[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A co na to twój ojciec? W porz¹dku  odparÅ‚ Williams, podchodz¹c do powozu. Jadêz wami  powiedziaÅ‚ niechêtnie. Ju¿ mamy kÅ‚opoty, nie mo¿emywpaSæ w jeszcze wiêksze.Indy wdrapaÅ‚ siê na kozioÅ‚ powozu razem z Randym, Shannoni Williams zajêli miejsca w Srodku.Wyjechali z klasztoru i skiero-wali siê ku Stonehenge.Indy nie wiedziaÅ‚, czego ma siê spodziewaæ,ale zdawaÅ‚ sobie sprawê, ¿e nie bêdzie to cicha noc w ruinach.Deirdre le¿aÅ‚a w swej wiklinowej klatce niedaleko kamienia ofiar-nego.BaÅ‚a siê Powella przemawiaj¹cego do tÅ‚umu i druidów, którzystali zaledwie kilka kroków dalej.Nie chciaÅ‚a jednak woÅ‚aæ o pomoc.ZdawaÅ‚o siê, ¿e dla druidów nic nie ma znaczenia.CzuÅ‚a siê ociê¿aÅ‚a,Spi¹ca i zdekoncentrowana.To byÅ‚ magiczny sen.Przynajmniej Adrian tak to nazwaÅ‚.Mo¿e dodaÅ‚ czegoS do wody, któr¹ piÅ‚a, a mo¿e sam jegogÅ‚os tak dziaÅ‚aÅ‚.JechaÅ‚ z ni¹ ciê¿arówk¹ i caÅ‚y czas gadaÅ‚ i gadaÅ‚: o dru-idach, o bogu-SÅ‚oñce, o Merlinie, o zaSwiatach, o innym Swiecie, a¿ za-czêÅ‚a siê dziwiæ, co siê staÅ‚o temu czÅ‚onkowi parlamentu.Wreszcie, chocia¿ opowiadaÅ‚ wÅ‚aSnie celtycki mit, zrozumiaÅ‚a,jak mo¿na to wszystko powi¹zaæ.ByÅ‚a to historia chÅ‚opca, którypolowaÅ‚ w czasie, gdy wielu w kraju byÅ‚o sÅ‚abej woli i bojaxliwegoserca.ChÅ‚opiec dotarÅ‚ do zamku Króla Cierpienia i zauwa¿yÅ‚ nadworze zÅ‚oty kielich.OdkryÅ‚, ¿e puchar mo¿e przywracaæ umarÅ‚ychdo ¿ycia i leczyæ.Kiedy zabraÅ‚ kielich z zamku i pokazaÅ‚ ludziom,ich sÅ‚aboSæ minêÅ‚a i byli znowu silni.Deirdre zdaÅ‚a sobie sprawê, ¿ebyÅ‚a to parabola nawi¹zuj¹ca do usiÅ‚owañ Powella, zmierzaj¹cychdo powstrzymania Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, któr¹ uznawaÅ‚za przejaw malej¹cej siÅ‚y kraju, a zwolenników tej organizacji uwa-¿aÅ‚ za ludzi bojaxliwego serca i sÅ‚abej woli.WydawaÅ‚o jej siê, ¿e sÅ‚yszy gdzieS daleko mocne walenie i odle-gÅ‚y dxwiêk rogu.Jednak Powell nie przestawaÅ‚ mówiæ: ZÅ‚oty kielich nie jest wcale ró¿ny od zÅ‚otego zwoju, który, jakobiecaÅ‚em, przynoszê wam.Daje on wielk¹ nadziejê i przywracaTañcowi Olbrzymów siÅ‚ê omfalosa.PosÅ‚uchajcie teraz zadziwiaj¹-cej historii Merlina.Po czym zacz¹Å‚ czytaæ zwój.ChwyciÅ‚a obiema rêkami wiklino-we ¿erdzi i wyci¹gnêÅ‚a siê na palcach.MogÅ‚a zobaczyæ Powella naszczycie kamienia ofiarnego i zauwa¿yÅ‚a, ¿e odczytuje nie zwój, leczkawaÅ‚ek papieru.Jeden z jego bardziej wyksztaÅ‚conych przyjaciółmusiaÅ‚ go specjalnie przetÅ‚umaczyæ.Skoñczywszy, Powell przemó-wiÅ‚ rytualnym gÅ‚osem: To, co napisano w dawnych czasach, potwierdza to, o czymwiedzieliSmy, choæ wielu w¹tpiÅ‚o.Merlin, druid, byÅ‚ naprawdê bu-downiczym Stonehenge.Jest on wysÅ‚annikiem omfalosa i przewi-dziaÅ‚ dzieñ, w którym Taniec Olbrzymów ponownie odzyska sw¹ moc.Teraz zakopiemy omfalos, a o Swicie, po skoñczeniu obrzêdu, wiel-kie siÅ‚y Swiêtego kamienia spÅ‚yn¹, gdy Apollo i Merlin poÅ‚¹cz¹ siêw jedno, a ja, wasz sÅ‚uga, zajmê ich miejsce na ziemi.Dajcie wiarêtemu, co wam przekazujê, koledzy wielkich orderów.JeSli to, comówiê, nie jest prawd¹, niech niebo spadnie na moj¹ twarz, a pÅ‚o-mienie gniewu niech mnie strawi¹.Mam nadziejê, ¿e to zrobi¹, pomySlaÅ‚a Deirdre, a mySl ta jakbywtargnêÅ‚a do jej umysÅ‚u gdzieS z zewn¹trz i sprawiÅ‚a, ¿e dziewczynazaczêÅ‚a zastanawiaæ siê nad swoim poÅ‚o¿eniem i nad tym, co siê dziejewokoÅ‚o.Co ja tutaj robiê? Muszê siê st¹d wydostaæ. Dxwiêki bêbnów przybli¿yÅ‚y siê, rogi brzmiaÅ‚y jak dziki, strasz-liwy wiatr.Deirdre zobaczyÅ‚a Adriana przybli¿aj¹cego siê do Srodkawewnêtrznej podkowy.OpuszczaÅ‚ coS na ziemiê.Kiedy wstaÅ‚, popa-trzyÅ‚ prosto na ni¹, przechwytuj¹c jej spojrzenie.Niewa¿ne jak mocno próbowaÅ‚a, nie mogÅ‚a odwróciæ wzroku.W koñcu uSmiechn¹Å‚ siê, a ona przeniosÅ‚a spojrzenie na tÅ‚um.NiemogÅ‚a uwierzyæ w to, co widziaÅ‚a.WstrzymaÅ‚a oddech i patrzyÅ‚a.Pochwili mocno ScisnêÅ‚a powieki.Nie chciaÅ‚a tego ogl¹daæ.To nie-mo¿liwe.Nie wierzyÅ‚a.Odwa¿yÅ‚a siê spojrzeæ jeszcze raz.DoznaÅ‚adziwnej ulgi, gdy zobaczyÅ‚a druidów w dÅ‚ugich szatach.Co siê z ni¹dziaÅ‚o? Przed chwil¹ byÅ‚a pewna, ¿e patrzy na stado jeleni. To nie jest noc na przemówienia, to jest nasza noc, noc zaba-wy i wielkiej przygody!  krzyczaÅ‚ Powell. SÅ‚uchajcie bêbnów i ro-gów, jak siê zbli¿aj¹  jego gÅ‚os brzmiaÅ‚ hipnotycznie. Uwalniam,lecê, wzbijam siê w niebo.Uwalniam, lecê, wzbijam siê w niebo&Randy zatrzymaÅ‚ powóz koÅ‚o ciê¿arówki, na zewn¹trz ruin. Tym samochodem j¹ tu przywiexli  powiedziaÅ‚ Randy, wska-zuj¹c ciê¿arówkê.Podeszli do niej, lecz skoro tylko Indy spostrzegÅ‚, ¿e jest pusta,skierowaÅ‚ swój wzrok na kamienn¹ konstrukcjê.SÅ‚yszaÅ‚ muzykê i do-strzegaÅ‚ cienie figur poruszaj¹cych siê w urywanych obrazach. Spójrzmy na to z bliska. Zostañ lepiej tutaj, synu  sprzeciwiÅ‚ siê ojciec Randy ego [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl