[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W miesiącpózniej Gorbaczow pozostał na swoim stanowisku właśnie dzięki Jelcynowi, który stłumiłzamach stanu dokonany przez armię i KGB.Ale już w grudniu 1991 roku zniknął ze scenypolitycznej, a Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego zostałrozwiązany.Ukraina, Białoruś, Kazachstan, państwa nadbałtyckie i inne byłe republikiradzieckie ogłosiły niepodległość i siedemdziesięcioczteroletni okres komunizmu w Rosjidefinitywnie się zakończył.W ciągu tych kilku lat zmiany następowały w całym ZwiązkuRadzieckim, także w Swierdłowsku.W 1990 roku z rady miejskiej usunięto komunistów.Wkrótce potem miejsce, w którym stał dom Ipatiewa, przekazano Cerkwi Prawosławnej.Rozważano wzniesienie tam świątyni.Grupa monarchistów ("Związek na rzecz wskrzeszeniaRosji") ustawiła w tym miejscu krzyż, wkrótce usunięty przez komunistów.W końcuustawiono tam dwumetrowy metalowy krzyż z wizerunkiem cara, cesarzowej i carewicza.Jednak komuniści nie utracili wszystkich wpływów w mieście zwanym niegdyś "stolicączerwonego Uralu".Miastu przywrócono wprawdzie nazwę Jekaterynburg, ale okręgowipozostawiono nazwę Swierdłowsk.Główna arteria nadal nosi nazwę "Alei Lenina", a nanajwiększym skrzyżowaniLt pozostał pomnik Jakowa Swierdłowa.Gdy nowy prezydent objął swój urząd, władze Jekaterynburga natychmiast wyraziły chęćpomocy Aleksandrowi Awdoninowi.Edward Rossel, przedstawiciel miejscowych władz,otrzymał od Jelcyna zgodę na ekshumację szczątków rodziny Romanowów.Do doktor LudmiłyKoriakowej, dziekana wydziału archeologii uniwersytetu uralskiego, udała się delegacja urzędników wysokiego szczebla, aby poprosić ją o pomoc przy badaniu "pewnego grobu zczasów Związku Radzieckiego".Delegaci odmówili udzielenia bardziej szczegółowychinformacji, ale Koriakowa domyśliła się, o co chodzi.Początkowo nie przystała na tępropozycję, ponieważ, jak powiedziała reporterowi londyńskiego "Sunday Timesa", "nie byłodość czasu na przygotowania; nie mieliśmy narzędzi, instrumentów, w ogóle niczego, copotrzebne jest do prac wykopaliskowych".Pomimo to, pod naciskiem przełożonych nauniwersytecie, zgodziła się.11 lipca 1991 roku, w dzień po uroczystym objęciu przez BorysaJelcyna urzędu prezydenta, z Jekaterymburga wyruszył konwój wojskowych ciężarówek.- Naciężarówkach, zupełnie jak w Arce Noego - mówi doktor Koriakowa - mieliśmy "wszystkiegopo dwa": było tam dwóch pułkowników z policji, dwóch detektywów z aparatamifotograficznymi i sprzętem wideo, dwóch ekspertów w zakresie medycyny sądowej, dwóchepidemiologów, dwóch policjantów z karabinami maszynowymi oraz prokurator i jegosekretarz.I, oczywiście, Aleksander Awdonin.W pół godziny pózniej konwój zatrzymał się naniewielkiej polanie; niegdyś przebiegała tędy droga do wsi Koptiaki, oddalona o około stoosiemdziesiąt metrów od linii kolejowej Jekaterynburg-Perm.Na miejscu okazało się, że terenjest już strzeżony.Wokół grobu wzniesiono wysoki płot, nad którym, z powodu ulewnychdeszczy, rozpięto namiot.Jego wnętrze rozświetlały silne reflektory.Prokurator wygłosiłprzemówienie o "spoczywającej na wszystkich ogromnej odpowiedzialności".Detektywiwłączyli kamery, które przez wiele godzin miały filmować wykopaliska, wszyscy wzięli łopatyi zaczęli kopać.Dół miał zaledwie nieco ponad metr głębokości; głębiej znajdowały się niedające się rozkruszyć łopatą skały.Badacze szybko odnalezli skrzynkę z trzema czaszkami,którą Awdonin i Riabow zakopali przed jedenastu laty.Była prawie nie uszkodzona.Poszerzając otwór natrafili na inne czaszki, żebra, kości nóg, ramion i fragmenty kręgosłupów.Szkielety leżały w nieładzie, jeden na drugim, jakby ciała zostały pośpiesznie wrzucone dogrobu.Niektóre kości były szare, niektóre brązowawe, jeszcze inne miały zielonkawy odcień.Fakt, że nie uległy rozkładowi, przypisano glinie, w której wykopany był grób, a któraodizolowała kości od niszczącego działania powietrza.Szkielet znaleziony na dnie byłnajbardziej zniszczony.Był to skutek działania kwasu siarkowego; odnaleziono skorupydużych ceramicznych naczyń, w których prawdopodobnie znajdował się kwas.Gdy naczyniaumieszczono na dnie dołu i rozbito strzałami z karabinów, kwas rozlał się na glinianympodłożu, rozpuszczając ciała i uszkadzając kości.W grobie nie znaleziono choćby strzępkówubrań, co było zgodne z wersją zarówno Sokołowa, jak i Jurowskiego, którzy twierdzili, żewszystkie ubrania spalono przed wrzuceniem ciał do szybu na Uroczysku Czterech Braci.Zgrobu wydobyto czternaście kul.Niektóre tkwiły w ciałach, inne znalazły się tam w wyniku strzałów oddanych do pojemników z kwasem.Jeszcze straszniejsze były wyniki oględzinszkieletów.Doktor Koriakowa stwierdziła, iż niektóre ofiary zostały zastrzelone, gdy leżały naziemi ("w skroniach widać rany po kulach"), inne zakłuto bagnetami; twarze miażdżonokolbami karabinów, miażdżono szczęki ("kości twarzy zostały zniekształcone"), łamano imkości i miażdżono je, "jakby przejechała po nich ciężarówka".W swojej karierze zawodowejdoktor Koriakowa brała udział w wykopaliskach z wielu prehistorycznych osad w zachodniejSyberii.- Ale - zwierzyła się reporterowi "Sunday Timesa" - jeszcze nigdy nie widziałam takzmasakrowanych i zbezczeszczonych szkieletów.Nie mogłam się z tego otrząsnąć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl