[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ktoś musiał zaczekać i zabezpieczyćmiejsce zbrodni do chwili przyjazdu Ganzy i jego ludzi.Poza tym to nie pierwsza próba samobójcza matki.Prawdęmówiąc, Maggie straciła już rachubę i nie pamiętała, ilerazy Kathleen O Dell usiłowała się zabić.Za pierwszym razem sięgnęła po tabletki nasenne.Potem tabletki i alkohol.Pięć lat temu, gdy Maggiepracowała akurat w Nebrasce, Kathleen postanowiła dlaodmiany użyć żyletki.Jej terapeuta nazwał wówczas cięciaśladami wahania.W końcu, gdyby traktowała to poważnie,cięłaby się pionowo, otworzyłaby żyłę, zamiast nacinać jąw poprzek.Od ostatniej próby samobójczej matki minęły trzy lata.Wówczas była tam również Julia Racine.W toalecie wparku w Cleveland tuż przed wiecem wspierającym pewnąorganizację religijną.Potem Maggie pytała policjantkę, co takiegopowiedziała, że matka się powstrzymała.Racine odparła: Powiedziałam jej, żeby dała mi święty spokój, bo miałamjuż kupę kłopotów z jej córką.Oczywiście Kathleen sięroześmiała.To do niej przemawiało.Przez minionedwadzieścia lat czuła się, jakby i ona miała kupę kłopotówz córką, ponieważ wciąż ją zawodziła.Maggie zdała sobie sprawę, że od śmierci ojca matkazmieniała swoje uzależnienia, jak zmieniają się trendy w modzie  od Johnniego Walkera, przez valium, seks, religięi zdrową żywność, na Johnniem Walkerze kończąc.KiedyMaggie zastała ją w swoim domu, gdy usiłowała pozbyćsię Patricka, od razu wiedziała, że Kathleen znów pije, iwcale nie musiała czuć jej oddechu.Pielęgniarka na oddziale ratunkowym szpitalaskierowała Maggie na intensywną terapię.Tam za radąsiostry oddziałowej postanowiła zaczekać na lekarza.Wpoczekalni na końcu korytarza znalazła Racine.Na jej bluzie było tyle krwi, że Maggie pomyślała, iżpolicjantka została zraniona.Nawet gdy sobieuświadomiła, że to krew jej matki, Maggie spytała: Nic ci nie jest?Racine po raz pierwszy brakowało słów.Kiwnęła tylkogłową i przeczesała palcami włosy, które sterczały bardziejniż zwykle.Potem wzruszyła ramionami i oznajmiła: Nienawidzę szpitali. ROZDZIAA SIEDEMDZIESITYSamantha wiedziała, że postąpiła słusznie, mówiącagentce O Dell i Patrickowi o Wesie Harperze.Po atakuwściekłości Jeffery ego na podjezdzie minionego wieczorucoś wciąż nie dawało jej spokoju.Zwłaszcza kiedywysłuchała jego wiadomości głosowych.Prosił ją ospotkanie w miejscu pożaru sklepów poprzedniej nocy nadługo, zanim Sam usłyszała syreny wozów strażackich,siedząc w restauracji.Skąd wiedział o pożarze z takimwyprzedzeniem?Kiedy matka i Iggy poszli spać, postanowiła przejrzećmateriał z pożaru magazynów, chciała się upewnić, że tymczłowiekiem w tłumie jest Wes Harper.Właśnie wtedyzaczęło jej się to układać.Harper był podpalaczem i wjakiś sposób dawał cynk Jeffery emu.Może Jeffery nawetnie wiedział, że to Harper.Cokolwiek ich łączyło, cieszyłasię, że pokazała ten materiał agentce O Dell.Nie była pewna, czemu nie powiedziała o HarperzeJeffery emu.Nawet gdy do niej zadzwonił podniecony,mówiąc, że  wrócili do gry  jak się wyraził.Udało mu sięzałatwić wywiad na wyłączność z kimś, kto twierdził, żezna nieujawnione dotąd szczegóły pożarów.Ten  ktoś chciał spotkać się z Jefferym w jakimśoddalonym miejscu,  bezpiecznym domu , jak nazwał todziennikarz.Zgodził się też wystąpić przed kamerą, zzastrzeżeniem, że będą z nim tylko Cole i Ramirez.Niktwięcej.Jeffery powiedział też, że dokładny adres dostaną dopiero wtedy, kiedy pojawią się tam, gdzie, jak nalegałtajemniczy rozmówca, mają zostawić samochody.Była przekonana, że tym kimś jest Wes Harper.Jadącsamochodem i widząc znajomą okolicę, nie dziwiła sięwyborowi miejsca spotkania.Chociaż przyjechała przed czasem, dziennikarz jużtam czekał.Zatrzymała się za jego SUV-em.Jefferysiedział na tylnym siedzeniu, drzwi zostawił otwarte.Wyglądało, jakby zmieniał buty.Potem opuścił rękawykoszuli i zapiął kołnierzyk.Kiedy wysiadła z samochodu, wyciągnął rękę, dającznak, że ją zauważył.Samantha wyjęła torbę ze sprzętem iczekała obok auta.Jeffery, wciąż bez krawata, rozpiąłsuwak torby na ubranie.Czemu nie przebrał się wcześniej?SUV stał pod latarnią, przez otwarte tylne drzwi Samwidziała bałagan w aucie.Wnętrze było wyłożone czarnymiworkami na śmieci.Najwidoczniej podczas weekenduJeffery pracował w ogrodzie, zbierał rzeczy do recyklingu imył SUV-a.Miał w aucie kilka stert gazet, aluminiowekanistry, środek do czyszczenia basenów, który zauważyłajuż innego dnia, stare szmaty i czerwonądwudziestolitrową puszkę benzyny.Zabawne, nigdy nie myślała, że Jeffery zajmuje siętakimi domowymi pracami, ale to miało sens.Był takwybredny, że nigdy nie znalazłby nikogo, z kogo byłby dokońca zadowolony. Mam adres  powiedział, podnosząc kartkę papieru. To tylko około dwóch przecznic stąd.Dzień był słoneczny, ale wieczorem zrobiło się chłodno.Mogliby pójść spacerem, gdyby Jeffery już niewydawał się zadyszany.Kiedy zbliżali się do miejscaspotkania, zrozumiała, dlaczego Wes Harper je wybrał.Patrick mówił, że Harper pytał o jego siostrę.TerazSamantha sobie uświadomiła, że to było coś więcej niżzwykła ciekawość.Czy Harper jest tym człowiekiem wczapce z daszkiem, który obserwował dom agentki O Delltamtej nocy w deszczu?Budynki w tej okolicy stały na półhektarowych albookoło hektarowych parcelach z potężnymi sosnami, któregwarantowały dość prywatności, żeby Sam nie mogładojrzeć domu O Dell, choć wiedziała, że stoi w sąsiedztwie. ROZDZIAA SIEDEMDZIESITY PIERWSZYMaggie siedziała na sofie obok Julii Racine.Pochyliłasię do przodu, łokcie oparła na kolanach, siedziałasztywno, zdenerwowana, z pulsującym bólem w skroniach. Szpitale przypominają ci o twojej matce powiedziała, a policjantka znów skinęła głową, patrząc natelewizor w rogu naprzeciwko, włączony bez dzwięku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl