[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nieważne.Zamiast się zastanawiać, po prostu szedł. Michael P.Kube-McDowell Przed Burzą49 50Pokonał już spory kawałek i uznał, że chyba łazi właśnie po suficie, gdy fragment lat, ale Yoda, który zaszył się na Dagobah, spędził w samotni ponad wiek.Nigdy niepodłoża przed nim opadł, tworząc niewielką rampę wiodącą na zewnątrz kuli.przyszło mi do głowy, aby zapytać któregoś z nich, dlaczego.Wprawdzie wedle wszelkiego prawdopodobieństwa winien wisieć głową w dół, jednak - Trochę za pózno na takie żale - uśmiechnął się ironicznie Han.po drugiej stronie poczucie równowagi wróciło.Był w wielkim pokoju o kształcie - Wtedy sądziłem, że się po prostu ukrywają.Przed Imperatorem, przed moimpiramidy z trójkątną podstawą.Tutaj również nie dojrzał żadnych zródeł światła, ojcem, Ale to przecież bez sensu.chłodny blask zdawał się płynąć wprost ze ścian.- Naprawdę? Bez aluzji, ale tych dwóch nie zaliczało się do szczególnie miłego- Miła kawalerka - mruknął Han, przesuwając się powoli ku środkowi towarzystwa.Zwykle byłem szczęśliwy, że nie plączą mi się pod nogami.pomieszczenia i zerkając w górę.- Wiele trudu sobie zadałeś, aby ją utajnić.I którędy - Dobrze, ale po co udawać się w ty w tym celu na środek pustyni? Czy dodalej? A w ogóle, to kto zaprojektował ci takie cudo? Będziesz musiał polecić tego dżungli?szalonego dekoratora Leii.- To chyba oczywiste!- Dziękuję, że przyszedłeś - rozległo się nagle za jego plecami.- Miło cię widzieć.- Nie - Luke potrząsnął głową.- Podobna kryjówka jest dobra dla takiegoHan odwrócił się na pięcie.Luke stał ledwie krok od niego, zupełnie jakby cały chociażby Hana Solo, szczególnie gdy ktoś wyznacza sowitą nagrodę za jego głowę,czas szedł trop w trop.Solo uśmiechnął się krzywo.ale nie dla Jedi, i nieważne czy to rycerz, czy mistrz Ciemniej Strony.Dla Jedi sama- No wiesz, skoro byłem niedaleko, to zajrzałem.Chociaż, po prawdzie, sam fizyczna obecność jest tylko jednym z przejawów istnienia.Może zmienić twarz, zejśćmógłbyś nas odwiedzić.innym z oczu, ale nie zmyli Mocy, którą przyciąga.Gdziekolwiek zatem będzie,- Cóż, nie za bardzo - stwierdził Luke.Nosił ubranie które wyglądało jak wrażliwa na Moc i tak go wypatrzą.Pamiętasz tę chwilę, gdy lecieliśmy na Endor, żebypozszywane z kawałków rozmaitych mundurów, włącznie z uniformem pilota i zniszczyć stację mocy chroniącą drugą Gwiazdę Zmierci?peleryną pustynną z Tatooine.Sprawiał wrażenie kogoś wprawdzie odprężonego, ale - Jasne.Trochę cię nosiło.Powiedziałeś, że Vader może wyczuć twoją obecność.dziwnie nieobecnego.Han najchętniej złapałby go w ramiona i spróbował otrzezwić - I wyczuł.Nie potrafiłem jeszcze wtedy wygaszać otaczającego mnie falowaniajednym czy dwoma kuksańcami.- Mam nadzieję, że niebawem sam zrozumiesz, Mocy.Ale Obi-Wan i Yoda byli mistrzami.Sądzę, że ukrycie się przed Imperatoremdlaczego.nie stanowiło dla nich problemu, a skoro tak, to po co mieliby szukać pustelni? Równie- Może, ale zacznij od początku.Bo na razie mc z tego nie pojmuję.Gdzie dobrze mogliby się maskować w Imperial City, na osobistym niszczycielu Vadera czyjesteśmy? Co ty tu robisz? Czemu się ukrywasz? I po co mnie ściągnąłeś? Nie mogłeś gdziekolwiek.Rozumiesz? Gdyby władali Mocą gorzej niż Palpatine, żadna odległośćwezwać Leii? czy pustelnia by ich nie ochroniła.- Ty jeden niczego ode mnie nie chcesz - stwierdził Luke.- O Leii tego akurat - Może nie chcieli, by ucierpieli niewinni, gdyby Vader jednak ich odnalazł, i stądpowiedzieć się nie da.Co do reszty pytań, to wytłumaczenie wszystkiego będzie ta pustelnia - zasugerował Han.- Musisz przyznać, że kiedy Jedi biorą się do bitki, tomusiało chwilę potrwać.pierze leci.W Imperial City jeszcze dziś o tym pamiętają.Han rozejrzał się krytycznie wokół siebie.Luke pokręcił głową.- Jeśli tak to może masz tu jakieś krzesło? - Nie.Prawdziwy powód odkryłem dopiero podczas pobytu na Yaninie Cztery.To- Przepraszam - powiedział Luke i usadowił się w pozycji medytacji.- Siadaj problem, z którym musi się zmierzyć chyba każdy Jedi.Wcześniej czy pózniej, każdy zgdzie chcesz, a ja podsunę ci poduszką.- Odczekał chwilę, aż Han zajmie niewidzialne nas odkrywa tę prawdę.Tak jak ja.To dość frustrujące.Problem w tym, że im pewniejmiejsce.- Jak sam widzisz, ukryłem się całkiem skutecznie.Nawet przed Leią, toteż operujesz Mocą, tym więcej możesz dokonać.W konsekwencji ludzie coraz więcej odmam nadzieję, że wróciwszy uświadomisz jej, jak bardzo teraz pragnę być sam.Jeśli ciebie oczekują i masz mniej czasu dla siebie.Oddajesz innym spory kawał swojegonie przyjmie tego do wiadomości, to cóż.I tak nie osiągnie swoich zamiarów.Sprawi życia.jedynie, że poczuję się zmuszony do opuszczenia Corustant.- I dlatego tu jesteś? - spytał Han spoglądając na otoczenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl