[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Anna z trudem zaczerpnęła powietrza, spojrzała poraz ostatni w płonące ciemne oczy, odwróciła się na pięcie i uciekła.21Cztery dni pózniej, drugiego sierpnia, zaczął wiać mon-sun.Anna leżała w łóżku, słuchając wycia wiatru i drżąc.Dokładnie przed rokiem o tej samej porze był identycznywiatr.Siedziała wtedy przy łożu Paula, ściskając go za rękę i słuchając jego zamierającego oddechu.Wiatr jęczał wtedy zupełnie tak samo jak teraz.Tyleże wówczas, odlatując, zabrał ze sobą duszę Paula.Anna nie mogła tego dłużej znieść!Wstała z łóżka i podeszła do okna, rozsuwając muślinowe firanki.Było już dobrze po północy, a położyła sięwiele godzin temu.Nie mogła jednak zasnąć, teraz zaświedziała, że nie uśnie do rana.Nie tej nocy!Dokładnie rok temu umarł Paul.Cienie zalegały ogród, pląsając upiornie w bladej księżycowej poświacie, kiedy wiatr poruszył gałęziami czyrozgonił chmury.Wycie wichru brzmiało żałośnie, jakby i on kogoś opłakiwał.Niewielka ogrodzona przestrzeń na szczycie wzgórkaza ogrodem tonęła w mroku.Annie wydawało się, że dostrzega nagrobek Paula, połyskujący bielą wśród ciemności.Przyzywający ją.Początkowo ból po śmierci męża był tak straszliwy,163że przeszywał nieustannie jej serce jak ostrze noża.Potem - tak powoli, że sama nie zdawała sobie z tego sprawy - zaczęła wracać do życia.Mijał niekiedy cały dzieńbez bolesnych wspomnień o Paulu.Albo noc przespanaspokojnie.Odczuwała znowu z całą siłą gniew, strachi radość.I namiętność.Namiętność, jakiej nigdy przedtem nie zaznała.Namiętność tak potężną i gwałtowną,że lękała się nawet do niej przyznać.Choć serce Annybyło nadal pełne rozpaczy, jej ciało budziło się znów dożycia.A ożywione zmysły złagodziły ból serca jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.Stało się to oczywiście za przyczyną Juliana.Anna przyznała się w końcu do tego, czemu przedtem uparcie zaprzeczała: Julian miał słuszność, twierdząc, że go pragnęła.Dobry Boże, jak bardzo go pragnęła! Chciała całować jegousta, poznać całe jego ciało, czuć na sobie dotyk jego rąk.Chciała iść z nim do łóżka.Boże, zmiłuj się!Anna zamknęła oczy, zacisnęła pięści i usiłowała odpędzić od siebie tę grzeszną myśl.Ona jednak nie ustępowała.Nagle Annę ogarnął wstręt do samej siebie.Toohydne, że właśnie teraz, w pierwszą rocznicę śmiercimęża, wpatrując się poprzez mrok w jego grób, myśliw taki sposób o innym mężczyznie!Sięgnęła po leżący w nogach łóżka szlafrok.Zciągnęła go mocno paskiem w talii i wsunęła stopy w rannepantofle.Poczuła gwałtowną potrzebę bliskości Paula.Rozmowy z nim - takiej, jakie prowadziła ze zmarłym mężemw pierwszych tygodniach po jego śmierci.Pragnęłaupewnić się, że miłość, która łączyła ich od dzieciństwa,nie umarła wraz z Paulem.Przecież to, że jej ciało odczuwa czysto fizyczny pociąg do innego mężczyzny, nieoznaczało wcale, że Paul przestał zajmować pierwszemiejsce w jej sercu!164Jakąż niewierną, ułomną istotą by się okazała, gdybyktoś inny zajął w nim miejsce tego dobrego, czułego męża, jej najdroższego przyjaciela!Anna bezszelestnie zeszła po schodach i skierowałasię korytarzem na tyły domu.Usłyszała za sobą jakiśszmer.Obejrzała się przez ramię w nagłym strachu.Uspokoił ją widok pary świecących tuż nad podłogąoczek.To Moti! Oczywiście, odbywał nocny obchód.Uspokojona Anna podniosła zasuwę zabezpieczającątylne drzwi i wymknęła się z domu.Anna splatała na noc włosy w jeden warkocz, którysięgał jej do pasa.Powiewy monsunu sprawiły, że pasemka, które wymknęły się z warkocza Anny, unosiły się teraz wokół jej twarzy.Wiatr rozwiewał też fałdy jej białej koszuli i szlafroka, owijał je wokół nóg.Nad głowąAnny gałęzie poruszały się i skrzypiały.Wokół niej szeleściły liście; a może to były kroki jakichś nocnych stworzeń? Anny jednak to nie obchodziło
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Karen Iacobbo, Michael Iacobbo Vegetarians and Vegans in America Today (2006)
- Moning Karen Marie 01 Beyond The Highlander Mist Ponad Mgłš… Szkocji
- Hawkins Karen Mc Lean Curse 01 Miłoœć szkockiego lorda(1)
- Christine Rimmer, Karen Rose Sm Their Child (epub)
- Hawkins Karen Talizman 03 Niezwykły dar losu
- Karen Marie Moning Fever 03 Faefever
- Karen Horney Neurotyczne Osobowoœci Naszych Czasów
- Chris Vials Realism for the Masses; Aesthet
- Kraszewski Józef Ignacy Stara baÂśń (2)
- program%252Bzaj%2525C4%252599%2525C4%252587%25252C%252Bbibliografia%25252C%252Bwyk%2525C5%252582ad%252B01 03
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- apo.htw.pl