[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rakowski więcej tam nie poszedł, mimo że poglądy DiP-u były dość bliskie naszej redakcji. Polityka starała się być na styku umiarkowanej opozycji i liberalnego skrzydła władzy.Krallówna miała kontakty z Edelmanem.Fałkowska z opozycyjnie nastawioną adwokaturą,Podemski wojował o niezależność sądownictwa, Wróblewski był ideologiemtechnokratyzmu, czyli prymatu pragmatyzmu gospodarczego nad czynnikami politycznymi iideologicznymi.Wcześniej Ma-ziarski dbał o społeczne aspekty ewentualnych przemiangospodarczych, Skalski był bardzo ostrym krytykiem  gierkizmu.Były to w wieluprzypadkach naturalne kontakty z opozycją, niektórzy z redakcji tam po prostu tkwili.Ja nie.63 - Czy utrzymywaliście choćby towarzyskie kontakty z KOR-em?- Raczej intelektualne.Nie chadzaliśmy na żadne konwentykle ani nie podpisywaliśmydokumentów politycznych.Pod koniec lat 70. Polityka miała do KOR-u znaczny dystans.Na przykład wspomniany Giełżyński po wydarzeniach radomskich w 1976 roku napisał ostrytekst potępiający  prowodyrów.W  Polityce przed Sierpniem uważaliśmy, że zmiany w obozie socjalistycznym są możliwetylko wówczas, gdy ich motorem jest część samej partii.Liberalizacja prasy oficjalnej,rozluznienie na uniwersytetach - wierzyliśmy, że tylko to, co jest wpisane w ustrój, może gozmienić.Nie wierzyliśmy natomiast w ruchy zewnętrzne; po pierwsze - były za słabe i wobecgórującego nad nimi systemu niewiele mogły zdziałać, a po drugie - ich działalnośćdostarczała argumentów siłom zachowawczym aparatu władzy, co niekorzystnie odbijało sięna znaczeniu sił reformatorskich.Grupy opozycyjne były wykorzystywane przez beton wcharakterze straszaka.Był wróg, który czyhał, a więc partia powinna zewrzeć szeregi.Tobyło niebezpieczne dla zmian, trudnych, ale jednak możliwych.Takie rozumowanie towarzyszyło mi także wtedy, gdy opozycja nabierała znaczenia.Nigdywięc nie dałem się wpisać w takie struktury opozycyjne.Jeszcze w latach 60.zadzwonił domnie Jan Józef Lipski, umówiliśmy się w kawiarni na uniwersytecie.Przychodzę, Lipskisiedzi razem z Jasienicą i obaj pytają, czy nie podpisałbym listu kondolencyjnego do paniOssowskiej, wdowy po zmarłym w tych dniach profesorze Ossowskim.Oczywiście -odpowiadam - dlaczego miałbym nie podpisać listu kondolencyjnego do wdowy? Dają mi tenlist, czytam i widzę, że to jest list w znacznym stopniu polityczny.Nie wypadało mi sięwtedy wycofać, podpisałem więc, ale przysiągłem sobie, że nigdy już nie dam się wrobić wcoś takiego.- Doświadczenia węgierskie i czechosłowackie wskazywały, że wewnętrzne zmiany systemu,nawet gdy inspirowane były przez reformatorów partyjnych, mają niewielki sens i sątłumione przez Związek Radziecki.- Doświadczenia węgierskie i czechosłowackie wskazywały, że sens mają tylko te zmianyustrojowe, które dokonują się spokojnie, powoli, które są umiarkowane i nie mają charakterugwałtownego sprzeciwu. Tisze jediesz, dalsze budiesz.Doświadczenia te przemawiały zadrogą, którą jechała  Polityka.Trochę samodzielności dla przedsiębiorstw, udział adwokataw przesłuchaniu itd.Krok za krokiem, rok za rokiem.Doświadczenia polskie zdawały się to potwierdzać. Gierkizm , aż do roku 1976,uważaliśmy za wielki postęp, przede wszystkim ze względu na odideologizo-waniesocjalizmu w Polsce.Cała sfera ideologiczna stała się czysto dekoracyjna.To było wspaniałe:mieliśmy zachodnie licencje, zaangażowanie kredytowe Zachodu, mogliśmy wyjeżdżać zagranicę.Do tego dochodziło prywatne rolnictwo i swobody Kościoła, które załatwiłGomułka.Nie było tak zle! W latach 70.Polska była najbardziej liberalnym i najweselszymbarakiem w obozie socjalistycznym.Droga powolnych reform sprawdzała się.- Zgodnie z tym, co pan mówi, że partyjny beton twardo staje przeciw opozycji, po Sierpniunależało się spodziewać zaostrzenia kursu w partii.A tak chyba nie było, przynajmniej dojesieni '81.64 - Po Sierpniu i powstaniu  Solidarności nastąpiła głęboka, jakościowo zasadnicza zmianaustroju.To już był koniec realnego socjalizmu jako pewnego spójnego mechanizmu.Powstałpotężny, oddziaływujący na państwo, i w gruncie rzeczy mający w nim coraz większąwładzę, związek zawodowy, a raczej wielki ruch opozycyjny.Struktura państwa zmieniła sięzasadniczo, chociaż być może nie było tego jeszcze widać.Struktura społeczeństwa stała siępluralistyczna, co było widać gołym okiem.Powstała dwuwładza.- Jak w tej sytuacji reagowała partia? Twardogłowi przeszli do ofensywy czy defensywy?- Trzeba odróżnić zachowawcze doły partyjne od twardej góry, będącej przeciwko grupiereformatorskiej, do której należał.Kania i Jaruzelski.Większa część partii zachowywała się jak siła zagrożona, ale już w małym stopniu zdolna dosamoobrony.Dolegliwie dla liberalnego kierownictwa partii dał o sobie znać centralizmdemokratyczny.Większa część średniego aparatu żądała od kierownictwa: Zróbcie z tymporządek! A jednocześnie przyjmowała postawy konformistyczne wobec  Solidarności.Kiedyś Olszowski, którego trudno było uważać za liberała, pojechał do jakiegoś zakładupracy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • igraszki.htw.pl