunnes o. spojrzała na zegarek -pół do jedenastej i możemyzacząć kupować.I wezmę parę moich książek o ciąży  nie wygląda na to, żebyśmy zMichaelem zdecydowali się teraz na następne dziecko.Jo nie powiedziała nic, głównie dlatego, że nie wiedziała, jak zareagować na takdziwaczną myśl. Postanowione  oznajmiła Aisling. A więc do zobaczenia.Po odłożeniu słuchawki Jo siedziała przez chwilę na kanapie w swym niewielkimsaloniku, myśląc o nagłej zmianie nastroju przyjaciółki.Zeszłej nocy obawiała się, żeAisling spije się do nieprzytomności, a teraz zachowywała się tak, jakbypoprzedniego dnia nic się nie wydarzyło.Czy Aisling zapomniała już o wszystkim, czy naprawdę czuła się już tak dobrze,jak to się wydawało?Opierając się o poduszkę, Jo zastanawiała się nad tą dziwną sytuacją.Której z nassię pogorszyło?  pytała sama siebie.***89 Siadając z wdziękiem na ławce w środku ruchliwego centrum handlowegodwadzieścia pięć po dziesiątej, Jo w dalszym ciągu myślała o sytuacji Aisling.Oparłszy plecy o drewnianą ławkę, owinęła pasek torebki wokół przegubu dłoni iusiłowała się odprężyć.Ubrana całkiem zwyczajnie, w dżinsy i kremową sportowąbluzę, z kręconymi włosami opadającymi na ramiona i drobnymi piegami na twarzy,Jo była okazem zdrowia i sportowego szyku.Oczywiście, tak to wyglądało nazewnątrz.W środku żołądek burzył się jak wulkan, zastanawiając się, czy wysłać drugieśniadanie tą samą drogą, którą weszło.Mdłości przechodziły przez nią falami,zastanawiała się, czy wytrzyma jeszcze trochę czy musi już biec do ubikacji, któraznajdowała się, oczywiście, w drugim końcu centrum.Proszę, nie pozwól mizwymiotować  modliła się po cichu. Obiecuję, że nigdy już nie zjem muesli.Zamknęła oczy i życzyła sobie, by żołądek uwolnił się od porannych mdłości.Uspokój się na tyle, by spotkać Aisling, a potem możesz już rzygać do woli, dobrze?Zdumiewające, ale żołądek posłuchał jej i mdłości przeszły.To dzięki nauceodprężania się, pomyślała dumnie, otwierając oczy z ulgą.Potrafię teraz panować nadswoim wnętrzem tak samo, jak i na zewnątrz!Nie minęło sześć minut, kiedy Aisling wyłoniła się z wyjścia z parkingu,ukrywając swoją solidnie zaokrągloną figurę pod długą koszulą w granatowo-kremowe paski, nałożoną na granatowe spodnie narciarskie. Przepraszam za spóznienie  szepnęła, siadając na brzegu ławki.Twarz miałazaczerwienioną od zbiegania przez trzy kondygnacje schodów. Tylko dziada z babąnie było przede mną w kolejce do miejsc na parkingu, więc musiałam wjeżdżać corazwyżej.Wyglądasz ślicznie  zakończyła. Cuda współczesnej kosmetyki  zauważyła Jo. Dobrze, że nie widziałaś mniegodzinę temu.Poranne mdłości są mało zabawne, bardzo mało zabawne. Biedactwo  powiedziała Aisling pocieszająco. To straszne.Ale wygląda nato, że już wszystko w porządku, prawda? Chyba tak  Jo wstała ostrożnie, nabrała powietrza głęboko w płuca i90 przekonała się, że nie ma już mdłości. Dobrze.Idzmy na zakupy.Po zakupie poradników dla kobiet w ciąży, a następnie spodni z elastyczną talią,obie kobiety były zmęczone.Stwierdzając, że jest głodna jak wilk, Jo zaproponowałapójście na wczesny lunch. Robią tutaj najlepsze zapiekane sandwicze  powiedziała, prowadząc do małegopubu na Mary Street.Niczym oaza w środku jednego z najruchliwszych centrówhandlowych, wnętrze stylowego, nastrojowego pubu było chłodne i zachęcające dowejścia. Posłuchaj tylko  powiedziała półgłosem, patrząc głodnym wzrokiem na pisaneręcznie menu. Bekon, sałata i pomidor zapiekane na chlebie czosnkowym lubkurczak ze smażonymi pieczarkami.Jedzenie tutaj jest wspaniałe.Mogłabym terazpołknąć po dwie porcje wszystkiego! Ale wezmę.kurczaka.Tak, kurczaka. Sandwicz z sałatką z serem też powinien być dobry  powiedziała Aisling,zastanawiając się, dlaczego nie czuje się bardzo głodna.Przyrumieniona sałatkaserowa  uśmiechnęła się do ubranego na sportowo młodego kelnera, który pojawiłsię z długopisem w ręku. I butelka białego wina, jeśli macie bardzo schłodzone, towszystko  uśmiechnęła się do niego znowu, ale on patrzył już ciepło na Jo, gotówwyświadczyć każdą usługę atrakcyjnej brunetce, która zagryzała swe pełne wargi wnapięciu, zastanawiając się, co zamówić.Bardzo przyjemne byłoby wywierać taki efekt na mężczyznach  pomyślałaAisling, obserwując, jak kelner przygląda się Jo.Przyzwyczaiła się już, że kiedy jestz nią Jo, nikt nie zwraca na nią uwagi.Nie była jednak zazdrosna o to, że przyjaciółkatak bardzo pociąga mężczyzn, bo nigdy nie uważała się za dość atrakcyjną, bykonkurować z przemożnym seksapilem Jo.Tak samo było, kiedy razem mieszkały.Bez względu na to, jak dużo czasu poświęciła Aisling na podkręcanie rzęs tąpiekielną metalową zalotką lub nakładanie odpowiedniej ilości różu na miejsca, gdziepowinny znajdować się kości policzkowe, w porównaniu z Jo zawsze czuła się trochęzaniedbana.Nawet w strasznym, kupionym z drugiej ręki kombinezonie, zpotarganymi włosami spadającymi na ramiona, jakby stała właśnie w tunelu91 aerodynamicznym, Jo w dalszym ciągu wyglądała atrakcyjnie.Mężczyznie lgnęli doniej jak zahipnotyzowani lub, jak lubiła żartować Jo,, jak ślimaki do begonii". Kurczak z ziemniakami czosnkowymi  powiedziała zdecydowanie Jo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl