[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przecież powiedziałam  mówię, obsypując frytki solą. Wiesz, gdzie można kupić diadem? No cóż, widzieliśmy je u Very Wang, na tym oszklonym stoisku napierwszym piętrze, prawda? I jestem pewna, że są też w Bergdorfie.Przypominam sobie pierwsze dni po zaręczynach Darcy, kiedyczułam się w to przynajmniej odrobinę zaangażowana.Choć ogarniałamnie zazdrość, że tak łatwo układa się jej w życiu, naprawdę cieszyłamsię jej szczęściem i byłam bardzo pracowitą druhną.Pamiętam długieposzukiwania sukni ślubnej.Widziałyśmy chyba każdą suknię w Nowym Jorku.Zrobiłyśmy wyprawę do Kleinfeld na Brooklynie.Obeszłyśmy domy towarowe i małe butiki w Village.Wpadłyśmy dowielkich projektantów na Madison Avenue  do Very Wang, CarolinyHerrery, Yumi Katsury, Amsale.Jednak Darcy nigdy nie doświadczyła tego uczucia, którego należyspodziewać się w takich sytuacjach, kiedy ogarniają cię emocje izaczynasz płakać ze wzruszenia w przymierzalni.W końcuzrozumiałam, w czym tkwi problem.Był to ten sam kłopot, którytowarzyszy przymierzaniu kostiumów kąpielowych.We wszystkimwyglądała oszałamiająco.Obcisłe suknie podkreślały jej smukłe biodra iwzrost.Rozkloszowane kreacje księżniczek uwydatniały cieniutką talię.Im więcej sukni przymierzała, tym bardziej była niezdecydowana.Zatem kiedy na zakończenie tej długiej męczącej soboty dotarłyśmy dokolejnego sklepu, Wearkstatt w Soho, postanowiłam, że będzie to naszostatni przystanek.Młodziutka dziewczyna, nienaznaczona jeszczepiętnem życia i miłości, zapytała Darcy, jak wyobraża sobie siebie wtym szczególnym dniu.Darcy bezradnie wzruszyła ramionami ispojrzała na mnie w poszukiwaniu odpowiedzi. To będzie miejskie wesele  zaczęłam. Uwielbiam wesela na Manhattanie. Jasne.I odbędzie się na początku września.W związku z tymliczymy na ładną pogodę& Myślę, że Darcy woli proste suknie beznadmiernej ilości ozdóbek. Ale i niezbyt nudne  wtrąciła Darcy. Racja.Nie interesują nas żadne kreacje dla przeciętniaków powiedziałam.Boże uchowaj.Dziewczyna przyłożyła palec do skroni, oddaliła się i wróciła zczterema prawie identycznymi sukniami rozszerzanymi ku dołowi.Wtedy postanowiłam, że postaram się, aby spośród nich Darcywybrała tę jedyną.Kiedy przymierzyła drugą jedwabną suknię zsatynowym połyskiem, w delikatnym białym kolorze, z obniżoną talią igorsetem obszytym koralikami, wydałam z siebie zduszony okrzyk. Och, Darcy.Wyglądasz w niej cudownie  powiedziałam. (Oczywiście, tak właśnie było). To jest to! Tak myślisz?  W jej głosie pobrzmiewało wahanie. Jesteśpewna? Absolutnie.Musisz kupić właśnie tę.Chwilę pózniej składałyśmy zamówienie na suknię, rozmawiając oprzymiarkach.Darcy i ja przyjaznimy się od wieków, lecz wtedy po razpierwszy zdałam sobie sprawę z tego, jak wielki mam na nią wpływ.Wybrałam jej suknię ślubną, najważniejszy strój, jaki kiedykolwiekwłoży. Nie masz nic przeciwko temu, żeby pozałatwiać dziś ze mną paręspraw?  pyta mnie. Jedyną rzeczą, na której naprawdę mi zależy, jestznalezienie butów.Potrzebuję ich do następnej przymiarki.Chybazajrzymy najpierw do Stuarta Weitzmana, a potem wpadniemy doBarneys.Możesz ze mną iść, prawda?Zanurzam kawałek omleta w ketchupie. Jasne& Ale poza tym muszę dziś pójść do pracy  kłamię. Zawsze musisz pracować! Nie wiem, kto ma gorzej: ty czy Dex mówi. Ostatnio pracuje nad jakimś dużym projektem.Nigdy nie mago w domu.Nie podnoszę wzroku znad talerza, lustrując go w poszukiwaniunajlepszej frytki. Naprawdę?  dziwię się, myśląc o ostatnich wieczorach, kiedy to jai Dex zostawaliśmy do pózna w pracy, żeby porozmawiać przez telefon. To kiepsko. Mnie nie musisz o tym mówić.Nigdy nie ma go w pobliżu, kiedypotrzebuję pomocy przy organizowaniu ślubu.To naprawdę zaczynamnie wkurzać.Po lunchu i dalszych rozmowach na temat ślubu idziemy naMadison i skręcamy w lewo, w stronę Stuarta Weitzmana.Kiedywchodzimy do sklepu, Darcy zaczyna podziwiać tuzin sandałków,mówiąc mi, że linia tych butów idealnie pasuje do jej wąskich stóp idrobnych pięt.Wreszcie podchodzimy do satynowych butów ślubnychw głębi sklepu.Przygląda się każdej parze po kolei i ostatecznie wybiera cztery do przymiarki.Patrzę, jak paraduje po sklepie krokiem modelki,a na koniec decyduje się na parę z najwyższymi obcasami.Już mamzapytać, czy jest pewna, że są wygodne, lecz powstrzymuję się.Imszybciej podejmie decyzję, tym wcześniej pójdę do domu.Jednak Darcy jeszcze ze mną nie skończyła. Skoro już tu jesteśmy, chodzmy do Elizabeth Arden pooglądaćszminki  proponuje, płacąc za buty.Niechętnie się zgadzam.Idziemy na Piątą i przez cały czas muszęznosić jej trajkotanie na temat wodoodpornego tuszu do rzęs, o którymkoniecznie muszę jej przypomnieć przed ślubem, ponieważ w żadensposób nie uda jej się wytrzymać całej imprezy bez płaczu. Jasne  mówię. Przypomnę ci [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl