[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prostytutka wyglądała dokładnie tak jak kobiety, które jako nastolatek podziwiał nagiena kartach do gry przeznaczonych tylko dla dorosłych i które śmiało wpatrywały się zfotografii dorosłym wzrokiem w jego zachłanne młodzieńcze oczy.Krótko rzecz ujmując,wyglądała jak rasowa kurwa.Buty na wysokich obcasach podkreślały smukłość jej długich nóg.Jej piersi byłydrobne i szelmowsko zadarte, a ich różowe aureole twardniały w zimnym powietrzu. Nie zdjąłeś płaszcza.Czy Tippy ma to zrobić za ciebie?Zsunęła mu płaszcz z ramion, złożyła go i ułożyła starannie na krześle.George stanąłprzed nią, twarzą w twarz, a jego oczy znów zalśniły.Tippy wydęła wargi. Tippy chce najpierw dostać swoje pieniądze.Dwadzieścia funciaków za robotę.Seksanalny to dodatkowa dziesiątka.George skinął głową i podał jej banknoty.  Dobrze.Doskonale.Cóż, jestem gotowa, jeśli i ty jesteś, kochasiu.Patrzyła, jak George ściąga ubranie i uśmiechnęła się szeroko.Wszyscy oni są tacysami.Głupie gnoje.Niemal zazgrzytała zębami.Och, żeby tylko facet szybko skończył.Niemiała nastroju na pieprzenie się przez cały dzień.Położyła się na brudnym łóżku.Mimo że mocno się wyperfumowała, i tak czułanieznośny odór pościeli.Miała nadzieję, że klient zauważy prezerwatywę, którą strategicznieułożyła na jednej z pończoch.Sprawiał wrażenie bardziej zielonego niż przysłowiowa trawana łące.Powinna była zażądać od niego pięćdziesięciu funtów.Wyglądał na takiego, który bymógł sobie na to pozwolić.Cóż, rozmyślała, chcąc zagłuszyć żal za straconą okazją tego typu faceci zazwyczajpowracają.Bardzo to lubiła.Jeśli trafi kolejnego stałego klienta, na dłuższy czas będziemogła uciec od ulicy.King s Cross nie było już takim miejscem jak dawniej.Z tymiwszystkimi gówniarzami na gigantach i niepełnoletnimi narkomanami.George ugryzł jej sutek tak boleśnie, że z trudem stłumiła okrzyk bólu.Jeszcze jeden cholerny złośliwy drań.Ciężko westchnęła.Do roboty.Uniosła się złóżka i, uklęknąwszy w taki sposób, że George mógł widzieć jej piersi w ichnajkorzystniejszym położeniu, wzięła do ust jego fallusa.Po kilku minutach wpadła na pewien pomysł.Uniosła głowę i popatrzyła klientowiprosto w twarz. Jeśli dasz mi jeszcze dziesiątaka, będziesz mógł mnie związać.Wstała z łóżka i, otworzywszy biurko, wyciągnęła z niego parę kajdanek i kawałekskórzanej linki.George pokiwał głową, w związku z czym Tippy przyniosła wszystko do łóżka iwręczyła mu.Kiedy ją wiązał, pomyślała: trochę więcej szmalu tanim kosztem.Ale nawet ona zdziwiła się, usłyszawszy, jak wiążąc ją, George nuci coś pod nosem.Kiedy wreszcie skończył i prostytutka leżała na plecach, rozpostarta szeroko, George byłszczęśliwy.To właśnie była uległość.Kobieta nie będzie się z nim zmagać, walczyć.Po prostubędzie leżeć, przyjmując wszystko, co on, George, zechce z nią zrobić.Wstawszy z łóżka, podszedł do swojego płaszcza.Wyjął z kieszeni białe wełnianerękawiczki i zaraz je nałożył.Tippy obserwowała go, teraz już mocno znudzona.Ale kiedyzobaczyła, co wyciąga z innej, wewnętrznej kieszeni płaszcza, nagle zrobiło się jej słabo zestrachu.Był to wielki nóż w skórzanej pochwie.Kiedy George powoli wydobywał go zpochwy, ostrze odbiło kilka słabych promieni styczniowego słońca i Tippy napięła się w krępujących ją więzach. Hej, co ty chcesz z tym zrobić?George podszedł do łóżka i uśmiechnął się. Nie bój się, nie skrzywdzę cię, moja droga.Uklęknąwszy nad jej ciałem, z obwisłym brzuchem niemal opadającym na jej kolana,zaczął delikatnie rozcinać jej majtki.Tippy oddychała ciężko.Jej twarz była biała pod czarnym makijażem i grubą warstwąróżowego pudru, a umysł pracował jak szalony.Ten facet był pierdolonym wariatem,zboczeńcem, a ona pozwoliła mu, żeby ją związał. Mam nadzieję, że nie zrobisz mi nic złego, co? Obiecujesz? Obiecuję.A teraz się zamknij!Głos George a zabrzmiał tak groznie, że Tippy zamknęła się bez chwili wahania.Nagle zahukany człowieczek o dobrych manierach przestał się jej wydawać zielonymnaiwniakiem.Stał się grozny, niebezpieczny.Szczególnie przez ten uśmiech, uśmiech, wktórym obnażył wszystkie zęby.Tippy zacisnęła powieki.Niech no tylko spotka tego Tony ego Jonesa.Cholerny alfons! Podesłał jej tukandydata do szpitala dla czubków! Tippy rozluzniła mięśnie i zaczęła przygotowywać się nanajgorsze popołudnie w życiu. A więc co o tym myślisz?Kenneth Caitlin zapalił cygaro, po czym wydmuchnął dym grubymi kłębami, którezaczęły krążyć nad jego łysą głową. Z tego, co widzę, Katie, ten człowiek jest albo bardzo ostrożny, albo ma wieleszczęścia.Naprawdę, mnóstwo szczęścia.Na miejscach zbrodni właściwie nie znajdujemyniczego.Także na zwłokach, jeśli, oczywiście, nie wspomnimy o jego genetycznym odciskupalca, jak słusznie wskazałaś.Właściwie nie dysponujemy żadną inną wskazówką.Uśmiechnął się do niej. Ale mimo to znajdę drania. Wyciągnął ku niej palec. Ani sięobejrzysz.W głosie Kate zabrzmiał sarkazm. A zatem co proponujesz, od czego powinniśmy zacząć? Cóż, mundurowi są w terenie, szukając tej dziewczyny, Butler.Niestety, myślę, żeona już nie żyje.Facet nigdy dotąd nie ukrywał zwłok, prawda? Bez wątpienia więc, skoro tęjedną ofiarę schował, rozpoczął z nami jakąś nową zabawę.Powiem ci coś jednak, Kate.Wszyscy oni w końcu okazują się prostakami i partaczami.Pomyśl tylko o rozpruwaczu z Yorkshire.Kate była wściekła.Caitlin działał jej na nerwy. Rozpruwacz z Yorkshire zamordował trzynaście kobiet i w końcu został złapanyjedynie w wyniku naszych rutynowych działań eliminacyjnych.Gdyby nie to, nie wiadomo,ile jeszcze kobiet by zabił.Także w tym przypadku mamy do czynienia z przestępcą, którywybiera przypadkowe ofiary.Dysponujemy psychologicznym profilem mężczyzny, którynienawidzi kobiet, tyle już o nim wiemy.Według psychologów ścigamy mężczyznę, który mapracę prawdopodobnie pozwalającą mu kontaktować się z ofiarami, chociaż ja osobiście taknie uważam.Gdyby te kobiety go znały, dotarlibyśmy do jeszcze kogoś, kto by go znał, jegonazwisko natychmiast pojawiłoby się w pewnym kręgu osób.Psycholodzy mówią także, żefacet prawdopodobnie jest żonaty.Jeśli to prawda, znacznie zawęża to krąg potencjalnychpodejrzanych.Zabójca dobrze zna też okolicę, mamy więc do czynienia z kimś pochodzącymstąd, żyjącym wśród nas.A jednak, poza ciemnym samochodem z drugiego morderstwa iciemnozielonym, widzianym przy okazji pierwszego, właściwie nie mamy żadnego punktuzaczepienia.Caitlin obserwował ją.Kobiety tak łatwo ulegają emocjom.Wszystkie prowadzonesprawy traktują tak osobiście. Cóż, jeszcze w tym tygodniu wezmę udział w programie telewizyjnym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl