[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszak na pewno zdaje sobie sprawÄ™, że bÄ™dzie musiaÅ‚a odpowiedziećna parÄ™ bardzo kÅ‚opotliwych pytaÅ„.Na przykÅ‚ad: dlaczego nie przywieziono do nas tejCzary Wiatrów, abyÅ›my jÄ… mogÅ‚y najpierw zbadać.Poza tym żadna z sióstr przebywa-jÄ…cych w Ebou Dar nie znaÅ‚a siÄ™ zbyt dobrze na TaÅ„cu Chmur i sama widzisz, jakie sÄ…tego rezultaty, tylko baÅ‚agan i nieprzyjemne niespodzianki.Zamierzam postawić Kom-nacie pytanie dotyczÄ…ce zaangażowanych w to wszystko osób. Nagle gÅ‚os siwowÅ‚osejkobiety staÅ‚ siÄ™ gÅ‚adki jak masÅ‚o. O ile pamiÄ™tam, to ty wsparÅ‚aÅ› wybór Merilille.Lelaine wzdrygnęła siÄ™ najpierw, a zaraz potem wyprostowaÅ‚a dumnie.Jej oczy mio-taÅ‚y bÅ‚yski. WsparÅ‚am kandydaturÄ™ wysuniÄ™tÄ… przez Szare, Romando, nic wiÄ™cej  oznajmi-Å‚a z oburzeniem. SkÄ…d mogÅ‚am wiedzieć, że ona postanowi użyć Czary? I że wÅ‚Ä…czydo krÄ™gu dzikuski z Ludu Morza! SkÄ…d jej przyszÅ‚o do gÅ‚owy, że mogÄ… znać siÄ™ na pra-cy z pogodÄ… tak dobrze jak Aes Sedai?  Nagle jej gniew gdzieÅ› siÄ™ zapodziaÅ‚.Oto tÅ‚u-maczyÅ‚a siÄ™ przed swÄ… najwiÄ™kszÄ… przeciwniczkÄ… w Komnacie, swojÄ… jedynÄ… prawdzi-wÄ… przeciwniczkÄ….I na dodatek godziÅ‚a siÄ™ z niÄ… w kwestii Ludu Morza, co wedle jej za-patrywaÅ„ musiaÅ‚o być jeszcze gorsze.ZresztÄ… nie o to szÅ‚o, że siÄ™ zgadza, tylko o to, żeprzyznaje siÄ™ do tego na gÅ‚os.Romanda pozwoliÅ‚a sobie na jeszcze szerszy uÅ›miech, widzÄ…c, że Lelaine aż zbladÅ‚az wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci.Starannie wygÅ‚adzaÅ‚a brÄ…zowe spódnice, gdy tymczasem Lelaine szukaÅ‚asposobu na odwrócenie biegu spraw na wÅ‚asnÄ… korzyść. Zobaczymy, jak siÄ™ na caÅ‚Ä… sprawÄ™ zapatruje Komnata, Lelaine  zaproponowaÅ‚aw koÅ„cu. Dopóki ta sprawa nie wpÅ‚ynie, myÅ›lÄ™, że Merilille nie powinna siÄ™ spotykaćz żadnÄ… z tych ZasiadajÄ…cych, które sÄ… odpowiedzialne za wybór jej osoby.Już sama tyl-ko sugestia zmowy sprowokuje krzywe spojrzenia.Dlatego zgodzisz siÄ™, niewÄ…tpliwie,że to ja powinnam z niÄ… porozmawiać.Twarz Lelaine znowu pobladÅ‚a, ale tym razem powody byÅ‚y chyba inne.Nie baÅ‚a siÄ™,w każdym razie nie daÅ‚a tego po sobie poznać, ale Egwene niemal widziaÅ‚a, jak kalkulu-je w myÅ›lach, które siostry jÄ… poprÄ…, a które wystÄ…piÄ… przeciwko niej.Oskarżenie o zmo-wÄ™ byÅ‚o niemal równie poważne jak zarzut zdrady, a do jego sformuÅ‚owania wymaga-292 no jedynie pomniejszej zgody.Zapewne ostatecznie mogÅ‚a uniknąć wysuniÄ™cia zarzu-tu, ale do gÅ‚osu doszÅ‚yby argumenty bardzo obciążajÄ…ce.Frakcja Romandy mogÅ‚aby na-wet urosnąć w siÅ‚Ä™.Co z kolei postawiÅ‚oby Egwene przed nieopisanymi zupeÅ‚nie pro-blemami, niezależnie od jej planów.I nie mogÅ‚a nic zrobić, żeby temu zapobiec, chybaże ujawni prawdÄ™ o wydarzeniach w Ebou Dar.To z kolei równaÅ‚oby siÄ™ proszeniu icho pozwolenie przyjÄ™cia takiej samej oferty, na jakÄ… zgodziÅ‚y siÄ™ Faolain i àeodrin.Egwene zrobiÅ‚a gÅ‚Ä™boki wdech.Przynajmniej mogÅ‚a nie dopuÅ›cić, by Salidar staÅ‚ siÄ™miejscem umówionych spotkaÅ„ w Tel aran rhiod, bo przecież to wÅ‚aÅ›nie tam spotykaÅ‚asiÄ™ obecnie z Elayne i Nynaeve.O ile wciąż byÅ‚o to aktualne, od ostatniej narady minÄ™-Å‚o bowiem wiele dni.ZasiadajÄ…ce stale wchodziÅ‚y do Zwiata Snów i dlatego znalezieniemiejsca, gdzie na pewno nie mogÅ‚y siÄ™ pojawić, byÅ‚o niezwykle trudne. NastÄ™pnym razem, gdy spotkam siÄ™ z Elayne albo Nynaeve, przekażę im wasze in-strukcje w odniesieniu do Merilille.PowiadomiÄ™ was też, kiedy bÄ™dzie gotowa na spo-tkanie. Co zapewne nigdy nie nastÄ…pi, po tym, jak zapozna siÄ™ z instrukcjami.ZasiadajÄ…ce gwaÅ‚townie obróciÅ‚y gÅ‚owy i dwie pary oczu wpatrzyÅ‚y siÄ™ w niÄ….Zapo-mniaÅ‚y, że ona tu jest! MusiaÅ‚a bardzo siÄ™ starać, żeby zachować niewzruszonÄ… minÄ™,i na szczęście w porÄ™ przestaÅ‚a z irytacjÄ… przytupywać stopÄ….Sytuacja nakazywaÅ‚a jejjeszcze jakiÅ› czas zachowywać siÄ™ zgodnie z wyobrażeniami, jakie o niej miaÅ‚y.Jeszczetylko trochÄ™.Przynajmniej już jej tak nie mdliÅ‚o.ByÅ‚a zwyczajnie zÅ‚a.Chwilowe milczenie przerwaÅ‚a Chesa, która wparowaÅ‚a do namiotu z popoÅ‚udnio-wym posiÅ‚kiem dla Egwene na tacy nakrytej serwetÄ….CiemnowÅ‚osa, pulchna i Å‚adna, ja-kimÅ› cudem okazaÅ‚a im wszystkim należny szacunek, nie pÅ‚aszczÄ…c siÄ™ jednoczeÅ›nie zestrachu.To dygniÄ™cie byÅ‚o tak proste jak jej szara suknia ozdobiona odrobinÄ… pospoli-tej koronki przy szyi. Wybaczcie, że przeszkadzam, Matko, Aes Sedai.Przepraszam, że tak pózno przy-chodzÄ™, Matko, ale Meri gdzieÅ› chyba poniosÅ‚o. Mlasnęła jÄ™zykiem z irytacjÄ…, gdy sta-wiaÅ‚a tacÄ™ przed Egwene.Na swoje i cudze bÅ‚Ä™dy patrzyÅ‚a z jednakÄ… niechÄ™ciÄ….Romanda zmarszczyÅ‚a brwi, ale nic nie powiedziaÅ‚a.Jakkolwiek by byÅ‚o, nie mo-gÅ‚a okazywać przesadnego zainteresowania jednÄ… z pokojówek Egwene.ZwÅ‚aszcza takÄ…,która szpiegowaÅ‚a na jej polecenie.Jak Selame na użytek Lelaine.Egwene staraÅ‚a siÄ™ niezerkać na àeodrin albo Faolain, które nadal tkwiÅ‚y posÅ‚usznie w swoich kÄ…tach, bar-dziej podobne zwykÅ‚ym PrzyjÄ™tym niż Aes Sedai.Chesa otwarÅ‚a usta, ale zaraz je zamknęła, być może onieÅ›mielona obecnoÅ›ciÄ… Zasia-dajÄ…cych.Egwene poczuÅ‚a ulgÄ™, kiedy tamta zaraz dygnęła i wyszÅ‚a, mruczÄ…c: Za pozwoleniem, Matko [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl