[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I jeszcze: Pan Zenek w kolejce do Boga potalent stał trzy razy, ale po charakter jeszcze nie stanął.Pan Laskowik lubił sobie po was pojezdzić.No, jak to on& Wszystko  to był tylko żart.Wtedy z tą Rejteyradąwystępowaliśmy też we Wrocławiu.To było już po śmierci mojego syna.Był przy okazji jakiś artykuł w prasie wrocławskiej o śmierci Piotrka.Występowaliśmy w Hali Ludowej.I Zenek się zapytał ze sceny:  Wiecie,co się Bogusiowi stało?.I taka cisza była. Co się gapicie? Szyba mu pękła w mercedesie.Zaczął mówić, że pracuję z drugą ligą, a ja wtedypracowałem z chłopakami z  Pod Spodem.%7łe mnie zajezdzili jak łysąkobyłę.Zszedłem powoli ze sceny.Jeszcze miał być drugi koncert w tejsali.Ale ja już nie byłem na nim.Wsiadłem w samochód i wyjechałem.Bezwzględu na konsekwencje.Spotykaliście się prywatnie kiedyś pózniej?Nie, nigdy.Po co jeszcze w domu miałby mnie obrażać?Po kilku latach, w pazdzierniku 1993 roku Zenon Laskowik przyszedł naspektakl Hurtownia Polska.Nie spotkał się wtedy z Bohdanem, alezostawił kartkę.Kilka słów: że przeprasza, że bywał trudny, że chorobaalkoholowa&===LUIgTCVLIA5tAm9Pah12A3ELbh5/P1g1VD1RfxxzHjs= 33.Teresa Smoleń.Kraków, ok.1973 r. 34.Teresa i Bohdan Smoleniowie.Wakacje, okolice Krakowa, ok.1971 r. 35.Warszawa  Karola , Krzy sztof Sajdak (kierowca i właściciel Karoli) orazBohdan Smoleń.Wy jazd na wy stępy , początek lat siedemdziesiąty ch.36.Teresa i Bohdan Smoleniowie ze znajomy mi z czasów studiów.Ok.1970 r. 37.Bohdan Smoleń, Włady sława Ty ran (teściowa Bohdana), Teresa Smoleń.Mieszkanie w Mistrzejowicach, ok.1976 r.Widoczne meble zrobione przez Bohdana. 38.Teresa, Piotrek i Maciek Smoleniowie.Prawdopodobnie Kraków, ok.1976 r. 39.Bohdan Smoleń.Poznań, ok.1978 r. 40.Bohdan Smoleń.Kabaret  Tey  , program Zbiórka, czyli Z rolnictwem na Tey.Poznań, 1978 r.41.Bohdan Smoleń, Zenon Laskowik, zespół  Girls oraz magik Ramigani.Kabaret Tey  , program Zbiórka, czyli Z rolnictwem na Tey, Poznań.1978 r. 42.W drugim rzędzie: pierwszy od lewej Aleksander Gołębiowski, trzeci od lewejMarek Wilecki, trzeci od prawej Rudi Schuberth.Kabaret  Tey  , program S tyłusklepu.Poznań, ok.1981 r. 43.Program Kabaretu  Tey  z 1980 r.Na granicy.Projekt Andrzeja Mleczki. 44.Program spektaklu Uśmiechnij się  jutro będzie lepiej granego w WielkiejBry tanii.1980 r. 45.Od lewej: Piotrek, Bartek, Afrody ta, Eleni, Teresa, Maciek, Bohdan.Wakacjerodzinne.Grecka wy spa Korfu, ok.1985 r.===LUIgTCVLIA5tAm9Pah12A3ELbh5/P1g1VD1RfxxzHjs= Rozmowa IVTak bardzo czekaliśmy na wiosnę.Na zielone cokolwiek.Naskowronki wyznaczające śpiewem swoje terytorium, na czajki, które majągłos jak jakieś urządzenie elektryczne, na bociany wracające do gniazda nasłupie za stajnią.I stało się w tym roku tak, że wszystkie te ulubionesymptomy, wypatrywane drobiazgi, pierwsze kiełki, pędy i pąki przeszłybokiem, niezauważone.Wypadek samolotu w Lesie Kabackim pamiętam jak przez mgłę.Jakaśinformacja w Dzienniku, jakieś zdjęcia spalonych kikutów drzeww gazetach.Teraz  Smoleńsk  wszystko jest inaczej, media corazumiejętniej sterują emocjami, nastrojami.Internet daje pole do popisuwszelkiej maści  społecznym dziennikarzom , gazety i telewizja dokładajądo pieca z prawa i lewa.Dla kogo tragedia jest  najmojsza.Komu wolnoprzeżywać, a komu nie.Za to każdy bez ograniczeń może zobaczyćsymulację komputerową ostatnich sekund lotu, przeanalizowaćnajmniejszy nawet fragment roztrzaskanego kadłuba samolotu, porównaćstroje żałobników, wyraz ich twarzy i zachowanie.Absolutny raj dlastabloidyzowanych nadawcy i odbiorcy.Z uszami rozdartymi między radiem państwowym a TOK FM, zewzrokiem wbitym w ekran TVN24, postanowiłam coś zrobić.W swojejnaiwności wsadziłam dzieci do samochodu i pojechałam szukać jakichśzbiorowisk wspólnego przeżywania, jakichś spontanicznych zniczy,kwiatów.Chciałam, żeby dzieci poczuły, że jesteśmy częściąspołeczeństwa, że możemy być razem.Przed cmentarzem w Puszczykowiepani sprzedawała znicze i kwiatki.Kupiliśmy, poszliśmy zapalić lampkę.Nie, nie pod krzyżem  poszukaliśmy jakiegoś opuszczonego grobu, gdziemożna by& Oprócz nas nikogo nie było.Chodziliśmy po cmentarzu,rozmawialiśmy o śmierci.Kiedy wróciliśmy koło południa do naszej miejscowości, na rynkuatmosfera i frekwencja były takie jak w każdy inny weekend.Prowincjapolska jest jak skała  nie ugnie się łatwo w swojej introwertyczności.Przy straganach kręcili się zwolennicy świeżych warzyw i chińskich bluzek za pięć złotych.Z daleka poznałam niebieskiego, mocnozdezelowanego żuka.Kupuję tam czasami ziemniaki i pszenicę dla kur.Nagle uświadomiłam sobie, że przecież oni mogą nic nie wiedzieć!Przyjechali na targ o świcie, a nikt nie chodzi z radiem przy uchu.Poszłamdo żuka i wstrząśnięta tą niezmiennością rynkową zapytałam delikatniemocno starszego przedstawiciela wsi, czy wie, co się stało. Pani,podobno całą górę szlag trafił!.Ot co!Na kanapie w Baranówku smutno.Nawet bardzo.Bohdan przeżywaSmoleńsk 2010.Relacja z powrotu pierwszej grupy ciał.Papierosy,papierosy.Pyta mnie grubym głosem:  Wiesz, jak nazywają taki samolot,który wozi trumny?. Nie mam pojęcia. Czarny tulipan.Siedzimy,pijemy, jak zwykle każde z nas co innego.Oglądam obrazki, bez dzwięku.Samolot, żołnierze, flagi, delegacje, kwiaty, rodziny.Boję się, że Bohdanzaraz zacznie płakać, ma oczy zupełnie mokre.Zastanawiam się, czy nie zadziałał syndrom zwany w psychologiinieprzeżytą żałobą? Wiem, że nosi w sobie historię, przeżycia, które są jaknocny koszmar.Może to dobry czas, żeby zacząć tę najtrudniejszą ze wszystkichnaszych rozmów?Z nieba do piekłaCzasy poznańskie to stabilizacja, lepsze, coraz lepsze pieniądze.Mieszkanie, pózniej dom w podpoznańskiej miejscowości Przezmierowo.Na świat przychodzi trzeci syn Bohdana i Tereski.Smoleniowie otwierająsklep zoologiczny w samym centrum Poznania.Branża była logicznymnastępstwem ich wykształcenia i zainteresowań.Lokalizacja, wystrójlokalu, asortyment i nazwisko Bohdana miały być gwarancją sukcesu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl