[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I pozostała ideałem nieosiągalnym, doprowadzając niekiedy do sytuacji absurdalnych, raczej paradoksalnych.Oto w Boliwii, kiedy po dwóch kolejnych zamachach stanu władzę prezydencką zdobył w 1966 roku generał Romero Barrientes Ortuno (z jego polecenia zamordowano Che Guevarę), założył równocześnie ‒ dla stworzenia pozorów demokracji ‒ aż pięć partii politycznych, mianując się samozwańczo przewodniczącym, tych wszystkich partii.po jednej z nich należeli górnicy boliwijskich kopalń, których później w kilku operacjach wojskowych zmasakrowano na rozkaz Barrientosa Ortuno.Po ftim „przejął" władzę jego wierny naśladowca, kapitan Ramon Castro Jijón, oświadczając: „armia przejmuje całą odpowiedzialność za losy narodu i jego rehabilitację".Podobne metody, niejako już utrwalone w świadomości społecznej i tradycyjnej politycznej nieobyczajności, stosowali także imii dyktatorzy, również generalissimus Trujillo w Dominikanie, Alfredo Stroessner (od 1954 r.) w Paragwaju, generał Julio Ongania w Argentynie, „Papa Doc" (François Duvalier) i później jego syn J.C.Duvalier ‒ „Baby Doc" ‒ w sąsiadującej z Dominikaną Republice Haiti, terroryzowanej przez tajną policję „Tonton-Macoute"; w Nikaragui, po zamordowaniu generała Augusta Cesara Sandino, dokonał zamachu stanu (1936) generał policji Anastasio Somoza i zdławił wszelką opozycję, a po jego zabójstwie rządy przejął syn Anastasia, Luis Somoza Debayle.W Gwatemali zamachu stanu dokonał w 1954 roku pułkownik Castillo Armas, zamordowany w 1957 roku, a ‒ po kilku innych zamachach stanu ‒ w1970 roku obalił prezydenta z wyboru, pułkownika Carlos Arana Osorio.Na Kubie dyktatorskie i krwawe rządy sprawował przez osiem lat G.Machado y Morales, obalony w 1933 roku w wyniku rewolty podoficerów, a w latach 1940‒1959 naczelnym dowódcą sił zbrojnych lub prezydentem był przywódca tej rewolty, sierżant Fulgencio Batista y Zaldivar.W Ekwadorze po licznych zamachach stanu i po obaleniu liberalnego prezydenta Jolio Cariosa Arosémena (1963), władzę przejął siłą kapitan Ramón Castro Jijón, a po dalszych przewrotach ‒ zamachu stanu dokonuje (1972) generał Rodriquez Lara, szef armii lądowej, powołując nowy rząd złożony w większości z oficerów.W Salwadorze nieustannie nękanym kryzysami, bezrobociem i represjami, od 48 lat rządzili wojskowi dyktatorzy zdobywając władzę poprzez „pronunciamento"; osiemnastym z nich był generał Romero.W Chile generała Augusto Pinocheta, od kilku lat szaleje jedna z najbardziej okrutnych policji świata, słynna DINA, działająca w porozumieniu z tajnymi służbami bezpieczeństwa (może raczej: „służbami niebezpieczeństwa"?) wielu innych państw i na kilku kontynentach ‒ mordując demokratycznych działaczy, którzy po brutalnym obaleniu rządu prezydenta Allende, ratowali się przed torturami i śmiercią uciekając masowo do wielu państw, między innymi do Argentyny, Brazylii, Urugwaju, Dominikany, Kuby, Włoch i do innych krajów Europy Zachodniej.Krwawą likwidacją przeciwników kliki Pinocheta zajmuje się przede wszystkim szef działu operacyjnego DINA, pułkownik Pedro 4Espinoza, oraz jego „boss", szef sztabu i przyjaciel Pinocheta, generał Manuel Contreras.Dokumenty dotyczące międzynarodowej działalności terrorystycznej DINA przechowuje Departament Sprawiedliwości USA, jednak są one chronione ścisłą tajemnicą na mocy sekretnego porozumienia obu państw, w zamian za ekstradycję z Chile do USA najważniejszego łącznika międzynarodowego tajnych policji i najgroźniejszego agenta DINA, zawodowego mordercy Michaela Townleya, obywatela amerykańskiego, który „likwidował" demokratycznych działaczy chilijskich również na terenie Stanów Zjednoczonych (stąd, spełnione zresztą przez Chile, żądanie ekstradycji Townleya, i stąd „dżentelmeńska" umowa obu państw o zachowaniu w tajemnicy treści wspomnianych wyżej dokumentów).Lecz to jeszcze nie wszystko, ani o wszystkich.Zdaniem amerykańskich rzeczoznawców, jedno jest pewne: „bez przewrotów wojskowych Ameryka Środkowa i Południowa ‒ skręciłaby na lewo ‒ podobnie jak Kuba w 1959 roku, pod rządami Fidela Castro".„Fidelizm" ‒ tak nazywa się w dokumentach, w prasie i w potocznym obiegu tej strefy świata ‒ największa groźba dla znajdujących się na tym obszarze państw rządzonych przez dyktatorów.Twierdzą oni, że „fidelizm" także propaguje system rządów dyktatorskich, nie dopuszczając opozycji ani do głosu, ani do współrządzenia.A przeciętni lub nieprzeciętni obywatele uciekają z krajów rządzonych przez junty wojskowe, ale uciekają również z Kuby.„Rzeczy tego świata ‒ jak pisał Camus ‒ nie są takie, jakie być powinny".I tylko na jeden kontynent prawie identyczny model dyktatur wojskowych przeniósł się z Ameryki Łacińskiej: do Afryki.W lipcu 1963 roku wojskowi rządzili w Afryce w dwóch krajach (Egipt i Sudan), a w 1968 roku, a więc w kilka lat później ‒ już w dwudziestu dwóch krajach afrykańskich.Szybko to poleciało, ale ‒ po latach kolonializmu ‒ raczej wstecz niż do przodu.Genialnie rozumiał te problemy i genialnie przewidział nasz wielki rodak, Joseph Conrad.W powieści „Nostromo" pisał o rejonie Ameryki Łacińskiej: „W tym kraju nieustannych zamieszek słowo patriotyzm zostało wytarte i zbrukane, stając się hasłem ciemnoty i barbarzyństwa, osłoną bezprawia, zbrodni, drapieżnej chciwości i pospolitego złodziejstwa" W tych krajach ‒ pisał Conrad ‒ „jedyną moralnością jest powodzenie" Niestety, to ostatnie zdanie można odnieść również do kraju, w którym żyjemy i umieramy.Escuadrón de la MuerteJedna z wielu sekcji komisji spraw zagranicznych Senatu USA omawiała w grudniu 1971 roku, na podkomisji do spraw półkuli zachodniej, raport dotyczący Republiki Dominikańskiej i Gwatemali.Dokument ten zawierał takie oto znamienne sformułowanie: „policja jest zaangażowana w terrorystyczną działalność, a niektóre jej akcje przypominają metody stosowane przez gangsterów z Chicago" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl