[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Quarianin zajął się pokonywaniem zabezpieczeń statku.Po mniej więcej minucie śluza otworzyła się zlekkim kliknięciem i z miękkim sykiem mechanizmu wysunęła się rampa.Kiedy znalezli się w środku, Hendel ułożył Gillian na jednym z foteli pasażera.Rozłożył oparcie izapiął pasy, podczas gdy Kahlee pomagała kulejącemu Lemmowi przejść do kokpitu. Potrafisz tym latać?  zapytała.Przyjrzał się kontrolkom i skinął głową.  Tak mi się wydaje.Wygląda na standardowy system.Quarianin zajął miejsce w fotelu pilota i trzypalczastą, odzianą w rękawiczkę ręką sięgnął do konsoli.Kahlee uświadomiła sobie nagle, że choć za sprawą skafandrów i masek quarianie przypominali posturąludzi, jednak byli to obcy.A ten obcy właśnie ryzykował życie, by ich ocalić. Dziękuję  powiedziała. Zawdzięczamy ci życie.Lemm nie odpowiedział na jej wyrazy wdzięczności. Dlaczego trzymali was w niewoli?  zapytał. Chcieli nas sprzedać Zbieraczom.Zadrżał, ale nie powiedział nic więcej.Chwilę pózniej ekrany ożyły. Nie ma śladów pościgu  mruknął. Cerberus łatwo z nas nie zrezygnuje  ostrzegł ją wchodzący do kokpitu Hendel. Oni nie pracowali dla Cerberusa  wyjaśniła Kahlee, przypominając sobie, że Hendel nie słyszał jejrozmowy z Graysonem. Już nie.Chyba uznali, że więcej zarobią jako wolni strzelcy.Dopiero wtedy dotarło do niej, że Hendel nawet nie zapytał, czemu zostawili Graysona.Musi gonienawidzić bardziej, niż sądziłam.Biorąc pod uwagę rozwój wydarzeń, nie mogła go za to winić. Miałeś rację co do Graysona  powiedziała. Był agentem Cerberusa.Musiał przez cały ten czaspracować z Jiro.Statek zadrżał lekko, a silniki zaczęły buczeć, gdy Lemm je odpalił.Ujawnienie prawdziwego oblicza Graysona nie zaskoczyło Hendla w ogóle.Na jego korzyśćprzemawiało, że nie stwierdził  a nie mówiłem.Zapytał tylko: Zabiłaś go? %7łyje, o ile mi wiadomo  przyznała Kahlee. Był więzniem, jak my.Zostawiłam go w celi. Jeśli oddadzą go Zbieraczom, będzie żałował, że go nie zabiłaś  wtrącił się Lemm.Kahlee nie myślała o tym, ale ta uwaga wywołała u Hendla ponury uśmiech.Quarianin dokonał jeszcze kilku operacji i włączył napęd, unosząc wahadłowiec powoli w górę. Jaki kurs ustawić?  zapytał.Dobre pytanie, pomyślała Kahlee. Nic się nie zmieniło  Hendel wypowiedział na głos to, co i jej chodziło po głowie. Cerberus nadalbędzie chciał położyć łapska na Gillian, a my nie możemy zaryzykować pójścia z tym do Przymierza.Grayson i jego byli kumple mogą już się nie liczyć, ale Cerberus ma dość innych agentów. Nieważne, dokąd się udamy, wcześniej czy pózniej nas znajdą. Zatem musimy być w ruchu  powiedziała Kahlee. Wyprzedzać ich o krok. Gillian nie będzie łatwo  ostrzegł ją Hendel. Nie mamy wyboru.Z tego, co wiemy, mogą mieć kogoś na każdym świecie, kolonii i stacji wGalaktyce dostępnej dla ludzi.  Znam miejsce, gdzie Cerberus na pewno was nie znajdzie  powiedział Lemm, obracając się wfotelu. Wędrowną Flotę.* * *Gdy już było po wszystkim, Grayson przeszukał magazyn od sufitu po piwnice.Przez chwilę rozważałzabranie drugiego rovera i ściganie Gillian, ale wiedział, że zanim dotrze do stojącego na parterze pojazdu,uciekinierzy będą już daleko.Jeśli chciał odnalezć Gillian, musiał być cierpliwy i sprytny.W garażu znalazł kilka ciał, w tym kobiety, której strzelił w plecy.Dwoje pozostałych też zostałopostrzelonych, dwoje przejechanych przez rovera, a jedna kobieta leżała pod ścianą ze skręconym karkiem.Grayson od razu poznał, że zabiła ją moc biotyka.Podejrzewał, że użył jej Hendel, nie Gillian.Znalazł też strzelbę leżącą na środku podłogi.Wyglądała na turiańską, ale została przerobiona wprowizoryczny, aczkolwiek wielce efektywny sposób charakterystyczny dla quarian.Na pierwszy rzut oka rozpoznając dobrą broń, zabrał ją ze sobą, wychodząc z garażu i ruszając nazwiad do pozostałej części magazynu.Kilka razy zgubił się w labiryncie korytarzy, ale w końcu dostał sięna parter, do pomieszczenia przerobionego na kwatery.Było tam dwanaście prycz, ale tylko dziewięć nosiło ślady użytkowania.W magazynie Grayson znalazłsiedem ciał, dwa znajdowały się przy celach, co wyjaśniało, dlaczego nie napotkał nikogo podczasprzeszukiwania magazynu.Wiedząc, że wszyscy mieszkańcy magazynu nie żyją, mógł zrezygnować zpodwyższonej czujności.Na każdej innej stacji czy jakimkolwiek świecie martwiłby się, że siły porządkowe zareagująniezwłocznie na odgłosy walki.Ale na Omedze nie było policji, a odgłosy strzałów i eksplozji zachęcałysąsiadów, by zajęli się własnymi sprawami.W końcu ktoś pewnie zajrzy do magazynu  pewnie ten, ktowynajmował go Pelowi i jego ludziom.Jednak Grayson spodziewał się, że nie dojdzie do tego wcześniejniż za kilka dni.Za kwaterami znajdował się krótki korytarz prowadzący do kilku biur, gdzie Pel założył stanowiskodowodzenia.Przeglądając zawartość komputerów i dysków, Grayson znalazł raporty z ich pierwotnejmisji.Były, rzecz jasna, zakodowane, ale tylko podstawowym szyfrem Cerberusa i Grayson nie miałproblemów z ich odczytaniem.Pel został wysłany na Omegę, by znalezć sposób na zinfiltrowanie quariańskiej floty.Niestety, raportybyły niekompletne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl