[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- W tej Å›cianie jest wejÅ›cie do wewnÄ™trznych piwnic - wyjaÅ›niÅ‚ Ludwik.- Tam wÅ‚aÅ›nie, zgodnie z życzeniem Franciszka, majÄ… zostać zÅ‚ożone teskrzynie.Pozostali w piwnicy aż do zakoÅ„czenia rozÅ‚adunku.- DziÄ™kujÄ™ ci - powiedziaÅ‚ Ludwik, kiedy lokaj ustawiÅ‚ ponownie półkÄ™na Å›cianie zamykajÄ…cej korytarz.- Zorganizuj teraz dla tych panów jakiÅ›poczÄ™stunek.ZmÄ™czone twarze kierowców rozpogodziÅ‚y siÄ™ natychmiast.OtrzepujÄ…csiÄ™ z kurzu ruszyli za Jean-Paulem ku wyjÅ›ciu z piwnicy.- No i co teraz zrobimy? - zapytaÅ‚a Klaudyna, kiedy zamknęły siÄ™ zanimi drzwi.- OczywiÅ›cie musimy sprawdzić, co jest w tych skrzyniach.W wewnÄ™trznej piwnicy powietrze przesycone byÅ‚o zapachemstÄ™chlizny.Przywieziony Å‚adunek oÅ›wietlaÅ‚a jedna sÅ‚aba, wiszÄ…ca na Å›cianielampa.Ludwik podaÅ‚ Klaudynie chusteczkÄ™, by mogÅ‚a zabezpieczyć ustaprzed unoszÄ…cym siÄ™ wokół kurzem, i wskazaÅ‚ stojÄ…cÄ… najbliżej skrzyniÄ™:RS290- Czy widzisz, co tam jest napisane? Podobne litery sÄ… na innychopakowaniach.- Tak, widzÄ™ - dobiegÅ‚ do Ludwika jej stÅ‚umiony gÅ‚os.- Nie mampojÄ™cia, co te napisy znaczÄ….- Trudno.To na pewno jakiÅ› kod.Nie mamy szans, żeby gorozszyfrować, wiÄ™c pozostaje nam tylko otworzyć którÄ…Å› skrzyniÄ™.- Ale jak? - zapytaÅ‚a Klaudyna.- SÄ… wyjÄ…tkowo solidnie zabezpieczone.Ludwik zastanowiÅ‚ siÄ™ przez chwilÄ™, potem wziÄ…Å‚ jÄ… za rÄ™kÄ™ ipowiedziaÅ‚:- Pobiegnij na górÄ™ i zobacz, czy jest tam gdzieÅ› Armand.JeÅ›li tak, toniech wezmie jakieÅ› narzÄ™dzia i przyjdzie nam tu pomóc.Klaudyna wróciÅ‚a po piÄ™ciu minutach, niosÄ…c torbÄ™ z narzÄ™dziami.- Armand pojechaÅ‚ do Chinon - powiedziaÅ‚a.- A to znalazÅ‚am na jegostole.- Spróbuj tutaj.- Ludwik wskazaÅ‚ jednÄ… ze skrzyÅ„.- Ten gwózdz niejest wbity do koÅ„ca, powinien dać siÄ™ wyciÄ…gnąć.Praca okazaÅ‚a siÄ™ trudniejsza, niż przypuszczali, ale wreszciezakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ sukcesem.Ludwik siÄ™gnÄ…Å‚ pod uchylone wieko i wyjÄ…Å‚ sporypłócienny worek.- Mon Dieu! - szepnÄ…Å‚ zajrzawszy do Å›rodka.- Co tam jest? - zapytaÅ‚a zaintrygowana Klaudyna.Nawet w sÅ‚abymÅ›wietle zauważyÅ‚a, że twarz Ludwika nagle pobladÅ‚a.- ProszÄ™ - podsunÄ…Å‚ jej worek - zobacz sama.Klaudyna nie mogÅ‚a uwierzyć wÅ‚asnym oczom.WyciÄ…gnęła z workawysadzane brylantami diademy, rubinowe naszyjniki, pierÅ›cienie zszafirami, szmaragdowe broszki i zÅ‚ote kolczyki.SpojrzaÅ‚a na Ludwika.- SkÄ…d on wziÄ…Å‚ to wszystko? - zapytaÅ‚a.Ludwik w odpowiedzipotrzÄ…snÄ…Å‚ tylko gÅ‚owÄ….- Przecież te wszystkie skrzynie nie mogÄ… być wypeÅ‚nione biżuteriÄ… -powiedziaÅ‚a patrzÄ…c na jednÄ… z najwiÄ™kszych.- Jak myÅ›lisz, co zawierajÄ… teduże?- Jest tylko jeden sposób, żeby siÄ™ przekonać.ByÅ‚o już pózne popoÅ‚udnie, kiedy przysunÄ™li znów do Å›ciany pustÄ…półkÄ™ i wyszli z piwnicy.- Co teraz zrobimy? - zapytaÅ‚a Klaudyna, gdy Ludwik zamknÄ…Å‚ za nimidrzwi od gabinetu i podszedÅ‚ do barku, by nalać sobie kieliszek brandy.RS291- Cóż możemy zrobić? Te obrazy sÄ… jeszcze cenniejsze niż biżuteria.- SkÄ…d to wszystko pochodzi.- Nie mam pojÄ™cia.Nie wiem nawet, czy to należy do niego.Musimyczekać, aż przyjedzie do Lorvoire, i wówczas poprosimy go o wyjaÅ›nienie.- Czy ten von Pappen powiedziaÅ‚, gdzie jest teraz Franciszek?- Nie, ale on na pewno wie.Zawsze jest z nim w kontakcie.- Czy nie moglibyÅ›my jakoÅ› siÄ™ z nim porozumieć?- Aatwiej to powiedzieć niż zrobić, chérie.Klaudyna napeÅ‚niÅ‚a sobie kieliszek koniakiem.Nie czuÅ‚a siÄ™ zbytdobrze.- Powiedz, czy chcesz kogoÅ› wtajemniczyć w tÄ™ sprawÄ™?- Stanowczo nie.I ty też nie powinnaÅ› mówić o tym nikomu.Nie mampojÄ™cia, co to wszystko znaczy, ale być może istnieje jakieÅ› rozsÄ…dnewytÅ‚umaczenie.PowiedziaÅ‚ to jednak bez przekonania i pewnoÅ›ci siebie.KlaudynaczuÅ‚a, że ogarnia jÄ… coraz wiÄ™kszy lÄ™k.Cóż można byÅ‚o o tym myÅ›leć?PogÅ‚oski o rabunkach dokonywanych przez nazistów od dawna krążyÅ‚y poParyżu.Nie po raz pierwszy Klaudyna odczuÅ‚a bezsensowność tego, że stoiprzy rozwalajÄ…cym siÄ™ piecu, w na wpół zrujnowanym wiejskim domu iprzyrzÄ…dza poÅ‚udniowy posiÅ‚ek dla mężczyzny, który nie jest jej mężem.Rzecz polegaÅ‚a nie tylko na tym, że czynnoÅ›ci te straciÅ‚y urok nowoÅ›ci - poprostu absurdalność tej sytuacji zaczęła jÄ… mÄ™czyć.Nie wiedziaÅ‚a, dlaczegotak jest.WolaÅ‚a nie zadawać sobie takich pytaÅ„, gdyż podÅ›wiadomie czuÅ‚a,że odpowiedz nie byÅ‚aby po jej myÅ›li.StaraÅ‚a siÄ™ nie zastanawiać nad tym icierpliwie mieszaÅ‚a potrawkÄ™ z gÄ™sim z fasolkÄ….Armand bezszelestnieprzeszedÅ‚ przez izbÄ™ i usiadÅ‚ na najniższym stopniu poÅ‚amanych schodów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- § Beaton M.C. Agatha Raisin 22 Agatha Raisin i mroczny piknik
- Salvatore R.A. Dziedzictwo Mrocznego Elfa 1 Dziedzictwo
- Gwiezdne Wojny 116 Trylogia MROCZNE GNIAZDO Wladca dwumyslnych Denning Troy(1)
- Gwiezdne Wojny 118 Trylogia MROCZNE GNIAZDO Wojna Rojów Denning Troy
- LaFevers Robin Jego nadobna zabójczyni 02 Mroczny Triumf(1)
- Stephen King Cykl Mroczna wieża (2) Powołanie trójki
- Denning Troy Mroczne gniazdo I W adca dwumy lnych
- Gibbs Abigail Anna Mroczna bohaterka Kolacja z wampirem(1)
- Graham Heather 01 Za wszelka cene (Mroczny nie zn
- King Stephen Mroczna Wieża t3 Ziemie jałowe
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- revelstein.htw.pl