[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To Capman jest sprawcą tego, on to wszystko zaprojektował, prawda?! wybu-chnął. Na pewno dobrze wiedział, co tworzy.Nie może się pan stąd ruszyć, jest pan przy-kuty do Perły i nie ma mowy o przeformowaniu powrotnym.Nie ma pan nawet z kim rozma-wiać i dyskutować.Panie.kimkolwiek pan kiedyś był., czy pan nie widzi co on z panazrobił?!.Przecież to jest morderstwo? Jak pan to w ogóle może wytrzymać?. Coraz więcej pytań. Po raz pierwszy w głosie pojawił się ton irytacji. Mojenazwisko brzmi Mestel, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie.Nie potrzebuję niczyjego współ-czucia.A co się tyczy innych uwag, to chciałbym zauważyć, że pan także jest więzniemwłasnego ciała w nie mniejszym stopniu niż ja swojego.Któż nie jest.? Ja zaś posiadam takąochronę, opiekę i taką możliwość kontrolowania własnych ruchów, jakich pan z pewnościąnie ma.I co pan na to? Kontrolowania własnych ruchów? powtórzył Bey. Chodzi panu o poruszaniesię zastępcze, dzięki oddalonym sensorom? Nie, choć to też mogę robić.Mam na myśli poruszanie moim ciałem.Niedługo pansam to zobaczy.Przyznaję, że uwiązano mnie do Perły na czas nieokreślony; czemu jednaktraktować to jako nieszczęście? Jeśli wierzyć wiadomościom z ostatnich tygodni, Perła będziemoże za jakiś czas jedynym miejscem, gdzie przetrwa nasza cywilizacja.A może stary Laszlostał się jeszcze większym pesymistą, niż był zawsze?Ale dość chyba już tego gadania w głosie Mestela zabrzmiały ostrzejsze nuty.Rzeczywiście brakuje mi rozmów bez konieczności długiego czekania na odpowiedz.Terazmam do spełnienia inny obowiązek.Spodziewaliśmy się waszej wizyty, ale nie wiedzieliśmy,kiedy ona nastąpi ani kto się tu zjawi.Ja sądziłem, że pan Wolf przyleci sam.Robert Capmanpodejrzewał, że przybędzie także pan Green, a John Larsen był tego pewien. Z głośnikadobiegł dziwny dzwięk, to Mestel westchnął ciężko. Trzeba przyznać, że bez względu nato, z czego zbudowane są formy lożiańskie, mają one niesamowity intelekt.Jak dotąd, dziękiwbudowanym we mnie komputerom, moje zdolności umysłowe przewyższały zdolnościwszystkich ludzi z wyjątkiem Capmana.Teraz wygląda na to, że Larsen może nas obu owinąćsobie dookoła palca. Podzielam pańskie zdanie powiedział Bey. Znałem go bardzo dobrze przed je-go przemianą i nie będę wobec niego niesprawiedliwy, jeśli powiem, że jego umysł z pewno-ścią nie należał do wybitnych.Obecnie John jest kimś wyjątkowym.Oczywiście Robert Cap-man zawsze był kimś wyjątkowym. Można się było domyślić, że pan tak uważa.Zadam teraz pytanie, na które tylko panmoże odpowiedzieć.Zcigał pan Capmana od waszego pierwszego spotkania, w dzień i w noc,rok po roku.Jeśli chce pan kontynuować pościg, będzie się to wiązać ze zwiększonym ryzy-kiem.A do tego przez wiele miesięcy nie powróci pan na Ziemię.Czy akceptuje pan takiewarunki? Zaraz, zaraz wtrącił Green. A co ze mną? Zajmuję się tą sprawą od samegopoczątku, przynajmniej w takim zakresie, w jakim dotyczy form lożiańskich.Nie chcę byćodsunięty na margines! Proszę się nie obawiać, to panu na pewno nie grozi.Pan i ja za nasze grzechy zostali-śmy wyznaczeni do innej misji.Jest ona niesłychanie ważna, ale nie wymaga widzenia się zRobertem Capmanem.Są natomiast powody, dla których Behrooz Wolf musi raz jeszczespotkać się z Capmanem i Larsenem.Bey wsłuchiwał się w głos dobiegający z głośnika bardzo uważnie.Był zaintrygowanyjego intonacją oraz nieco staroświeckim i oficjalnym sposobem wyrażania się Mestela.Pono-wnie rozejrzał się po ogromnym pomieszczeniu i dostrzegł coś szczególnego w jego wystroju,jakieś indywidualne, specyficzne akcenty, sprawiające, że różniło się nieco od standardowe-go. Mestel odezwał się po chwili. Czy sprzęt i całe wyposażenie tego pokoju sąpańskim dziełem, czy Capmana? Capmana i brygady roboczej zaangażowanej do prac fizycznych.Wykonano to,jeszcze zanim udało mi się osiągnąć pełną kontrolę nad aparaturą.Pomoc była więc niezbę-dna.Teraz takie rzeczy mogę robić samodzielnie.Rozplanowanie pokoju pozostawionojednak mnie. Robert nigdy nie zwracał uwagi na wygląd otoczenia.Jego interesują wyłą-cznie własne myśli.Wolf z satysfakcją pokiwał głową
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pokrewne
- Strona pocz±tkowa
- Charles Dickens Zycie i przygody Nicholasa Nickleby Tom 2
- Dickens Charles Życie i przygody Nicholasa Nickleby
- Childhood s End Arthur Charles Clarke
- Kiedy płaczš œwierszcze Martin Charles
- Charles Ailleret Francuska przygoda atomowa
- Martin Charles Kiedy płaczš œwierszcze
- Russell Charles T. Boski plan Wieków(1)
- Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (46) Woda zła
- Ciemne sekrety Hjorth Rosenfeldt
- !Robert Ervin Howard Conan. Droga do tronu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- milosnikstop.keep.pl