[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SpróbowaÅ‚a zasnąć, żaÅ‚ujÄ…c, że nie poprosiÅ‚a paniBennett o butelkÄ™ z gorÄ…cÄ… wodÄ….Bez wÄ…tpienia, gospodynisÄ…dziÅ‚a, że Nick rozgrzeje jÄ… wystarczajÄ…co.Ale oddzielonaod niego przestrzeniÄ… szerokÄ… jak Wielki Kanion, zamarzaÅ‚az każdÄ… minutÄ….RobiÅ‚o siÄ™ coraz zimniej i deski w podÅ‚odzezaczęły trzeszczeć niepokojÄ…co.Za oknem wiatr zawodziÅ‚gniewnie.W takich warunkach Cassie nie mogÅ‚a usnąć.AlestaraÅ‚a siÄ™ przynajmniej leżeć bez ruchu.UdawaÅ‚a, że nicsobie nie robi z wielkiego mÄ™skiego ciaÅ‚a w tym samymłóżku.A Nick oddychaÅ‚ cicho, równomiernie.Opanuj siÄ™! NapomniaÅ‚a siÄ™ w myÅ›lach.Ale kiedy usÅ‚y­szaÅ‚a z ciemnoÅ›ci pytanie, czy chciaÅ‚aby porozmawiać, ażpodskoczyÅ‚a z wrażenia. KOPCIUSZEK NA GWIAZDK 219- Porozmawiać? - bÄ…knęła, szczÄ™kajÄ…c zÄ™bami.UsÅ‚yszaÅ‚a jakiÅ› rumor i po chwili trzasnęła zapaÅ‚ka.NickzapaliÅ‚ Å›wiecÄ™, wygramoliÅ‚ siÄ™ z łóżka i zaczÄ…Å‚ szperaćw swojej torbie.KÄ…tem oka Cassie patrzyÅ‚a, jak wciÄ…gnÄ…Å‚na siebie spodnie i bluzÄ™ od dresu.Potem wróciÅ‚ do łóżka,uÅ‚ożyÅ‚ sobie poduszki pod plecami i usiadÅ‚.- PrzyznaÅ‚aÅ›, że nie jesteÅ› przyzwyczajona do spaniaz kimÅ› w jednym pokoju - powiedziaÅ‚.- ProponujÄ™ wiÄ™c,byÅ›my porozmawiali, póki nie poczujesz siÄ™ bardziej senna.Masz szlafrok?Kiwnęła gÅ‚owÄ….- Włóż! Inaczej nigdy nie zaÅ›niesz.Siedemnastowiecznaarchitektura jest może nawet Å‚adna, ale jest tu cholerniezimno.Cassie wyskoczyÅ‚a z poÅ›cieli, szybko odszukaÅ‚a szlafroki jeszcze szybciej wskoczyÅ‚a pod koÅ‚drÄ™.- Przepraszam, że nie dajÄ™ ci spać, Nicku.To wszystkoprzez to skrzypienie i trzaski.O pogodzie za oknem niewspominajÄ…c.- I przez to, że ja jestem w łóżku.- RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™.-NaprawdÄ™, to zabawne.Nikt by nam nie uwierzyÅ‚, gdyby­Å›my to opowiedzieli.- ZwÅ‚aszcza Polly! - Cassie potarÅ‚a o siebie zziÄ™bniÄ™testopy.- Nie masz przypadkiem jeszcze jednej pary skar­petek?WstaÅ‚ z ciężkim westchnieniem.- ProszÄ™ bardzo.- DziÄ™kujÄ™.- Wysunęła stopy spod koÅ‚dry i wÅ‚ożyÅ‚askarpetki.- Po co ci te sportowe stroje?- W hotelu majÄ… kort do squasha i siÅ‚owniÄ™.- Wciąż dziwi mnie, że zamierzasz spÄ™dzić Boże Na­rodzenie samotnie.- Drżąc caÅ‚a, nakryÅ‚a siÄ™ po same uszy. CATHERINE GEORGE220- Możesz wreszcie przestać - poprosiÅ‚ grzecznie.- Zakażdym razem wpuszczasz pod koÅ‚drÄ™ zimne powietrze.- Przepraszam.Postaram siÄ™ już leżeć nieruchomo.- To wÅ‚aÅ›nie przez to, że leżaÅ‚aÅ› jak nieżywa, nie mo­gÅ‚em zasnąć.- NiewdziÄ™czne prosiÄ™! StaraÅ‚am siÄ™ ci nie przeszkadzać.- Bez powodzenia.Wciąż baÅ‚em siÄ™, że lada chwila zle­cisz na podÅ‚ogÄ™.Zawsze Å›pisz na samym brzegu łóżka?- Tylko z obcymi - parsknęła gniewnie.A on stÅ‚umiÅ‚Å›miech.- Lepiej już? - PopatrzyÅ‚ na niÄ… z góry.- Znacznie lepiej.Zastanawiam siÄ™, czyby nie zdjąć re­szty ubrania.- Powiedz mi - poprosiÅ‚ i zsunÄ…Å‚ siÄ™ niżej pod koÅ‚drÄ™.- Czy w tych okolicznoÅ›ciach byÅ‚abyÅ› mniej spiÄ™ta, gdyby,zamiast mnie, byÅ‚ tutaj Rupert?ZastanawiaÅ‚a siÄ™ dÅ‚ugo.- Nie jest dobrze - powiedziaÅ‚a w koÅ„cu.- Nie umiemsobie tego wyobrazić.- Siebie w pidżamie i szlafroku i Ruperta ubranegojak ja?- NiezupeÅ‚nie, jak ty.Rupert bardzo dba o swój wyglÄ…d.Prawdopodobnie miaÅ‚by na sobie jedwabnÄ… pidżamÄ™ i szy­kowny szlafrok.I na pewno nie wÅ‚ożyÅ‚by skarpetek!SpoglÄ…daÅ‚ na niÄ… z góry i uÅ›miech z wolna gasÅ‚ na jegotwarzy.Nagle, bez sÅ‚owa wysunÄ…Å‚ siÄ™ z łóżka.- Co robisz? - spytaÅ‚a zdumiona Cassie.Nick otworzyÅ‚ szafÄ™, wyjÄ…Å‚ kilka koców i rozpostarÅ‚ jena dywanie.- Z naturÄ… ludzkÄ… nie można walczyć, Cassandra Lovell.Lepiej przeÅ›piÄ™ siÄ™ na podÅ‚odze.Moje intencje byÅ‚y.sÄ….jak najbardziej czyste.Ale już nie dam rady. KOPCIUSZEK NA GWIAZDK 221- Zamarzniesz!- Być może.Ale zaryzykujÄ™.- Możemy zrolować koce i zrobić coÅ› w rodzaju barieryprzez Å›rodek łóżka.- Ale wciąż bÄ™dziesz obok, tuż za barierÄ…, Cassie.Rzućmi poduszkÄ™ i zgaÅ› Å›wiecÄ™.UsÅ‚uchaÅ‚a bez sÅ‚owa.I leżaÅ‚a z bijÄ…cym sercem.NickmiaÅ‚ racjÄ™.Nie mogÅ‚a go winić.Sytuacja byÅ‚a wielce ry­zykowna.I nie dlatego, że Nick, idÄ…c za gÅ‚osem hormonów,mógÅ‚by chcieć kochać siÄ™ z niÄ….Ale dlatego, że po raz pier­wszy w życiu nie miaÅ‚aby nic przeciw temu.WpatrywaÅ‚asiÄ™ w ciemność, przypominaÅ‚a sobie pocaÅ‚unek, który roz­paliÅ‚ jej krew.I zadrżaÅ‚a jeszcze bardziej niż z zimna.Za­pragnęła nawet uwierzyć mu, kiedy mówiÅ‚, że nie kochajuż Julii.LeżaÅ‚a bez ruchu.I z każdÄ… chwilÄ… narastaÅ‚a w niejobawa.BaÅ‚a siÄ™ bardziej, niż wtedy, gdy Nick leżaÅ‚ tużprzy niej.SÅ‚yszaÅ‚a, jak wierciÅ‚ siÄ™ na skrzypiÄ…cej po­dÅ‚odze.I wciąż myÅ›laÅ‚a, co bÄ™dzie, gdy temperaturajeszcze bardziej spadnie.ZagryzÅ‚a wargi.Po miesiÄ…­cach spÄ™dzonych w gorÄ…cym klimacie groziÅ‚o mu zapaleniepÅ‚uc.Wreszcie poddaÅ‚a siÄ™.- Nick?- SÅ‚ucham?- Zimno mi.- Tobie jest zimno?! - rzuciÅ‚, szczÄ™kajÄ…c zÄ™bami.- JeÅ›li mnie jest zimno, ty musisz zamarzać - wyszep­taÅ‚a.- Chodz do łóżka, na Boga.Inaczej nigdy nie usnÄ™.I ty też.Po dÅ‚ugiej chwili ciszy rozlegÅ‚o siÄ™ stÄ™kanie i ciche prze­kleÅ„stwo, kiedy Nick potknÄ…Å‚ siÄ™ w ciemnoÅ›ciach o wÅ‚asnÄ… 222 CATHERINE GEORGEtorbÄ™.Potem Cassie poczuÅ‚a, że łóżko ugięło siÄ™ po jegociężarem.- To jest zÅ‚y pomysÅ‚ - wysapaÅ‚.- Lepszy niż alternatywa.- JakÄ… alternatywÄ™ masz na myÅ›li? - spytaÅ‚ z trudem.- PrzemarzniÄ™cie, zapalenie pÅ‚uc.co wolisz.- Do­tknęła jego dÅ‚oni.PodskoczyÅ‚, jakby go oparzyÅ‚a.- JesteÅ›zimny jak lód.- Opowiedz mi o tym!- Odwróć siÄ™.Plecami do mnie - rozkazaÅ‚a.Nie oponowaÅ‚.A Cassie przysunęła siÄ™ do niego, przy­lgnęła doÅ„ ciasno.- Dobrze - powiedziaÅ‚a.- Nie ruszaj siÄ™.OszczÄ™dzajciepÅ‚o.PomaÅ‚u przestaÅ‚ dygotać.ZrobiÅ‚o mu siÄ™ trochÄ™ cieplej.Oddech mu siÄ™ wyrównaÅ‚.RozluzniÅ‚ siÄ™.Cassie także po­czuÅ‚a senność.I ż ulgÄ… pomyÅ›laÅ‚a, że Nick nie chrapie.Jużto kiedyÅ› sprawdziÅ‚a.ZbudziÅ‚a siÄ™ w ciemnoÅ›ciach, zdezorientowana.Przypo­mniaÅ‚a sobie, gdzie jest.I z kim.Tylko pozycja, w jakiejleżeli, zmieniÅ‚a siÄ™.Teraz Nick leżaÅ‚ za jej plecami, obej­mujÄ…c jÄ… w talii ciężkim ramieniem.LeżaÅ‚a bez ruchu, bojÄ…csiÄ™ oddychać, żeby go nie obudzić [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl