[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Miałem nadzieję, że tak będzie - wymruczał i znowu się w niąwsunął, twardy jak stal.Layla otworzyła szeroko oczy.- Jak ty.czy nie musisz.Och Boże.Och Boże.- Teraz jesteś cała miękka.Wilgotna i miękka i jeszcze bardziejwrażliwa niż za pierwszym razem.- Poruszał się w niej długimi,powolnymi pchnięciami, z których każde wywoływało nowy dreszcz.- Tym razem zabiorę cię głębiej.Zamknij oczy, Layla.Wez to, cochcę ci dać.Nie miała wyboru, to było silniejsze od niej.Jej ciało stało sięciężkie, a w środku wybuchało tysiące małych wulkanów.Fox dotknąłjej, wzbudzając pragnienia, które uważała już za zaspokojone.227RS Zanurzyła się głębiej w rozkosz tak intensywną i jednocześnietak obcą.- Nie przestawaj.Nie.- Nie przestanę, dopóki nie dojdziesz na szczyt.Kiedy doszła,poczuła się, jakby runęła z nieba, a pęd powietrza zaparł jej dech wpiersiach.Wciąż była bezwładna, kiedy Fox przyniósł jej kieliszek wina.- Zamówiłem pizzę.W porządku? Skinęła głową.- Jak ty.Zawsze tak szybko odzyskujesz siły?- Dodatkowy bonus.- Usiadł po turecku z kieliszkiem iprzekrzywił głowę.- Quinn o tym nie wspominała? Przestań, wiem,że wy, kobiety, rozmawiacie o seksie.- Wspominała.Cóż, powiedziała, że to najlepszy seks w jejżyciu, jeśli o to ci chodzi, I że Cal jest.- Czuła się bardzo dziwnie,mówiąc w ten sposób o przyjaciołach.-Cóż, że odznacza sięwyjątkowym wigorem.- Widziałaś, jak szybko goją się nasze rany.Z tym jest mniejwięcej tak samo.- Och.- Westchnęła i wypiła duży łyk wina.- To bardzoprzydatny bonus.-Mój ulubiony.- Fox wstał i przeszedł po pokoju, zapalającświece.Znowu pomyślała, że ma bardzo ładny tyłek.Splątane włosyopadały mu na twarz o ostrych rysach, a w złotobrązowych, trochęsennych oczach malowała się satysfakcja.Layla miała ochotę chłeptać go jak roztopioną czekoladę.228RS - Jaki jest twój rekord?Spojrzał na nią przez ramię i błysnął zębami w uśmiechu.- A w jakim czasie? Jednego wieczoru, nocy czy w weekend?Popatrzyła na niego wyzywająco znad krawędzi kieliszka.- Zacznijmy od wieczoru i założę się, że go pobijemy.Zjedlipizzę w łóżku.Ciasto było zimne, zanim się do niej zabrali, ale obojebyli zbyt wygłodniali, żeby wybrzydzać.Z głośników słychać byłoB.B.Kinga, a świece roztaczały przepiękny zapach.- Moja matka je robi - powiedział Fox, kiedy Layla tozauważyła.- Twoja matka robi świece, piękne i pachnące, ceramikę i malujepastele.- I tka.Zajmuje się też innymi pracami artystycznymi, kiedy manastrój.- Zlizał sos z kciuka.- Byłaby idealna, gdyby tylko gotowałanormalne jedzenie.- Jesteś jedynym mięsożercą w rodzinie?- Ojciec od czasu do czasu wymyka się na big maca i Sage teżsię wypisała z drużyny wegasów.- Popatrzył na następny kawałekpizzy.- Postanowiłem to zrobić.- Co zrobić?- No, yyy, dać Sage, a chyba raczej Pauli, magiczny eliksir.- Magiczny.Och.- Layla przekrzywiła głowę.-Co sprawiło, żesię zdecydowałeś?- Pomyślałem po prostu, że i tak na razie nic z nim nie robię.Aone są rodziną.Dlaczego miałbym nie pomóc im stworzyćprawdziwej rodziny?229RS - Dlaczego? - powtórzyła, po czym ujęła jego twarz w dłonie ipocałowała.- Jesteś jedyny na milion.- Miejmy nadzieję, że w tym milionie mam jednego lub dwa,które wykonają zadanie.Wiem, że to dziwny temat w zaistniałychokolicznościach, ale pomyślałem, że powinnaś wiedzieć.Niektórekobiety mogłyby uznać taką sytuację za dziwaczną lub odrażającą.Rozumiem, że ty jesteś innego zdania.- Myślę, że to cudowny wyraz miłości.- Pocałowała go znowu iwtedy zadzwonił telefon.- Myśl tak dalej.- Odchylił się, żeby odebrać.- Cześć.Tak.-Odsunął słuchawkę, żeby powiedzieć do Layli: -To Cal.Nie,zajmiemy się tym jutro.To może poczekać do jutra.Bo jestem zLaylą.- Wyłączył telefon i popatrzył na nią.- Jestem z Laylą.Nie miała zamiaru zostawać na noc i była bardzo zaskoczonapromieniami słońca wpadającymi przez okno [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl