[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zciszonym głosem, którego tony tworzyły tak perfekcyjną melodię, Darius opowiadał jej o swojejprzeszłości tak barwnie, że widziała ją przed oczami jak żywą.Otaczał ją ramieniem i przytulałdo siebie, pilnując, żeby jej pas był mocno zapięty.Ciepło jego ciała wlewało się w jej żyły.Jechali przez wiele godzin pod nocnym niebem, po rozwijającej się przed nimi wstędzeautostrady, coraz dalej i dalej.W końcu Tempest zachciało się spać; głowa opadła jej na ramięDariusa i tam już została.Sprawiał, że czuła się wyjątkowa.Słyszała to w jego głosie,widziała w płomiennych oczach, mówiło jej o tym jego ciało.Tempest westchnęła głośno.Nie chciała się do tego przyzwyczajać.Nic nie trwa wiecznie.Najlepiej polegać tylko na sobie.Nie zamierzała wpaść w pułapkę, nawet najbardziej kuszącą.Poza wszystkim Darius był zbyt potężny, żeby mogła serio rozważać takie szaleństwo.Ale mogłamarzyć - i ostatnio chyba robiła to nieustannie.Była samotna bez Dariusa.Wiele razy w życiu odczuwała samotność, ale to było cośinnego.Miała wrażenie, że jest niepełna, jakby pozbawiona części siebie.Jakby gdzieś w niejotworzyła się czarna pustka, której nie mogła wypełnić ani od której nie mogła uciec.Znów obudziła się pózno - kolejne złe przyzwyczajenie, jakiego zaczynała nabierać.Byłojuż dobrze po trzeciej.To na pewno przez całonocną jazdę.Nic dziwnego, że członkowiezespołu śpią w dzień.Inaczej nie mogliby znieść takiego szalonego trybu życia.Przyjrzała się z bliska swojemu odbiciu.Oko, na które spadła pięść Harry'ego, powinnobyć wciąż fioletowe, zapuchnięte i paskudne - ale wyglądało całkiem dobrze.Z sińca pozostałtylko błękitny cień.Darius ją uzdrowił.Zarumieniła się na wspomnienie, jak to zrobił.Aatwiejbyło wspominać te chwile jak erotyczny sen.Darius.Tęskniła za nim, kiedy spał, Bóg jeden wiegdzie.Zobaczyła, że oczy zaczynają jej podejrzanie świecić i, niezadowolona, odwróciła się odlustra.Wystarczająco idiotyczne było już to, że stała pół godziny pod prysznicem jak zadurzonaszesnastolatka, marząc o nim.O jego oczach.Jego ustach.Jego głosie.O silnym ciele.- Na litość boską.- Obrzuciła gniewnym spojrzeniem luksusowe wnętrze autokaru.-Zachowujesz się gorzej niż nastolatka.On jest arogancki, stale się rządzi i w ogóle go nieznasz.Przypomnij sobie o tym, zanim znowu zaczniesz zachwycać się, jaki z niegoprzystojniak.Jest mężczyzną.Samo to już wystarczy.A właściwie jest gorszy niż mężczyzna.Jest.jest czymś.Czymś, co ci się wcale nie podoba.Nie chcesz tego.A teraz pójdzieszsprawdzić poziom oleju.Zajmij się czymś zwyczajnym i konkretnym.Tuż przed świtem Darius zaniósł ją do autokaru, który zdążyli wyprzedzić.W pierwszychpromieniach słońca widziała jego twarz, zmysłową, piękną, brutalną jak żywioł.Zamknęłaoczy, ale wciąż czuła, jak w jego potężnych ramionach pulsuje biła.Jej miękkie piersi opierałysię o twarde jak stal mięśnie pariusa.Ostrożnie wniósł ją do autokaru i położył wśród poduszek na kanapie.Przykrył ją i otulił z czułością, której chyba nigdy nie zapomni.Skroń,w miejscu, gdzie musnął ją Ustami, wciąż paliła.Skroń i szyja.Tempest przycisnęła palce do gardła i odwróciła się z powrotem do lustra.UstaDariusa zostawiły na jej szyi wypalony ślad, zupełnie jakby oznaczył Tempest jako swojąwłasność.Widziała ten znak, pulsujący, nieco bolesny.Wołał Dariusa.Osłoniła to miejscedłonią, żeby ukryć niegasnący żar.- Tym razem naprawdę wpadłaś po uszy w kłopoty, Rusti - mruknęła cichutko.- I niemam pojęcia, jak cię z tego wyciągnąć.Próbowała zjeść nieco płatków zbożowych z mlekiem, ale poczuła, że bardziej niż głóddoskwiera jej samotność.Chciała zobaczyć wargi Dariusa, przyglądać się, jak je wygina, powo-li i seksownie.Chciała widzieć czarne, płonące oczy.Płatki smakowały jak papier.Darius piłjej krew [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl