[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Zresztą, nieważne.Chwycił ją za rękę, otoczył palcami przegub.- Dlaczego nie powiedziałaś mi tego wszystkiego wcześniej? Dlaczegonie zapytałaś prosto z mostu, czy cię kocham?- Bo jestem dziewczyną, ty wielki, durny jełopie! - Lekko uderzyła gopięścią w ramię i podniosła się z podłogi.- Kopię dziury w ziemi, bawię siękośćmi, śpię na ziemi, ale to nie znaczy, że nie jestem kobietą.Fakt, że mówiła teraz rzeczy, o których sam myślał w ciągu minionych Nora Roberts 307miesięcy, tylko pogarszał sprawę.- Wiem, że jesteś dziewczyną, na miłość boską!- Szkoda, że wcześniej na to nie wpadłeś.Jak na kogoś, kto przezwiększą część życia poznaje, bada i analizuje różne kultury i cywilizacje,ludzką kondycję i zmiany społeczne, jesteś wyjątkowym idiotą.- Przestań obrzucać mnie wyzwiskami i daj mi chwilę, żebym mógł sięnad tym wszystkim spokojnie zastanowić.- Zastanawiaj się, jak długo masz ochotę.- Odwróciła się na pięcie iruszyła w stronę drzwi.- Nie rób tego.Nie poruszył się, nie wstał i nie podniósł głosu.Zatrzymała się, zupełniezaskoczona jego zachowaniem.Nie takiej reakcji się spodziewała.- Nie odchodz - powiedział cicho.- Skończmy tę rozmowę, nieodwracając się od siebie, zróbmy przynajmniej tyle.Nie zapytałaś, czy ciękocham, ponieważ w naszej kulturze werbalizacja uczuć jest równie ważna jakich manifestacja.Nieskrępowane porozumienie między partnerami jestniezwykle ważne dla rozwoju i ewolucji związku.Uważałaś, że jeśli zapytasz,odpowiedz nie będzie miała żadnego znaczenia.- Bingo, profesorze.- Ponieważ nie wyznałem ci miłości, sądziłaś, że sypiam z innymikobietami.- Towarzyszyła ci niezła reputacja.Jake Podrywacz.- Cholera jasna! - Nienawidził, kiedy używała tego idiotycznegoprzydomku, a ona dobrze o tym wiedziała.- Oboje nie byliśmy święci.- Więc dlaczego po ślubie ze mną nagle miałbyś stać się święty? Lubiszkobiety.- Lubię kobiety - przyznał, wstając powoli.- Ale kochałem tylko ciebie.Wargi jej zadrżały.- Ciekawe, że mówisz mi o tym dopiero teraz, do cholery!- Nie dasz się przekonać, co? - Jake pokręcił głową.- Powiem ci cośjeszcze, co także powinienem był powiedzieć ci dawno temu: nigdy cię niezdradziłem.Fakt, że mnie o to oskarżyłaś.To bolało.Wściekłem się, bowolałem czuć złość niż ból.- Nie spałeś z nią?- Ani z nią, ani z żadną inną.Odkąd zobaczyłem cię po raz pierwszy,nie istniały dla mnie inne kobiety.Musiała się odwrócić.Rok temu wmówiła sobie, że Jake ją zdradził,więcej, była o tym głęboko przekonana.Tylko w ten sposób mogła znieśćrozstanie.Tylko dlatego nie pobiegła za nim. Więzy krwi 308- Myślałam, że z nią spałeś.Byłam pewna.- Zakręciło jej się w głowie,więc po prostu osunęła się na podłogę.- Ona się postarała, żebym nie miałacienia wątpliwości.- Nie znosiła cię, była o ciebie zazdrosna.Jeżeli próbowała ci mnieodbić.No, zgoda, próbowała, ale wyłącznie dlatego, że należałem do ciebie.- Zostawiła swój biustonosz w naszym pokoju.- Co takiego?! Jezu Chryste.- Pod łóżkiem, tak, żeby trochę wystawał - ciągnęła Callie.- Zupełniejakby zapomniała o nim, kiedy się ubierała.Gdy weszłam, powietrze byłoprzesiąknięte jej zapachem.Jej perfumami.W naszym łóżku, pomyślałam.Sprowadził tę sukę do naszego łóżka.Rozdarło mnie na kawałki.- Nie zrobiłem tego.Mogę tylko powtórzyć, że nie zdradziłem cię ani wnaszym łóżku, ani gdzie indziej.Ani razu od chwili, gdy cię dotknąłem.- W porządku.- W porządku? - powtórzył.- I to wszystko? Poczuła wilgoć na policzkui szybko otarła łzę.- Nie wiem, co jeszcze powiedzieć.- Dlaczego nie powiedziałaś mi o tym wtedy? Dlaczego niepowiedziałaś, co zastałaś w naszym pokoju?- Ze strachu.Bałam się, że jeżeli pokażę ci dowód, w każdym razie to,co wydawało mi się niepodważalnym dowodem, po prostu przyznasz się dozdrady.A gdybyś to zrobił i obiecał, że nigdy więcej się to nie zdarzy,musiałabym ci wybaczyć.Więc wolałam się wściec.- Westchnęła.- Wolałamsię pienić niż cierpieć i bać się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl