[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Hoho, ktoby siÄ™ spodziaÅ‚. mruknÄ…Å‚urÄ…gliwie Agapit. Siedmiu nas przyjaciół, prawie braci,wszyscy spoÅ‚em sÅ‚użyliÅ›my u dworu.yli lu­dzie zaskarżyli nas przed miÅ‚oÅ›ciwym panem,jako chrzeÅ›cijanami jesteÅ›my.Hilaryon i Agapit parsknÄ™li Å›miechem. To ci nowinÄ™ cesarz usÅ‚yszaÅ‚!Ale Malchus niestropiony ciÄ…gnÄ…Å‚ dalej zgorÄ…czkowym poÅ›piechem: KorzystajÄ…c z chwilowej nieobecnoÅ›cicesarza, uciekliÅ›my w nocy na górÄ™ Cclion itam skryliÅ›my siÄ™ w maÅ‚ej jaskini, osÅ‚onionejkrzakami.CodzieÅ„ jeden z nas w przebraniużebraczem chodziÅ‚ do miasta na zakupno żyw­noÅ›ci.DziÅ› moja byÅ‚a'kolej. Jego przewielebność nadto cierpliwy.jabym ciÄ™ kazaÅ‚ oćwiczyć za takowe bajki! krzyknÄ…Å‚ Hilaryon.Lecz biskup skinÄ…Å‚ rÄ™kÄ…i surowem spojrzeniem zamknÄ…Å‚ mu usta. ZbiegÅ‚em jednym tchem z góry  pra­ 52wiÅ‚ M!alchus  bo siÄ™ srodze baÅ‚em, żebyszpiegi Hermagorasa nic wyÅ›ledzili naszej kry­jówki. Hermagorasa ?  powtórzyÅ‚ biskup. Znacie go chyba? ArcykapÅ‚an Jowisza.PÄ™dziÅ‚em tedy na targ, zaÅ‚atwić jak najspiesz­niej sprawunki.Od chwili jak opuÅ›ciÅ‚emgrotÄ™, napotykam co krok rzeczy cale a caleniezrozumiaÅ‚e: nad brama Tyberyusza krzyż.gdzie wczoraj staÅ‚a Å›wiÄ…tynia Jowiszowa, pa­Å‚ac wasz, wielebny panie.targowy rynek zo­wie siÄ™ placem Å›w.W awrzyÅ„ca; nie Fabri-cyus prokonsulem, ino jakiÅ› Antipater.Alewszystko to drobiazgi niewarte wspominkuprzeciw temu, co najbardziej niepojÄ™te, przera­Å¼ajÄ…ce, a sÅ‚odkoÅ›ci niewysÅ‚owionej peÅ‚ne, towidok waszej osoby, panie, Å‚aÅ„cuch z krzyżemna piersiach waszych i cud nad cudy, ta wol­ność.wolność, z jakÄ… lud na ulicy wymawiaimiÄ™ Chrystusowe! GÅ‚owa mi pÄ™ka, serce odrozradowania omdlewa.ChwaÅ‚a niech bÄ™dzieBogu na wysokoÅ›ciach!Wzniesione rÄ™ce opadÅ‚y bezwÅ‚adnie, czoÅ‚ouderzyÅ‚o o posadzkÄ™, oczy siÄ™ zawarÅ‚y.Rzucili siÄ™ wszyscy trzezwić go, rychÅ‚owróciÅ‚a mu przytomność. Czy zdoÅ‚asz mówić dalej?  spytaÅ‚biskup, gÅ‚aszczÄ…c go jak dziecko po gÅ‚owie. O tak, wielebny panie; ino zezwólcie, 53że was zapytam o jedno: czy Decius uznai bó­stwo Jezusa i przyjÄ…Å‚ chrzest Å›wiÄ™ty? Jakto Decius? Cesarz Decius, którego dworzaninemjestem.JeÅ›li dalej trwa w pogaÅ„stwie, nie zro­zumiem przenigdy, co siÄ™ tutaj dzieje. Synu m ój.cesarz Decius, okrutnyprzeÅ›ladowca wiary Chrystusowej, umarÅ‚przed dwustu laty. To być nie może.MiesiÄ…c temu widzia­Å‚em go tak z blizka, jak was widzÄ™.WyjeżdżaÅ‚wÅ‚aÅ›nie do Miletu.JeÅ›li nie wierzycie, spy­tajcie moich towarzyszy. Najstarsi ludzie pamiÄ™ciÄ… nie siÄ™gajÄ…tych lat, odkÄ…d krzyż Pana naszego JezusaChrystusa króluje nad Å›wiatem! Tedy pójdzcie, wielebny panie, na górÄ™Celion ze mnÄ… i uradujcie tÄ… wieÅ›ciÄ… bracimoich.Spożywszy wczoraj codzienny poÅ‚u­dniowy posiÅ‚ek, usnÄ™liÅ›my wszyscy; a dziÅ›.powiadacie.zali w mocy czÅ‚owieka wytÅ‚uma­czyć co siÄ™ staÅ‚o?Poszli na górÄ™ Celion i znalezli szeÅ›ciumÅ‚odzieÅ„ców z lÄ™kiem wyglÄ…dajÄ…cych powrotutowarzysza.Biskup zarówno traciÅ‚ gÅ‚owÄ™, patrzÄ…c naludzi, którzy zdawali siÄ™ być przy zdrowychzmysÅ‚ach, a mówili od rzeczy, jak oni na wi­dok chrzeÅ›cijaÅ„skiego kapÅ‚ana, wyznajÄ…cegoswobodnie imiÄ™ Jezusowe. 54Ody tak dziwowali siÄ™ spoÅ‚em i wzajemsobie nie chcieli wierzyć, usÅ‚yszeli gwar gÅ‚o­sów i liczne kroki.Podmajstrzy m urarzy wszedÅ‚ nieÅ›miaÅ‚odo jaskini, z poza jego ramion widniaÅ‚y gÅ‚owyrobotników.PokÅ‚oniÅ‚ siÄ™ nizko biskupowi ipodaÅ‚ mu jakiÅ› pÅ‚aski kamieÅ„, czy tabliczkÄ™,mówiÄ…c: Przewielebny panie, oto, co znalezliÅ›my,odwalajÄ…c gÅ‚azy z przed groty.CoÅ› tam na­pisane: obaczcleż, bo ja nie umiem czytać.Tabliczka byÅ‚a trochÄ™ kurzem zasnuta, leczpismo zupeÅ‚nie dobrze zachowane.Biskup czy­taÅ‚ gÅ‚oÅ›no: C h r zeÅ› ci j aÅ„ s k i e ps y: Maxy-mi an, Dyoni zy, Mar cyan, Ser api on,Mal chus , J an, K ons t a nt y n, i że b 1u z-ni l i s t a r y m Bogom Rzymu, zamu­r owani żywcem z r oz kazu DÄ™ci u-sa c e z a r a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl