[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale pod koniec niemal każdy idzie ich spotkać.tak jakoÅ›.żebywiedzieć.%7Å‚eby ich zobaczyć.Oboje.- BÄ™dziesz z nimi rozmawiać?- ParÄ™ przypadkowych słów - wzruszyÅ‚a ramionami.- Nie chcÄ™, żeby siÄ™domyÅ›lili.Ruder zamilkÅ‚.XXIIIRud doszedÅ‚ do wniosku, że nie, ma sensu awanturować siÄ™ zNeuheuflem, gdyż mogÅ‚o to jedynie zaszkodzić.Nie warto byÅ‚o zadzierać, by nieopóznić spotkania z MariÄ….Ostatecznie Å›ledczy byÅ‚ w jakimÅ› stopniu jego dobroczyÅ„cÄ….Nawet zdobyÅ‚siÄ™ na to, aby przeprosić Neuheufla za swój wybuch.Przeprosiny zostaÅ‚yprzyjÄ™te ze zrozumieniem.Nieokrzesany Å›ledczy najwyrazniej na swój sposób lubiÅ‚ tegopodopiecznego.Rud znów pisywaÅ‚ wypracowania Neuheufla lub rozwiÄ…zywaÅ‚jego problemy arytmetyczne.Jedynie staÅ‚ siÄ™ ostrożniejszy, bardziej skryty.ZdarzaÅ‚o siÄ™ nawet, że dzieliÅ‚ siÄ™ swoim jedzeniem z niedołężnymi starcami,którzy nie wstawali ze swoich pryczy.Nie robiÅ‚ tego z litoÅ›ci, lecz dlatego, żeMaria tak robiÅ‚a.- Wiecie, Neuheufel, inaczej wyobrażaÅ‚em sobie Niebo - kiedyÅ› zaczÄ…Å‚rozmowÄ™ ze, Å›ledczym.Zbyt dÅ‚ugo gryzÅ‚y go wÄ…tpliwoÅ›ci i w koÅ„cu niewytrzymaÅ‚.- Przede wszystkim brakuje mi tu.- Tu nie może ci nikogo brakować - przerwaÅ‚ mu Neuheufel.ByÅ‚ wdobrym nastroju; syty, sÄ…czyÅ‚ przez zÄ™by mocnÄ… kawÄ™ i, swoim zwyczajem,spluwaÅ‚ fusami na podÅ‚ogÄ™.Wypracowanie zyskaÅ‚o wysokÄ… cenzurÄ™ i byÅ‚ życzliwie nastawiony doRuda.- Każdy tu kiedyÅ› byÅ‚.Galilejczyk też.Doskonale pamiÄ™tam ten dzieÅ„,chociaż to byÅ‚o tak dawno - Neuheufel zamyÅ›liÅ‚ siÄ™.- Przywiezli Go w piÄ…tek pofajerancie.Wszyscy, chÅ‚opaki siÄ™ zlecieli, żeby zobaczyć.Sam komendantprowadziÅ‚ przesÅ‚uchanie.Ja, tam, nie mogÅ‚em przyjść, bo miaÅ‚em sÅ‚użbÄ™ na dole,ale potem chÅ‚opaki opowiadali.Holzbucher sam widziaÅ‚.A potem, nie?, jakstÄ…d wychodziÅ‚, to dopiero byÅ‚o, chÅ‚opie - zamyÅ›lony Neuheufel zwracaÅ‚ siÄ™ doRuda jak do kolegi, nie do podopiecznego.- Jakie Å›wiatÅ‚o poszÅ‚o.mówiÄ™ ci.takie biaÅ‚e.Wszystko byÅ‚o przez Å›ciany widać.Nie daÅ‚o siÄ™ pracować.MusieliÅ›my przerwać wszystkie przesÅ‚uchania, co do jednego.Potem zaczęły siÄ™zwolnienia.Póki nie dosÅ‚ali uzupeÅ‚nieÅ„, byÅ‚o mniej roboty.Wiesz,przesÅ‚uchiwaÅ‚em jednego z tych dwóch, co przyszli z Nim.DotÄ…d siedzi.Drugizaraz dostaÅ‚ wypis.WyszedÅ‚ prawie równo z Galilejczykiem:- Jego.Jego.On.On.- powtarzaÅ‚ z wysiÅ‚kiem Rud - Neuheufel, ja niemogÄ™ wymówić Jego imienia.- Tu nie możesz - powiedziaÅ‚ Neuheufel - nikt nie może.- Neuheufel, przecież w Niebie wszyscy majÄ… sÅ‚awić Jego imiÄ™ - to byÅ‚niemal szloch.- A kto ci powiedziaÅ‚, że tu Niebo, gÅ‚upcze - twarz Neuheufla tężaÅ‚a wznajomym wyrazie.- Wy powiedzieliÅ›cie, Neuheufel, w sali przesÅ‚uchaÅ„, jeszcze na dole -wypaliÅ‚ Rud.Neuheufel wykonaÅ‚ nieokreÅ›lony ruch rÄ™kÄ….- Och - powiedziaÅ‚ - każdemu siÄ™ tak mówi.To jest zwykÅ‚y punktprocedury.Chodzi o poprawienie samopoczucia podopiecznego.ZresztÄ…,czuliÅ›cie siÄ™ tu jak w Niebie, prawda?Zwyczajnie: odbywacie teraz karÄ™ mniejszÄ….- KarÄ™ mniejszÄ…?- Tak, dla was kara mniejsza to upokorzenie, kara wiÄ™ksza to ból.Niemożna bez koÅ„ca kary wiÄ™kszej, bo mógÅ‚byÅ› siÄ™ przyzwyczaić, a nie o to chodzi.Dlatego okresy kary wiÄ™kszej muszÄ… być przeplatane okresami lżejszymi, karymniejszej, abyÅ› nie utraciÅ‚ skali cierpienia.- Jak dÅ‚ugo trwa kara? - rzuciÅ‚ Rud, czujÄ…c jak strach zaczyna Å›ciskać go zagardÅ‚o.- Różnie.Wiesz przecież, że dla jednych bÄ™dzie trwaÅ‚o na zawsze, dlainnych siÄ™ skoÅ„czy, jeszcze inni idÄ… tylko na karÄ™ mniejszÄ….Każdy okres karymniejszej jest dla nich szansÄ…, z której nie korzystajÄ….Widzisz, to tkwi w nichsamych - obserwujÄ™ ich od wielu pokoleÅ„ - oni tutaj sÄ… dokÅ‚adnie tacy sami,jakimi byli po tamtej stronie, ani trochÄ™ lepsi.Gdy ból ustanie, wracajÄ… do starychnawyków.Nie chcÄ… być inni.Popatrz na samego siebie: ledwie bezpoÅ›redni bólfizyczny ustaÅ‚, wróciÅ‚eÅ› do tego samego, od razu te twoje kombinacje, machinacjei gonitwa za babami.GdybyÅ› siÄ™ wczeÅ›niej zorientowaÅ‚, że znów jesteÅ› w formie,to byÅ› pewnie zdążyÅ‚ uwieść tÄ™ twojÄ….I wy chcecie stÄ…d wyjść, Milenkowicz? -zakoÅ„czyÅ‚ pytaniem.- Neuheufel, czy ja stÄ…d kiedyÅ› wyjdÄ™? - zaszlochaÅ‚ Rud.- Co wy?! Co wy, Milenkowicz?! - ryknÄ…Å‚ odmieniony Neuheufel.-Chcecie, żebym naruszyÅ‚ tajemnicÄ™ sÅ‚użbowÄ…? Sami poszukajcie odpowiedzi wswoim sercu, a nie pytajcie mnie.- KiedyÅ› powiedzieliÅ›cie, że okres mojego przystosowania dobiega koÅ„ca,to znaczy kara mniejsza dobiega koÅ„ca.To co teraz bÄ™dzie ze mnÄ…? - RudodważyÅ‚ siÄ™ zadać kolejne pytanie.- Dzisiaj to już nie jest tajemnica - Neuheufel obojÄ™tnie wzruszyÅ‚ramionami.- Pójdziecie znowu odbywać karÄ™ wiÄ™kszÄ….Nie pierwszy i nie ostatniraz.- Ile mi jeszcze zostaÅ‚o czasu? Kiedy mnie wezmÄ… na dół? -- Jutro.Waterloo, KwiecieÅ„ - maj 1990OSTATNI, KTÓRZY WYSZLI Z RAJUW pokoju komputerowym paliÅ‚y siÄ™ trzy przepisowe żarówkiczterdziestowatowe.Prawie wystarczaÅ‚y, gdyż od Å›wietlistych znaków rysujÄ…cych siÄ™ naekranach szÅ‚a mocna, zÅ‚ota lub sinawa poÅ›wiata; jedynie kartki z notatkamitrzeba byÅ‚o zadzierać pod sam nos, żeby coÅ› dojrzeć.OszczÄ™dnoÅ›ci energetycznedotknęły też Uniwersytet w Maratheon, a niedawne ciÄ™cia budżetu uczelnidodaÅ‚y siÄ™ do tych ograniczeÅ„.Przynajmniej w ciemnoÅ›ciach nie widać, że budynek wydziaÅ‚u potrzebujegeneralnego remontu: nie widać brudnych Å›cian, szczelin w murach czywiszÄ…cych nitek pajÄ™czyny, których nikt nie sprzÄ…taÅ‚, bo wiÄ™kszość pracownikówobsÅ‚ugi dawno już pozwalniano.Graham Jager usiadÅ‚ na wolnym stanowisku.Drewniany stoÅ‚ek kiwaÅ‚ siÄ™na wszystkie strony, grożąc, że lada moment rozsypie siÄ™.Przy sÄ…siednimstanowisku pracowaÅ‚ profesor Ebahlom.Stary i tÅ‚usty, na uporzÄ…dkowanym,zadbanym Grahamie sprawiaÅ‚ wrażenie niechluja: zawsze jakby w tej samejkraciastej koszuli flanelowej; zawsze rozcheÅ‚stanej pod szyjÄ… i ukazujÄ…cejskÅ‚Ä™bione siwo - czarne kudÅ‚y na szerokiej piersi, przypominajÄ…ce futro; koszulidesperacko walczÄ…cej rozciÄ…gniÄ™tymi dziurkami od guzików, by spasÅ‚ebrzuszysko Ebahloma zupeÅ‚nie nie wylazÅ‚o na wierzch.Przez rozÅ‚ażące siÄ™ poÅ‚ykoszuli i tak wyzieraÅ‚y gÄ™ste wÅ‚osy porastajÄ…ce brzuszysko profesora.WrażeniawÅ‚ochatoÅ›ci dopeÅ‚niaÅ‚a broda: choć przystrzyżona, wyrastaÅ‚a niemal spodsamych oczu starego i nawet wÄ…skimi szlaczkami Å‚Ä…czyÅ‚a siÄ™ z brwiami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Mercedes Lackey Cykl Heroldowie z Valdemaru (05) Ostatni Mag Heroldów (2) Obietnica magii
- Mercedes Lackey Cykl Heroldowie z Valdemaru (06) Ostatni Mag Heroldów (3) Cena Magii
- Arturo PA(c)rez Reverte Ostatnia bitwa Templariusza
- Mary Balogh Mroczny Anioł 02 Ostatni walc
- Anne Tracy Warren 03 Ostatnia kochanka
- Griffin W. E. B. Ostatni bohaterowie 03 Szpiedzy i żołnierze
- McEwan Ian Pierwsza miloœć, ostatnie posługa
- OSTATNIE ŻYCZENIE ANNY TERESY Jerzy Edigey
- Van Vogt A.E. 3.Koniec nie A
- Zenon Kosidowski (1960) Krolestwo Zlotych Lez
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anieski.keep.pl