[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czy kiedykolwiek nim była?  Niall otworzył zapalniczkę.Chociaż nie poprosili, by do nich dołączył, Devlin przysunął sobie krzesło iusiadł.- Dawniej Sorcha cie lubiła.To powinno się liczyć, nawet dla ciebie.Onapotrzebuje&- Nie obchodzi mnie to, Dev.Widzisz, czym się stałem&- Przejąłeś kontrolę nad własnym życiem.Niall się roześmiał.- Nie.Nieprawda.Nic takiego nie miało miejsca.Seth nie był pewien, jak się zachować, ale gdy zaczął się podnosić, Niallchwycił go za przedramię.- Zostań.Devlin obserwował sytuację pozornie obojętnym wzrokiem.- Jest twój?- To mój przyjaciel  poprawił go Niall.- On mnie widzi.I widział ją. Ton Devlina nie był oskarżycielski, ale jednakbrzmiał niepokojąco. Zmiertelnicy nie powinni widzieć.- On widzi.Jeśli spróbujesz go zabrać& - Niall wyszczerzył zęby, warczącniczym zwierzę - & ani życzliwość, którą darzyłem dawniej twoją królową, aniprzyjazń, która łączyła mnie z tobą, nie powstrzyma mojego gniewu. Potem zerknąła Setha. Nigdzie z nim nie chodz.Nigdy.Seth uniósł jedną brew, jakby zadawał nieme pytanie.Devlin wstał.- Gdyby Sorcha kazała zabrać mi śmiertelnika, już dawno by g tu nie było.Alenie taka jest jej wola.Przybyłem, żeby ostrzec cię przed kłopotami na twoim dworze.- I wrócisz do Sorchy, żeby złożyć raport.- Oczywiście. Devlin posłał Niallowi pogardliwe spojrzenie. Informujęmoją królową o wszystkim.Służę Wysokiemu Dworowi w każdy możliwy sposób.Nie zapominaj o ostrzeżeniu mojej siostry.Potem wstał i wyszedł.Niall zgniótł papierosa, którego nie zdążył zapalić, poczym wyciągnął kolejnego.- Chcesz mi wyjaśnić cokolwiek z tego, co zaszło?  Seth zatoczył ręką koło.- Nieszczególnie. Niall zapalił papierosa i zaciągnął się głęboko.Zamyślił się. I naprawdę nie jestem pewien, czy potrafię.- Coś ci grozi?Niall wypuścił dym i się uśmiechnął.- Istnieje taka możliwość.- A mnie?- Nie ze strony Devlina.Próbowałby cię zabrać, gdyby wysłano go w tym celu. Niall zerknął na drzwi, przez które wyszedł wróż Wysokiego Dworu. Devlin30 pojawia się tutaj, reprezentując interesy Wysokiego Dworu, bo Sorcha nieczęstozaszczyca śmiertelników swoją obecnością.- A wróżka, która cię zaatakowała?Niall wzruszył ramionami.- To jedno z jej hobby.Lubuje się przemocy, niezgodzie, bólu.Kontrolowaniejej to jedno z wielu wyzwań, z jakimi przyszło mi się zmierzyć.Irial oferuje pomoc,ale& nie potrafię mu zaufać.Seth nie wiedział, co odrzec.Przez dłuższy czas, gdy Niall wypalał kolejnepapierosy, siedzieli w niezręcznej ciszy.Kelnerka zatrzymała się, żeby sprzątnąćsądzie dni stolik.Spojrzała na Nialla z nieskrywanym zainteresowaniem.Większośćwróżek i śmiertelników reagowała podobnie.Niall był Gancanaghiem, uwodzicielskimi uzależniającym.Zanim został Królem Mroku, wszystkie swoje partnerki skazywał naśmierć.- Kim ona jest? Wróż& - Seth przerwał w połowie, gdy kelnerka podeszła doich stolika z czystą popielniczką.Zwrócił się do niej: - Damy znać jeśli będziemyczegoś potrzebowali.- Wykonuję tylko swoją pracę, Secie. Spojrzała na niego gniewnie, a potemskupiła uwagę na jego towarzyszu. Niallu& potrzebujesz czegoś?- Nie. Niall pogłaskał nagie ramię dziewczyny. Zawsze dobrze się namizajmujesz.Prawda, Secie?Jak tylko kelnerka się oddaliła, wzdychając i zerkając przez ramię na Nialla,Seth przewrócił oczami i mruknął:- Powinniśmy zorganizować promocję i obdarować twoimi czarami wszystkich,którzy się tu zebrali.Uśmiech Nialla zastąpiła ponura mina.- Zawsze psujesz zabawę.- Korzystaj z tego.Ciesz się zainteresowaniem, ale zachowaj swoje wdzięki dlawróżek  ostrzegł Seth.- Wiem.Po prostu& - Król Mroku skrzywił się, jakby poczuł ból. Po prostutrzeba mi o tym przypominać.Nie chcę pójść w ślady Keenana albo Iriala.- Czyli?  dociekał Seth.- Nie chcę zmieniać się w samolubnego drania.- Jesteś Królem wróżek, stary.Nie wiem, jaki masz wybór.A po tym, cowydarzyło się z udziałem tej kruczej wróżki&- Przestań.Jeśli pozwolisz, wolałbym oszczędzić nam obu nieprzyjemnychszczegółów z mojego życia.Seth niepewnie uniósł rękę.- Jak chcesz.I tak cię nie osądzam.- To zupełnie inaczej niż ja  mruknął Niall.Po chwili ciszy dodał: - Chybanajbardziej martwi mnie, jak dać upust swojemu łajdactwu.- A może powinieneś bardziej koncentrować się na walce z nim.- Jasne. Twarz Nialla była pozbawiona wyrazu, gdy dodał: - Właśnie takpowinien postępować Król Mroku: opierać się pokusom.31 ROZDZIAA 6Aislinn karmiła ptaki, gdy do loftu wszedł zagniewany Keenan i trzasnąłdrzwiami.Jedna z papug nimf uczepiła się jej koszuli i wsunęła dziób między jejwłosy, żeby spojrzeć n Króla Lata.Ptaki poprawiały Keenanowi samopoczucie.Czasami, gdy poddawał się melancholii albo innym złym nastrojom, tylkoobserwowanie tych pierzastych stworzeń pomagało mu zapanować nad emocjami.Onez kolei zdawały się znać swoją wartość i zachowywały się stosownie do tej wiedzy.Jednak dzisiaj Keenan nie zwracał uwagi na płatki.- Aislinn  powitał ją lakonicznie i ruszył do swojego gabinetu.Odczekała chwilę.Papuga odleciała.Pozostałe ptaki pozostały na miejscach.Jednak wszystkie przyglądały się jej wyczekująco.Nimfy uniosły grzebienie.A resztapatrzyła na Aislinn albo w ślad za Keenanem.Kilka osobników zaskrzeczało.- Dobrze.Pójdę do niego.Ruszyła za nim.Apartament Keenana tworzył dwa pokoje: sypialnia, którejzawsze unikała i gabinet, w którym przesiadywali głównie wtedy, gdy zostawali sami.Zawsze gdy wchodziła tam bez króla, czuła się dziwnie.Letnie Panny czasamiwpadały, żeby zwinąć się z książką na sofie, ale im nie zależało na trzymaniu się nadystans od Keenana.Inaczej niż Aislinn.Im mniej dni pozostawało do lata, tymbardziej ją do niego ciągnęło  a nie chciała tego.Aislinn stała w drzwiach, walcząc ze skrępowaniem.Nie chciała się tak czuć.Keenan wciąż powtarzał, że loft należy w równym stopniu do niej jak do niego i żeteraz to wszystko jest także jej.Jej imię i nazwisko widniało na kontach sklepowych,kartach kredytowych, rachunkach bankowych.Ale ponieważ to ignorowała, Keenanzdecydował się na subtelniejsze gesty, rzeczy, które jego zdaniem miały sprawić, żepoczuje się tu jak w domu. Jakby wił cienkie nici, które mnie oplotą.Na pierwszyrzut oka nie było widać, że znów zmodyfikował wystrój gabinetu, ale pewne drobiazgiuległy zmianie.Chociaż tu nie mieszkała, spędzała w lofcie wystarczająco dużo czasu,żeby móc nazwać go swoim drugim   trzecim  domem.Noce spędzała u Setha albow lofcie.Ubrania i przybory toaletowe trzymała w każdym z trzech miejsc.Ale tylkow mieszkaniu, które dzieliła z babcią, była traktowana normalnie.Tam przestawałabyć królową wróżek; na powrót wcielała się w zwykłą dziewczynę, która musiałanadgonić zaległości w matematyce.Gdy stanęła niepewnie w drzwiach, Keenan siedział na jednym końcuciemnobrązowej skórzanej sofy.Ktoś ustawił obok dzbanek ze schłodzoną wodą;cienkie stróżki skroplonej pary wodnej spływały po naczyniu.Na blacie z agatu,służącym jak stolik do kawy, powstała mała kałuża [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl