[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie wolno jednak sądzić, że te obrażenia są zadawane pod wpływem jakiegośsadystycznego impulsu.W większości kultur osoby dokonujące inicjacji dbają oto, by skaleczenia nie powodowały zbędnego bólu, a budziły skojarzenia właściwedanej kulturowej siatce znaczeń.Odpowiedniego przykładu dostarcza inicjacyjnapraktyka australijskich aborygenów.Po zebraniu grupy młodych chłopców starcyopowiadają im hi-40storię pierwszego człowieka imieniem Darwalla.Chłopcy słuchają w przejęciu tejopowieści o australijskim Adamie.Okazuje się, że Darwalla siedzi na pobliskimdrzewie.Kiedy chłopcy starają się go dojrzeć, podchodzi do nich jeden zestarców i wybija każdemu po zębie.Wówczas inni starcy przypominają chłopcom, żecoś podobnego przydarzyło się Darwalli.On także stracił ząb.Przez resztę życiapuste miejsce po zębie będzie się kojarzyć chłopcom z naocznym kontaktem zDarwalla.Większość z nas chętnie oddałaby ząb w zamian za naoczny kontakt zAdamem.Porą tradycyjnie wybieraną na początek inicjacji jest początek okresudojrzewania, a wszyscy pamiętamy, jak wiele skaleczeń otrzymaliśmy w tym wieku.Dojrzewanie to dla chłopców okres pełen niebezpieczeństw, a narażanie się na teniebezpieczeństwa wyraża zarazem tęsknotę za inicjacją. Liczba obrażeń odniesionych przez typowego mężczyznę jest zdumiewająca.Przekonałem się o tym pewnego dnia w San Francisco, kiedy to w dużej salizebrało się kilkuset mężczyzn.Jeden z wykładowców, Doug van Koss, przyniósł dwabądz trzy tysiące pasków czerwonego materiału i poprosił, aby każdy z mężczyznprzypiął lub zawiązał czerwoną wstążkę na każdej części ciała poszkodowanej wjakiś sposób, zaznaczając ślad czy po ciętej ranie, czy po złamanej kości, czypo ciosie nożem itd.Wielu mężczyzn potrzebowało dziesięciu lub więcej wstą: żek.U niektórych całaprawa strona ciała, od głowy po kostki u nóg, lśniła czerwienią; u innychczerwień niemal zakrywała głowę; u jeszcze innych  zarówno ręce, jak i nogi.Pozakończeniu ćwiczenia sala przekształciła się w morze czerwieni.Jest coś takiego w dorosłym mężczyznie, co pragnie ryzyka, szukaniebezpieczeństwa, posuwa się aż na skraj  nawet na skraj śmierci.Wracając więc do naszej historii, palec chłopca symbolizuje , rany, jakiekażdy z nas odnosi, próbując wypuścić Dzikusa z klatki.Nie pochodzą one odstarców.Zadaliśmy je sobie sami.Bez względu na to czy to starcy nacinają namskórę muszlą, czy pokrywają ją bolesnym tatuażem, czy też robimy to sami szramy reprezentują ranę istniejącą już poprzednio, jakiś brakujący ząb, poktórym lukę wyczuwaliśmy już41językiem.Skaleczony palec z naszej opowieści oznacza ranę, jaką większośćmłodych ludzi w naszej kulturze już odniosła.Wracajmy jednak do przerwanegowątku.Opowieść: dzień pierwszy w stawieKiedy Dzikus dotarł znowu do lasu, zdjął chłopca z ramion, postawił go naziemi i rzekł: Nigdy już nie ujrzysz ani matki, ani ojca, ale zato zostaniesz ze mną, bo uwolniłeś mnie, a ja czuję dlaciebie litość.Jeżeli będziesz robił to, co ci każę, wszystko będzie w porządku.Mam dużo złota i skarbów,więcej niż ktokolwiek na świecie.Dzikus przygotował łoże z mchu, na którym chłopiec mógł spać, a rankiemzabrał go do zródła. Czy widzisz to złote zródło? Jest czyste jak kryształ i pełne światła.Chcę, żebyś usiadł przy nim i pilnował, aby nic do niego nie wpadło.Jeśli bowiem taksię stanie, zródło zostanie skażone.Będę tu powracałkażdego wieczoru, żeby sprawdzać, czy posłuchałeś mojego rozkazu.Chłopiec usiadł na brzegu zródła.Raz po raz mignęła mu przed oczyma złotaryba czy złoty wąż.Uważał, aby nic nie wpadło do wody.Siedząc czuł jednak takiból w palcu, że odruchowo zanurzył go w wodzie.Wyjął go natychmiast, ale byłojuż za pózno: palec zrobił się " złoty i bez względu na to, jak mocno goszorował, nie chciał zmienić barwy.%7łelazny Jan powrócił tego wieczoru i zapytał: Czy dzisiaj zdarzyło się coś ze zródłem?Chłopiec chowając palec za plecami, aby %7łelazny Jango nie zobaczył, odrzekł: Nie, nic nie zaszło. Aha] Zamoczyłeś palec w zródle!  %7łelazny Janna to. Puścimy to w niepamięć tym razem, ale niepozwól, by się to stało znowu.42Za chwilę pomówimy o złocie przywierającym do koniuszka palca, ale na raziepozostaniemy trochę dłużej przy skaleczeniu.Bolało ono tak bardzo, że chłopiecbezwiednie wsadził palec do zródła.Do tego w zasadzie ogranicza się naszahistoria.Jeśli mamy przeżywać tę historię, a nie jedynie ją śledzić, musimyzadać sobie pytanie: Jaka rana boli nas tak mocno, że musimy zamoczyć jąw wodzie? Inicjacja młodych mężczyzn oznacza zatem dopomożenie im w przypomnieniu sobierany, przez którą rozumiemy rany duszy, czyli obrażenia emocjonalnego ciała.Niekiedy po to istnieją zewnętrzne blizny, by przypominać nam o bliznachwewnętrznych.Wymieńmy niektóre wewnętrzne obrażenia, podobnie jakwcześniej wyliczyliśmy kilka obrażeń zewnętrznych.Ranąjest nieotrzymanie błogosławieństwa od własnego ojca.Robert Moore2 powiedział: Jeśli jest się młodym mężczyzną i nie otrzymuje sięwyrazów uznania od starszego mężczyzny, to boli.Od jak wielu mężczyzn słyszałem następujące słowa: Czekałem dwa dni przy łożu umierającego ojca pragnąc, by powiedział wreszcie, że mnie kocha. No i co? Nie powiedział tego.Odnosi się rany, nie widując ojca w dzieciństwie, nie przebywając z nim,mając odległego ojca, ojca nieobecnego, ojca maniaka na punkcie pracy.Jeśli masię ojca krytycznego i surowego, to tak, jakby się było jednym z synów Kronosa,których Kronos zjadł.Cios w takiej lub innej formie, nadchodzi zwykle od ojca.,Michael Meade natrafił na afrykańską opowieść, w której ojciec myśliwypewnego dnia zabiera syna na polowanie.Zabiwszy małego szczura, daje go synowi,żeby go trzymał.Syn, jak powiada opowieść, sądząc, że taki łup jest nicniewart, wyrzucił go w krzaki.Tego dnia nie nadarzyła się już żadna innazwierzyna i o zmierzchu ojciec prosi syna o szczura, aby mogli go upiec i zjeśćna kolację.Chłopiec odpowiada ojcu: Wyrzuciłem go w krzaki.Wówczas, zgodnie z opowieścią, ojciec wziął siekierę i ude-43rzył nią syna; ten stracił przytomność, a ojciec pozostawił go tam, gdzie upadł.Mężczyzni wysłuchujący tej historii wiedzą ze zdumiewającą dokładnością,gdzie padł-cios siekiery.Zdaniem jednego siekiera trafiła w lewą stronę głowy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl