[ Pobierz całość w formacie PDF ]
./ Czy przeprowadzonaprzez ks.profesora interpretacja zasad katolickiej nauki społecznej nie staje się wrzeczywistości usprawiedliwieniem mechanizmów zniewolenia? Czy prawa człowieka wujęciu ks.profesora nie zostały zredukowane do obrony interesu jedynie bogatychcudzoziemców? Czyżby obojętny był ks.profesorowi los polskiego rolnika, który odpoczątku jest dyskryminowany, a jego dobro nie jest chronione?/./ Dlaczego ks.prof.pragnie uwłaszczyć jedynie zachodnich biznesmenów i tak posiadających wystarczającowiele?/./ Czy chcemy obronić nasze społeczeństwo przed sprowadzeniem go do roliobywateli drugiej kategorii przez niesprawiedliwe pozbawianie go własności?/./Wszędzie tam, gdzie ktoś wykorzystując swoją przewagę finansową, przewagę w dostępie dozródeł informacji, przewagę dzięki nieuczciwym układom w systemie sprawowania władzy,pragnąłby w sposób podstępny zawładnąć polską ziemią czy polskimi fabrykami, abyosiągnąć uprzywilejowany status, należy sie temu przeciwstawić.W tym wypadkupowoływanie się na zasady katolickiej nauki społecznej byłoby szczytem niesprawiedliwościi kłamstwa.Nasz komentarz dotyczy tylko jednego słowa:  byłoby".Nie byłoby tylko jest, zwłaszcza wwydaniu polskiego kapłana z tytułem profesora.To ówczesne  jest", w 2008 roku liczy sobie już 12 lat.W tym czasie dokonały się straszliwespustoszenia w rolnictwie i naszym majątku narodowym.Miejmy nadzieję, że z wysokościNieba czy Piekła, ksiądz profesor Józef Tischner poczynił jakieś propolskie korekty w swoimpodłym faryzeizmie górala z niepolskich gór.16 A teraz zwłaszcza ich dzieci z gospodarstw rolnych oraz zakładów pracy zrujnowanychprzez złodziejską  transformację". NA POCZTKU BYA PLAN STOLPEGO -  MAZOWIECKIEGO" 141Faryzeim niejedno ma imię.Powoływanie się na naukę społeczną kościoła, na Boga, nawiarę, może zostać użyte, i to w sposób bardzo sugestywny w najgorszych nawet celach,zwłaszcza dla usprawiedliwiania najgorszych podłości wyrządzonych osobie ludzkiej czyludzkiej zbiorowości.Wystarczy przypomnieć, że banda nędznych łotrów, zwłaszcza z książęcymi tytułami, którzydoprowadzili do pierwszego rozbioru polski /l 772/, także posługiwała się wzniosłymizaklęciami.Traktat rozbiorowy tak oto zaczynali: W imię Trójcy Zwiętej.Hitlerowcy takżenosili pasy z napisem na klamrach: Gott mit Uns-  Bóg z nami".Rozbiór Polski dokonał się więc legalnie, z przyzwoleniem Trójcy Zwiętej!Tak oto znów dochodzimy do pamiętnej bitwy o Iiwocatio Dei w projekcie europejskiegoKodeksu Karnego zwanego Konstytucją.Danuta Hibner /Hubner/, wnuczka i córka ubeków zNiska prawiła, że występuje bardziej w imieniu własnym, niż Polski.To zrozumiałe, że wewłasnym, bo według zasady:  Czym skorupka za młodu".Kto miał ją nauczyć patriotyzmu iwpajać zasady katolickie? Dziadek z krwawego, antypolskiego, antykatolickiego UrzęduBezpieczeństwa -zbrojnego ramienia żydobolszewickiej komuny? Czy miał jej nauczyćposzanowania polskości i wiary katolickiej tatuś, także funkcjonariusz UB?Podobnie judaszowskie stanowisko zajmował od początku żydo-katolicki  TygodnikPowszechny", przez Polaków powszechnie nazywany  %7łydownikiem Powszechnym".JanuszMajcherek pisał tam, że odwoływanie się do Boga /w preambule Eurokonstytucji/ jest merytorycznie nieuzasadnione, taktycznie nierozważne i pragmatycznie nietrafne!".Ta nierozważność" domagania się Invocatio Dei polegać miała na tym, iż w rezultacie naszegouporu,  potwierdziłoby w Europie obiegowe wyobrażenie na temat naszego kraju i obawyzwiązane z jego przyjęciem do UE".Jaka szkoda, że te  obawy" nie nabrały realnego skutku! Jeżeli tacy  nietutejsi" harcownicy ipoputczycy unijnego zniewolenia, jak bp.Pieronek czy ks.Tischner prześcigali się wtopornych agitkach, to mistrzem prounijnej sofistyki jest abp J.%7łyciński.Jest on rzeczywiściemistrzem relatywizacji problemów związanych w ogóle z  otwieraniem" Kościoła nawszelkie  odnowy", a zwłaszcza mistrzem propagandy prounijnej.Nad tą szczególnieniebezpieczną sofistyką lubelskiego metropolity zatrzymał się na dłużej Stanisław Krajski wksiążce  Unia Europejska- nowy Babilon", opublikowanej w Wydawnictwie św.Tomasza z Akwinu /Warszawa 2002/.Swego czasu abp %7łyciński skierował do wiernych diecezji lubelskiej  przesłanie" pod tytułem Nie lękajcie się Europy".Powtórzył w niej identyczną ideowo sztancę księdza Prymasa Józefa Glempa o tym, że mającsilną wiarę, mamy się nie lękać unijnej kloaki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl